Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość dotyk szafirowej mgły

Depresja przez brak pracy, niedługo zwariuje....

Polecane posty

Gość dotyk szafirowej mgły

Od ponad roku nie mogę znaleźć stałej pracy, a mieszkam w dużym mieście. Kiedy już udalo mi się zaczepić na okres próbny, to zawsze było coś nie tak. Raz mnie nie przyjeli, bo rzekomo ich nie było stać a drugim razem okazało się że mój przyszły szef to zbok i sama zrezygnowałam. Wysyłam setki CV, ale przeważnie nikt się nie odzywa. Mam doświadczenie, pracowałam od początku studiów a mimo to nikt mnie nie chce :( :( Czuję się coraz bardziej niepotrzebna nikomu i nic nie warta... Bez znajomości chyba nic nie da się w tym kraju osiągnąć...Boję się że wpadam w depresję, a przez to cierpią też moi bliscy :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rybko,miałam to samo.to,co się ostatnio dzieje na rynku pracy to szok!!!A ma być gorzej...główka do góry.Ja wymarzona pracę znalazłam po 3 miesiącach szukania.powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Spokojnie znajdziesz cos ... znasz jezyki ? jakie studia skonczylas ? Moze zamiast wysylac CV lepiej przejsc sie do potencjalnego pracodawcy na rozmowe ? Moze twoja osoba ich do tego przekona ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pani Alicja
I najlepiej na rozmowę kwalifikacyjną ubierz miniówke i duży dekolt :P niejednej już pomogło :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dotyk szafirowej mgły
Znam angielski, rosyjski skończyłam studia i nadal się uczę ale jak widać w dzisiejszych czasach to za mało...:( silvia20 Dzięki za pocieszenie...ja już po prostu nie wiem co ze sobą robić w domu i z moją psychiką jest coraz gorzej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie ma sprawy.wiem jak to jest.czujesz się beznadziejna,niepotrzebna...znam to.praca-marzenie pojawi się sama.Życzę Ci tego.U mnie tak było.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A nie lepiej zaryzykowac i wybrac sie na zachod ? Nawet jezeli sie nie uda ... nie warto zaryzykowac ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dotyk szafirowej mgły
matiz00 Nie chcę wyjeżdżać i jednocześnie nie mogę. Studiuję nadal i chcialabym dokończyć naukę. Mam narzeczonego, który ma tu bardzo dobrą pracę, niedawno kupiliśmy mieszkanie więc sam widzisz nie da się tak tego rzucić i wyjechać... Gdyby nie on pewnie już dawno bym wyjechała, bo nie miałabym nawet za co żyć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to spokojnie ... kazdy chcialby wszystko hop siup ... masz oparcie w facecie i to sie liczy wiec szukaj i sie nie poddawaj Znajdz sobie moze mniej wymagajaca prace a w miedzy czasie szukaj innej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dotyk szafirowej mgły
Właśnie od dłuższego czasu szukam czegoś mało wymagającego, choćby stażu jakiegoś ale nic i nic... Niestety ale nie pójdę na kasę do spożywczego :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość orzeszki w tym miodzie
a ile masz lat? co robiłaś wcześniej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dotyk szafirowej mgły
24, wcześniej pracowałam w banku a ostatnio w kancelarii adwokackiej przez prawie 3 lata

