Listy do M.

Wybieracie się na polskie "All you need is love", czyli Listy do M.? Trailery są nawet zachęcające, co rzadko się ostatnio zdarza w polskiej kinematografii. Ja chyba pójdę zobaczyć, a Wy?

tez :)

nie stac mnie

warto , dzieki temu troche sie podszkoli lud pracujacy, bedzie wiedzial jakie teksty i listy pisac i jak to sie robi czyli kocha. i po nocach szlocha, jak sie swego nie przezyje to trza cudze listy przezywac

nie trawię polskich komedii romantycznych więc nie pójdę

hahahahaha polskie komedie romantyczne jak mkoga byc romantyczne gdy polki maja p0rostytucka mentalnosc. chyba ze o komedie ze on ja kochal a inni ja ruchali lotto hahahaha

Ja też nie lubię tych co ostatnio powstawały, ale te z początku, kiedy przerzuciliśmy się z komedii kryminalnych na romantyczne oglądałam z przyjemnością. Wiadomo, ma to być kino łatwe, lekkie i przyjemne, więc nie ma się co tam doszukiwać niewiadomo jakiej głębi. Jednak te listy zapowiadają się całkiem dobrze. :) Choć i tak uważam, że powinniśmy wrócić do kręcenia komedii kryminalnych, takich jak w latach '90. :) Czarownica, idź w dzień powszedni, wtedy zawsze bilety są dużo tańsze. :)

Wybieram się