Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nie fqrfiaj

bez zobowiązań

Polecane posty

Gość nie fqrfiaj

powiedzcie mi,że nie ma reguły,że będąc w takim związku powiedzmy dla seksu i wyłącznie - któraś ze stron poczuje coś do drugiej ? może macie jakieś doświadczenia i morały wyniesione po takich '' związkach'' -dla kafeterianki,która chyba wdeptuje powoli w takie coś ? ;>

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bezcelowosc celem
Wg mnie nie ma czegos takiego jak "zwiazek bez zobowiazan" i jezeli jedna osoba z duetu zgadza sie na taki uklad to jest to znakiem, ze jednak sie zaangazuje (lub/i czuje cos do drugiej osoby) od roku spotykam sie z pewna bialoglowa. na poczatku twierdzila, ze chodzi jej tylko o seks- chciala utrzymac ten uklad w tajemnicy (pracujemy razem). zgodzilem sie. w pracy zupelnie obcy ludzie. potem sex i z czasem coraz to dluzsze rozmowy. teraz lapie ja na tym ze caly czas sledzi mnie wzrokiem, chce wiedziec co robilem itp. ostatnio mielismy firmowa impreze z os. towarzyszacymi. najpierw wymusila na mnie zaproszenie jakiejs kolezanki wyglaszajac polgodzinny esej/ przemowe wyrzucajac mi ze traktuje ja jak kogos wiecej i tym podobne bzdety. dalej stwierdzila ze skoro ona przychodzi z mezem to ja NIE MOGE nie przyjsc sam. dla swietego spokoju zaprosilem znajoma, dobrze sie bawilismy, na co moja dama strzelila focha i nie odzywa sie juz prawie od dwoch tygodni (jedynie sluzbowo). nie pomagaja prosby, na nic blagania. ewidentna zazdrosc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w takim ukladzie zawsze ktos czuje cos wiecej. albo ma jakies urojenia i potem tragedia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość k--------j
wiem że w takim związku, są możliwe dwie opcje 1. oboje spotykają się tylko dla seksu, i nie ma żadnych zobowiązań, czyli jedno i drugie może robić co chce, spotykać się z innymi, i żadne nie powinno mieć o to pretensji. Nikt nie robi nikomu nadziei, nie ma żadnych planów, chodzi o seks i spędzanie ze sobą czasu, np wyjscia gdzies wspolne w celach towarzyskich, do kina, na impreze, znajomych, wakacje 2. kiedy jedno cos czuje do drugiego, a drugie nie koniecznie albo nie wiadomo co w rzeczywistości. To wszystko zależy tu od tego jak osoba zaangażowana ocenia szanse na to że ta druga będzie chciała stworzyć w przyszłości związek. Musi wziąć pod uwagę: sytuację, to ile czasu zna druga osobę, jej oczekiwania, zachowanie względem niej samej. Jak rozwija się znajomość i w którą stronę zmierza. Powinno się jak najwcześniej wyjaśnić z drugą osobą podstawowe kwestie: wierności, jeżeli o takiej w ogóle tu mowa, i to czy z relacji w przyszłości ma zrobić się związek czy nie Podstawą do stworzenia takiego pełnego związku z relacji bez zobowiązań jest brak osób trzecich. Wystarczające do stworzenia związku jest - silny pociąg fizyczny, sympatia, chęć bliskiego poznania 2 osoby, i przede wszystkim żeby dwoje ludzi wiedziało czego chce. Tzn czy chce związku kiedyś, czy nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie fqrfiaj
dziekuję ślicznie za odpowiedzi :* a teraz pytanie : bo ja nie umiem się zakochać, jestem można powiedziec zimna jak lod , zgodzilam sie na taki układ bo teraz mam nawet pewnosc,że ja bym nie mogla go pokochać ... owszem, jest miło, ale taka osoba jak ja ? mam nadzieje oczywiscie sie nie zakochac i oby on nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość k--------j
Mam nadzieję że wyjaśniłam trochę. Wchodząc w taką relację trzeba podejść do tego z dystansem. Czyli wiem czego chcę na tą chwilę, czyli lubię ta osobę i nie mam żadnych oczekiwań. Jeśli w grę wchodzą zaangażowanie to trzeba sobie odp na pytanie czy jeśli relacja się skończy to co ja na tym zyskam, czy więcej stracę czy zyskam? taki bilansik trzeba sobie zrobić i jeśli jest dodatni to OK. Przede wszystkim jeśli wchodzę w taką relację wczesniej się angazując uczuciowo tu muszę widzieć że drugiej osobie tez w pewnym sensie zalezy i odwzajemnia to, jesli tak nie jest to ta druga osoba widząc nasze zaangazowanie (nie narzucanie) powinna dac do zrozumienia ze nie chce nic wiecej jak conajwyzej seks. Dlaczego trzeba dac do zrozumienia tej drugiej "połówce" że nam na niej zależy. Wtedy wszystko jest fair. takie zw bez zobow zawierają najczęsciej ludzie po przejściach, rozwodach, rozstaniach. Ludzie ktorzy potrzebują bliskości, a niekoniecznie są jeszcze gotowi na wejście w stały związek. Najczęściej u takich osób rzeczy same się dzieją, i relacja się zacieśnia w miarę upływu czasu. Jeżeli relacja się rozpada, to najczęściej dzieje się tak za sprawą osób trzecich, w przeciwnym razie: dobry seks, zrozunienie, pociąg fizyczny, wspólne tematy i czas spędzony razem - powodują że ludzie samoistnie się od siebie uzależniają. I relacja przekształca się w prawdziwy związek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość k--------j
autorko - chciałabyś się nie zakochać, bo boisz się zranienia,. założyłaś ten topik bo to co się dzieje ma już dla ciebie jakieś podłoże emocjonalne. Zastanawiasz się czy on sie nie zakocha, a pewnie wbrew temu co piszesz chciałbyś żeby tak było. Gdyby nic dla ciebie to nie znaczyło nie było by tego topiku tu na kafe w dziale życie uczuciowe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość k--------j
raczej pytanie tu powinno być takie czy jeżeli ja się nie zakocham, a raczej nie okażę tego że zależy mi na nim, on się wtedy może zakochać...? jakie są na to szanse...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie fqrfiaj
nie, nie... zle mnie rozumiesz. podchodze do tego wlasnie z podejsciem,że chcę się zabawić, brak mi pieszczot,seksu i tego typu... jemu również. nie wyobrażam sobie nawet zebym mogła z nim kiedykolwiek być... żadnych emocji, naprawdę. czysty układ.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mialam tak samo
Umowilam sie na spotkanie bez zobowiazan. To znaczy, wczesniej sie juz znalismy i stwierdzilismy, ze taki uklad bedzie dla nas odpowiedni...Niestety to byla czysta porazka...bleeee

