pizzerinki winiary - MASKARA!

Również spróbowałam tych pizzerinek. Wszystko robiłam według przepisu, ale niestety zupełnie nie wyszło. Dodając 1,5 szklanki mąki ciasto tak się klei że nie można z nim kompletnie nic zrobić. Podobno firma się poprawiła i kolejne partie mają już poprawiony przepis : zamiast 1,5 szklanki jest napisane by dodać 2 czubate. Nie jest również dokładnie podane co znaczy "pozostaw na 20 min w ciepłym miejscu", o jaką temperaturę dokładnie chodzi. Ja zostawiłam w pomieszczeniu gdzie było ponad 20 stopni i moje ciasto nie urosło. Być może patent z kaloryferem działa, ale na razie zupełnie straciłam ochotę na takie "szybkie i pyszne" dania. Stracony czas i stracone pieniądze. Może jeszcze kiedyś się skuszę by spróbować jeszcze raz, chociaż nie wiem czy nie lepiej poświęcić chwilę dłużej i zrobić ciasto samemu.

Właśnie kupiłam to "wspaniałe" danie, aż 3 opakowania - wszystko do śmieci- wsypałam 3 x tyle mąki i nic... Jak można sprzedawać taki produkt????? Najchętniej wysłałabym resztę do producenta - i chyba tak zrobię!

Ja również wczoraj robiłam te pizzerinki. Zgadzam się ciasto się klei i nie chce rosnąć. Jednak ja się nie poddałam, mąki owszem dodałam ponad przepis, ale nie za dużo i mimo że nadal się kleiło odstawiłam do wyrośnięcia na jakieś 40 min. No ale to na nie wiele się zdało, może ciut się ruszyło ale szału nie było. Mimo to rozłożyłam ją na blasze i upiekłam oczywiście wyszła jedna o średnicy te 15 cm zamiast 4 :), ale zawsze to coś. W smaku nie była najgorsza, jednak ciasto było trochę kitowate.

Ja teraz zrobilam i jest do dupy za przeproszeniem

Ja również robiłam, już kilkakrotnie np. dziś. I wyszły super, oczywiście mąki trzeba dosypać więcej. Pierwszy raz jednak pięknie wyrosło mi ciasto(podejrzewam, że gdy robiłam je poprzednim razem było za zimno).

nie umiesz gotować mojej 6 letniej curce wyszło lepiej