Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

night nurse...

sodomia i gomoria

Polecane posty

Gość jaciekrece, u la la
Ale jedzenie mnie nie brzydzi, a gówno tak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chybaście nigdy anala nie uprawiali, skoro uważacie, że jest brudny i śmierdzi! Kiedy francja już nie jest czymś tak podniecającym na początku, a targanie za włosy w celu wykonania deepthroat nie jest czymś "o mój boże!", to wtedy anal jest najodpowiedniejszym momentem na wdrożenie. Wtedy układ pan-suka odzywa na nowo i znowu można zacząć te fascynujacą grę, która jest czysta jak szkło. A wam radze wrócić do książek. Albo nie - dorośniecie i docenicie anala :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość najwience zarazków
przenosi sie przez anal

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Najwidoczniej żadna z was albo zaden z was nie miał nigdy partnera-pana, ktory nauczyłby uprawiania seksu analnego. Nie pokazał, że cały ten proceder jest przyjemnością tak wspaniałą jak seks oralny. Ba! Jeśli potrafi się odpowiednio zachowac, może być czyms przyjemniejszym niz seks oralny. Ale do tego potrzebny jest odpowiedni partner. To jest must have numer jeden. Bez niego w dupę sama nie wsadzisz sobie nawet patyczka do uszu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A to kolejny błąd! Jestem zdania, że życie w wieku XXI i tak wyzbywa kobiet z kobiecości, a mężczyznę z męskości. Kiedy idziemy ulicą łatwo jest się pomylić oc dopłci, więc łóżko powinno być miejscem, gdzie kobiecość i męskośc mozna łatwo rozróżnić. Gdzie kobieta jest kobietą, a facet facetem. Ona jest nizej, on jest wyżej. Ona słucha, on stawia warunki. Dla dobrego zdrowia psychicznego związku ważne jest zrozumienie tej kwestii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W życiu codziennym, w ciągu dnia jesteśmy sobie oczywiście równi, stawiamy sobie nawzajem warunki, żyjemy kompromisami, ale noc jest czymś, co powinno to przerwać, bo inaczej związek długo nie pociągnie. Trzeba być wyjątkowym nieudacznikiem, żeby uprawiać seksz kobietą i co sekundę pytać "dobrze się kochanie czujjesz?", "dobrze ci mój skarbie?". Ja właśnie tak eliminuje ewentualnych partnerów w łóżku, Jak można być z taką za przeproszeniem cipą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Każda zdrowa kobieta, która za dnia jest silna osobowością i musi rządzić, przewodzić i być górą, wie, że noc jest czasem, kiedy może od tej dominacji odpocząć. Bo jak można tak życie bez przerwy??? Trzeba wiedzieć, że dzień jest dniem, a noc jest nocą. Nocą trzeba być uległa dla swego pana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Więc drogie panie, nie bójcie się dominacji, seksu analnego i służenia swojemu panu nocą. To, że dajecie sie uderzyć, słuchacie wyzwisk nie oznacza, że to jest prawda! To jest tylko gra! Nocna gra, która ma pokazać, że świat jest złożony z pierwiastka męskiego i żeńskiego, a nie z bezpłciowych osobowości. Za dnia musimy się stykać z kobietami noszącymi spodnie, co jest wystarczająca katorga dla męskich oczu. Więc za nocy chociaż bądźmy kobietami i znajmy swoje miejsce w szeregu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie bójcie się, że po wyjściu z sypialni facet powie wam "mocniej suko". Nie powie, bo wie, że game is over. Że that's all. To się skończyło i trzeba wrócić do normalnego życia, które narzuca nam kobietom bycie mężczyznami. Więć błagam, chociaż w łózku - wiedzcie jak sprawic, że mężczyźni zobaczą w was kobietę, będą mogli traktować was tak jak chcą, a nie tak jak muszą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mi sprawia ogromną przyjemność służenie mężczyźnie. Mam dosyć bycia kobietą cyborgiem za dnia. Wiekszośc z was na pewno tak ma. Praca, praca, praca. Korpo, korpo, korpo. Zarzadzanie, kierowanie, mnóstwo spraw na głowie. Tysiące rzeczy do załatwienia. A nocą? Co ma być? Kolejne kooperowanie z mężczyzna na równych warunkach? O nie nie nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kania bania
