Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość wOkaMgnieniu

zwiazek a niepelnosprawnosc

Polecane posty

Gość wOkaMgnieniu

Hej, Hej Dziewczyny i chlopaki! Zwiazalibyscie sie z osoba niepelnosprawna? Chodzi mi tylko i wylacznie o fizycznosc. Nie wiem, wypadek, zanik miesni, uszkodzone nogi, cokolwiek.. Chodzi mi o os poruszajaca sie na wozku i wymagajaca pomocy we wszystkim, nawet kapieli... :)) Chlopak / dziewczyna wasz ideal, wyobrazcie sobie. Jedni wola blond, drudzy czarne, ktos jeszcze rudych ludzi. Piersi male, duze. Charakter zaciety, skromny, pewny siebie.. ile ludzie tyle "idealow" :) Tylko, ze ta osoba jest na wozku? Pokochalibyscie? Psychicznie, fizycznie? Ulozylibyscie reszte swoich dni pod ta osobe? Kochalibyscie ja na stole kuchennym bo bylaby/bylby dla Was NAJLEPSZY? Chwalilibyscie sie znajomym bo przeciez byla by piekna/przystojny? powiedzcie. uzasadnijcie, pozdrawiam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a co ma piernik do
wiatraka dla mnie osoba niepelnosprawna nie rozni sie niczym od innej osoby jak sie kogos kocha nie wazne jest czy ktos nie ma nogi czy może nie widzi. Napewno jest wiecej problemow natury codziennej ale czego nie robi sie dla milosci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grrrrrrrrrrr
ma, to jest poswiecenie swojego życia dla drugiej osoby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak...............
jesli by byl bardzo inteligentny to tak, bo ja na to patrze najbardziej. moj chlopak tez ma orzeczenie o niepelnosprawnosci ale to z powodu pewnej choroby, ale nie widac po nim tego, nie jeździ na wozku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grrrrrrrrrrr
zycie zaskoczy was jeszcze nie raz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja bym się związała, z osobą niepełnosprawną jeśli serducho by mi mówiło że to ten jeden jedyny. Sama jakiś czas jeździłam na wózku, i byłam uzależniona od osób trzecich. Wtedy mój facet nie widział w tym problemu. tamten związek się zakończył, jest nowy ale w tym mój miś-wie że jest ryzyko małe bo małe ale że wrócę na wózek, chociaż teraz jestem okazem zdrowia i poza blizną na plecach nic nie świadczy że kiedy kolwiek miałam jakieś problemy z kręgosłupem. I jemu to w żaden sposób nie przeszkadza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×