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ijp oinuijp
do mialam tak samo- czemu wyszla porazka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość k--------j
no to musisz dac mu do zrozumienia ze ci tylko zalezy na tym. Nie dawaj mu zadnych mylacych sygnałów, poza spotkaniami. I sama tez przyjzyj sie temu jak on sie zachowuje i czy cos moze czuć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mialam tak samo
gosciu byl tak napalony, ze wystarczylo moje dotkniecie i juz doszedl ( 35-cio latek), w trakcie drugiej rundy powiedzial:" pieprz mnie", myslalalam, ze wybuchne smiechem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ijp oinuijp
ja mialam jednego po 30 ze pare ruchow i dochodzil masakra heh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mialam tak samo
heheheh...no ale ten "moj" calkiem o mnie zapomnial...a w przerwie pomiedzy pierwsza i druga akcja prowadzil ze mna inteligentna rozmowe na temat swojego IQ...:):):):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ijp oinuijp
ale typ szok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"chyba wdeptuje powoli w takie coś ?" - Szłam powoli i chyba "niechcący" wdepnęłam... - powiedziała kafeterianka, patrząc na spód podeszwy. Nie ma "wdeptywania"! Albo się godzisz z własnej woli i ze wszelkimi tego konsekwencjami (które są prawie zawsze, najczęściej ze strony kobiety, bo one łatwiej się angażują) albo nie i koniec. Nic sie nie dzieje przypadkiem. Układy bez zobowiązań nie istnieją. Zobowiązanie do "niezakochiwania się" jest oszustwem samego siebie i jest najtrudniejsze do spełnienia, ponieważ na to tak całkiem nie mamy wpływu. Naiwni, którzy wierzą, że ludzie to króliki albo psy na trawniku. Chociaż z drugiej strony... istnienie tego rodzaju układów jest podstawą, by w tą powątpiewać. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mialam tak samo
Na bledach sie czlowiek uczy...Na koniec, jak odwozil mnie do domu, w polowie drogi ucieklam mu z samochodu, bo nie moglam na niego patrzec...:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ijp oinuijp
nie moglas na niego patrzec? to czemu wczesniej z nim spalas? czy to byl raz tylko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mialam tak samo
No coz...dostalam do niego obrzydzenie po seksie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie fqrfiaj
jeszcze raz dzięki za odowiedzi zwłszcza k----------j. jeśli chodzi o sygnały to on nie daje mi żadnych powodów żebym czuła się jakaś wyjątkowa, zwykły pociąg fizyczny. to samo ja- nie daję mu żadnych sygnałów bo jak już mówiłam nie mogłabym sobie wyobrazić nas razem, różnica charakterów itd... z resztą ja nie kochałam nigdy nikogo czystą,bezwarunkową miłością ...;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×