anal moze byc przyjemny byle partner wiedziel sie do tego zabrac :)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To noc ma być tym cudownym wyzwoleniem psychicznym i fizycznym. Sacrum a jednoczesnie profanum. Odwróceniem się ról lub też zmienieniem nieznacznie proporcji w życiu kobiety i mężczyźni. Ona po wejściu do sypialni musi wiedzieć, że dzień się skończył. Że za drzwiami trzeba zostawić wszytskie sprawy zawodowe, cały swój balast dnia codziennego. Że teraz jest czas na wyzwolenie siebie i Jego. Na wyzbycie się gorsetu dnia codziennego, który krępuje nasze ruchy, kreuje sztucznie nasze zachowania, sprawia, że musimy grać pewne nienaturalne role.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kania bania
tak tak wszystko pieknie napisane ale co ze zmeczeniem !! jak sie pada na gebe ze zmeczenie i nie jak sie zrelaksowac w sypilanie .. myslac tylko i wylacznie o spaniu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ba! Powiem wręcz, że noc powinna być uczta dla naszych zwierzęcych instynktów. Skoro za dnia musimy udawać, pretendować do bycia osobowością inną niż jesteśmy naturalnie, to dlaczego mamy też zachowywać się tak nocą? Nie, nie róbmy tego! Zrozumcie, że jeżeli chcecie żyć długo i szczęśliwie w waszych związkach, musicie, ale to musicie zrozumieć jaką wspaniałą rzeczą jest układ pan-suka. To pozwala nam ozdrowieć! Odpocząć, zregenerowac swoje myśli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Skoro masz problem ze spaniem, to najwidoczniej myśl o byciu podwładną swego pana nie jest wystarczająco mocno silnym bodźcem. Najwidoczniej mysl o służeniu mu nie jest tak zachęcająca jakbyś tego chciała. Bo na zdrowy rozum. Jeżeli jesteśmy głodni, to nie obchodzi nas czy jest późno, czy padamy po pracy czy coś innego. Po prostu jesteśmy niesamowicie głodni i od zjedzeni czegoś nic nas nie powstrzyma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na tym właśnie bazuje cała sfera oddania seksualnego. Nawet jesli wracamy po pracy zmęczone, to myśl o tym, że za chwile sprawimy przyjemność swemu panu, a on za dobre sprawowanie, sprawi przyjemność nam, powinna budzić ekscytację. Mówię wam! To jest tak jak z jedzeniem. Musi być jakiś problem u was, skoro nie masz siły na oddanie się mu. Musicie naprawić wasz układ, uzdrowic go, wprowadzić gruntowne reformy, zrestrukturyzować go! i to jak najprędzej zanim to się sypnie. A przez co? Przez seks właśnie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zacznij mu służyć i czerpać z tego przyjemność. Wiem, że może to być trudne, albo co jeszcze gorsze, śmieszne. Ale tego można się nauczyć! Najwspaniałym momentem jest chwila, kiedy poczujesz... srach. Ale nie strach, który sprawi, że będziesz chciała ucieć, zamknąć za sobą drzwi, tylko strach, który powie ci "on ci nie zrobi krzywdy, zaufaj mu, ale jednocześnie obawiaj się go". To jest ważne - postawienie sobie granicy między tymi dwoma strefami!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z jednej strony, aby oddać się mu całkowicie, i fizycznie, całym ciałem, oraz psychicznie, całą duszą, musisz mu bezgranicznie, ale to bezgranicznie ufać! Musisz wiedzieć, że w jego rękach, za drzwiami jego sypialni jesteś bezpieczna. Że wchodząc do tego miejsca rozkoszy, wyjdziesz cała. Że cała sesja nie jest dla ciebie niebezpieczna, a to wszytsko to tylko gra! Że nie znajdą twoich zwłok w Wiśle, że to ma ci sprawić przyjemność, a nie śmierć!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jednak z drugiej strony, kiedy wchodzisz do jego pokoju musisz wiedzieć, że to nie jest miejsce takie jak zawsze. Że po przestąpieniu progu jego drzwi, nie jesteś już kimś, kim jesteś na co dzień. Że sytuacja ta jest całkowicie inna, a sama musisz dać z siebie wszytsko co mozliwe, aby Go zaspokoić. Bo Jego zaspokojenie jest jednocześnie Twoim zasopkojeniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dla osiągnięcia tego konieczny jest Twój strach. Wiem, że brzmi to dziwne, ale tak jest. Z jednej strony odczuwasz bezgraniczne zaufanie, oddajesz całą duszę i ciało, wykonujesz jego polecenia, robisz WSZYSTKO aby zyskać miano jak najlepszej, ale z drugiej strony MUSISZ czuć strach. Bo wiesz, że jest On otalnie nad Tobą, że panuje nad Twoim ciałem może zrobić z nim wszytsko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×