pomóżcie, co mam zrobić żeby odwrócić swój los ??

nie mam szczęścia w miłości bo jestem nieśmiała :( kiedy poznam jakiegoś fajnego chłopaka to mam problem z nawiązaniem z nim rozmowy - tak mnie zjada stres, zawsze wtedy jest mi gorąco i zaczynają pocić mi się dłonie. to jest jakiś koszmar ... mam 25 lat skończone studia, stałą prace i jestem naprawdę ułożoną dziewczyną ...

Spoko, przejdzie Ci jak spotkasz chłopaka tobie pisanego. Jak ma być, to wszystko się ułoży naturalnie.

a co mam powiedzieć ja? poznałam super chłopaka ale z Australii

ach te związki na odległość.. nie wiem czy mnie jakiś zechce co z tego że może i jestem ładna ale wygląd to nie wszystko ważne jest to czy się jest np. inteligentnym, zabawnym itp. a ja wiem że mój iloraz inteligencji nie jest zbyt wysoki :( nie mówię, że jestem głupia bo nie jestem, żartować też nie potrafię :( po prostu jestem do bani :(((

np.jakiś czas temu poznałam na portalu internetowym fajnego chłopaka - dużo rozmawiamy i wiem że się jemu podobam ale kiedyś powiedział, że jestem prosta :( (co mnie zabolało) i pewnie z tego względu do tej pory się nie spotkaliśmy chociaż dzieli nas naprawdę mała odległość. jak mam pracować nad tym, żeby nie być kołkiem ?? macie jakieś pomysły, co radzicie?

tu nic nie ma prostota ani inteligencja szukasz kogoś by być z kimś tak wnioskuje , albo się przejęzyczył lub jest zimny pomyśl ! jeśli znajdziesz kogoś z kim możesz godzinami rozmawiać w realu bez sexu i i dogadujecie się co finansów bez wykorzystywania . zauroczenie bywa zdradliwe ,w wieku 34 lat od was się uczę i dlatego lepiej być samemu.

mozesz podac gg?