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość orzeszki w tym miodzie
ej, no to nie tak tragicznie...myślałam, że masz ze 30:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dotyk szafirowej mgły
A bo po 30 to taka stara, że już nie ma szans na pracę? :) A poważnie, to jest naprawdę ciężko teraz z pracą i młodość mi tu chyba niewiele pomoże...za coś trzeba żyć..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość orzeszki w tym miodzie
potem zajrzę, przerpaszam, musze lecieć 3maj się :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość orzech twarrrrdy
jjh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dołączam się...
też mam depresję, ponad rok bez pracy, wcześniej byłam menedżerem kilka lat, duuuuże miasto, jestem na deprimie i innych środkach od dawna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maskara...
Też tak miałam... Jestem po studiach... do pracy przyjmowali i zwalniali... Jak wiatr zawiał! Głównie po znajomości i przez łóżko! Teraz mam szefa zboczeńca ale siedzę cicho bo się boję stracić pracę... :( niestety sytuacja na rynku pracy nie jest normalna...! Znajdziesz coś! Mnie się udało! Taką pracę jak chciałam, chociaż... nie bardzo płatną ale lube ją !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jesteś rok bez pracy. A wiesz, że znam kobietę która jest 6 lat bez pracy, utrzymuje ją maż i nie ma depresji? Czy to takie straszne? Jeśli się starasz, szukasz a nic nie ma to co? Możesz tylko dalej się starać. Może jakiś mały small-business (sklepik, kiosk, bar z kebabem). Urzędy pracy mają dofinansowywanie dla bezrobotnych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość po mobbingu..........
ja po stracie pracy w pierwszym szoku za malo szukałam.Żaluje. Ale byłam w takim stanie że tylko się cieszyłam, że to się już skończyło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gościówka874
Nie ma sie co poddawać. Ważne zeby codziennie przeglądać strony z ofertami pracy i aplikować... Ja po wielu długich miesiącach w końcu znalazłam pracę w branży kosmetycznej, jestem zadowolona i polecam portal www.jober.pl bo to dzięki niemu udało mi sie trafić na ofertę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
szok...a więc dziewczyny nie łamcie się. Ta sytuacja jest spowodowana tym, że zostały zlikwidowana technika profilowane i zawodówki (które obecnie wracają do łask), większość ludzi którzy mają obecnie 20-27 lat ukończyło liceum i studia. Sek w tym, że za dużo jest ludzi umysłowych a za mało tych do pracy fizycznej a nawet Ci co mieliby pracować fizycznie nie mieli gdzie się za bardzo kształcić. To spowodowało, że na 1 sekretarkę jest 30 kobiet chętnych po studiach a na sprzątaczkę tego sekretariatu 1 chętna. Więc sekretarka jak się już dostanie ma słabą kasę i słabe warunki bo zawsze można ją zastąpić a sprzątaczka o dziwo dostała stałą umowę i większą kasę. Wiem co mówię, jestem obecnie na wychowawczym ale wracam do pracy nie w zawodzie wyuczonym tylko męskim zawodzie i to tylko po kursie. Wiele kobiet tak pracuje jako spawacz, kierowca, kierownik budowy, kucharz a to dlatego, że jest brak fachowców i w tych zawodach dobrze płaca. Mam wiele koleżanek po rożnych studiach ale i tak wracają na stare śmieci bo jest różnica zarabiać 1500zł po wyuczonych studiach a 3000-4000 na ręke. I jeszcze coś zauważyłam, nie mam problemów z powrotem do pracy, wracam w wrześniu a już 3 pracodawców chce mnie zatrudnić, jestem po 30-tce, ten wiek jest dla pracodawcy najbardziej pożądany bo najbardziej lojalni pracownicy, sami mówią to pracodawcy kiedy pytają o wiek. Wynika to z tego, że bardzo młodzi ludzie częściej z byle powodu zmieniają pracę a ludzie którzy mają już rodziny i kredyty są bardziej stabilni. Rynek się w ciągu najbliższych lat wyrówna bo wróciły szkoły zawodowe, choć skończyłyście też studia czasem trzeba schować dyplom i poszukać inaczej choć na parę lat, nikt nie zabrania szukać w zawodzie wyuczonym dobrze płatnej pracy, a nóż coś się pojawi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ragzela
No ja bym jechała za granicę, gdybym nie miała pracy. Teraz jest dużo możliwości. W Norwegii dają olbrzymią kasę. Są firmy, które pomagają ruszyć w tym kierunku http://pracaidealna.pl/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aaalma
Też tak mam. Szukam pracy od 1,5 miesiąca, może niedługo, ale każdy dzień bezczynności zawodowej sprawia, że coraz bardziej wariuję. Poziom frustracji sięga zenitu. Myśli samobójcze pojawiają się coraz częściej. Finansowo wspiera mnie mama, mam jeszcze trochę oszczędności, ale jeśli ten stan potrwa dłużej to chyba tego wszystkiego nie wytrzymam :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Piterek92
Witam. Mam 22 lata. Jestem w Anglii od miesiąca i nie mogę znaleźć pracy.. Tak jakby prześladował mnie pech. Słaby angielski, wciąż jest coś nie tak, w agencji nie chcą mnie zarejestrować, idzie dużo na bilety, odłożone pieniądze się kończą i utrzymuje mnie dziewczyna.. Z dnia na dzień czuje sie coraz gorzej, psychicznie i fizycznie. W Polsce miałem prace, samochód i zawsze troche pieniędzy oraz czas na wypad w góry oraz fotografię, która była moją pasją, a teraz jestem zerem.. Nie proszę o znalezienie mi pracy czy coś ale proszę powiedzcie jak Wy sobie z tym wszystkim radzicie? Spacery, muzyka, jakieś filmy, proszę pomóżcie co robić by nie zwariować i dodać sobie troche odwagi do dalszej walki i żeby wytrzymywac jakoś w tym domu. Pozdrawiam wszystkich z forum

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przedewszystkim nie wyjeżdżajcie z kraju. PL się rozwija i jest coraz lepiej a na obczyznie nie będziecie się czuli jak w domu. Co z tego, że zarobicie więcej jak wydacie duuuuużo więcej, bo wszystko jest tam drogie. A ty powyżej wracaj z tej UK, bo tam kariery nie zrobisz. W Pl jest praca za te marne 3.000 netto/mies i to wystarczy na początek. Rodzina ci pomoże i będzie OK. W końcu każdy jakąś pracę w PL znajdzie. Nie załamujcie się, bo to są chwilowe trudności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do_wyżej
co ty ćpasz ? daj namiar do swojego dilera bo po tym co piszesz widzę że ma dobry towar

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do 14:01 jesteś jednym z tych płatnych hejterów z PO?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Podejrzewałam u siebie depresję. Cały czas się denerwowałam, płakałam, nie chciało mi się nigdzie wychodzic i nic robic. A wszystko zaczelo sie od tego jak dowiedzialam sie o tym ze moj syn ma zespol downa. Miałam bardzo mieszane uczucia. Od Euforii po Furię i odwrotnie. Zaczynałam czuć nienawiść do samej siebie. Wszyscy wydawali mi sie lepsi ode mnie. Czułam sie beznadziejna i WINNA. Miałam ochote sie zabic... Z pomocą przyszła mi strona http://moc-energii.pl na której zamówiłam rytuał oczyszczenia aury. Pomogło mi to. Nabrałam chęci do życia i przestałam winić siebie za zaistniałą sytuację. Zaakceptowałam to co dzieje się wokół mnie. Patrzę na świat inaczej, mam w sobie więcej optymizmu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×