czy Wasi mezczyzni kupuja Wam drobne upominki?

bo moj przez 8 mies.znajomosci kupil mi 2 razy bukiet roz..i tyle..skapy jest?jak jest u Was?

jeśli szukasz sponsora, to go zmień!

nie sponsora,po prostu mysle ze nic by sie nie stalo jakby zaprosil do kina czy na piwo...

ode mnie dostal perfumy na imieniny,jakies owoce zawsze czy slodycze mu daje

To że ktoś nie kupuje upominków nie jest równoznaczne z tym że jest skąpy. Może nie wie co kupić, albo po prostu nie jest nauczony do tego żeby obdarowywać innych bez okazji. Takie przyzwyczajenia wynosi sie z domu, a może u niego nie ma takiego zwyczaju. Musisz go sobie po swojemu wytresować ;) powoli i skutecznie :p

moze i tak,a jak jest u Was/

ja zawsze dawalam mojemu ukochanemu mezowi, jeszcze jak byl moim chlopakiem jakies prezenciki. karke z wierszem milosnym, jakies serce z czekolady, cokolwiek, mialam taka potrzebe aby obdarowywac osoby ktore kocham. teraz maz zawsze daje mi cos bez okazji, na rocznice slubu, imieniny, urodziny to juz tradycja. kochamy sie bardzo, wysylamy sobie milosne smsy a jestesmy po slubie 15 lat:)

osobiście wychodzę z założenia, że prezenty i upominki daje się z własnej woli, a nie z przymusu... tymczasem Ty próbujesz go w pewien sposób zobligować, żeby obsypywał Ci chociażby drobiazgami...

A ja rozumiem autorkę, nie chodzi tu o przedmiot, ale o sam gest. Ja od swojego ostatnio dostałam breloczek z serduszkiem. Niby nic wielkiego, ale to, ze o mnie pomyślał, że kupił i mi dał to już znaczy wiele. :)

alez skad,nic nie wymagam tylko zastanawiam sie jak jest u Was,mialam paru innych przed nim i z reguly bylo tak,ze wzajemnie gzies sie zapraszalismy raz on raz ja,a teraz 8 mies i ja mam wrazenie ze jestem ta strona ktora daje wiecej z siebie ni dostaje

bede mila---wlasnie chodzi mi o ten gest:) fajnie jak po 15 latach malzenstwa jeszcze tak cieplo mysli sie o sobie:)

a ja nie rozumiem autorki. wylewa tutaj swoje żale i twierdzi, że ma skąpego faceta...

a która z was jest za równouprawnieniem? bo jak wszystkie to ja się zapytam czy kupujecie upominki swoim chłopom :D

Ja gotuję i piorę mu skarpetki ;)

to zacznij więc dawać siebie w związku jeśli chodzi o czas, miłość i cierpliwość. upominki tego nie zastąpią. pomyśl, czy Twój facet przypadkiem w ten sposób na to nie patrzy.

rozniczkowo niezalezna--nie musisz mnie rozumiec,po prostu jak w temacie...i tyle..pytanie--odpowiedz...a Ty tworzysz jakas filozofie:O

daje ogrom milosci,cieplo,zawsze pomocna dlon,mam czas ..chodzi mi o zwykly gest..jakis drobiazg bez okazji czy aproszenie na kawe,na pizze itp

bo zachowujesz się jak rozkapryszona księżniczka- dałam Ci coś, więc też oczekuję. a jestem uczulona na takie prawie egoistyczne pobudki.