myslicie ze jest szansa ..

niedawno zlozylam reklamacje w sklepie obuwniczym, baba mnie podpuscila, bo powiedzialam jej i zrobilam blad ze uszkodzenie nastapilo w kwietniu, a sa 2 miesiace od zauwazenia niezgodnosci na reklamowanie. w zgloszeniu jest wyraznie napisane, ze niezgodnosc stwierdzilam na poczatku kwietnia, a babie az sie usmiech na tym pyszczku pojawil. niestety podpisalam to. jestem przekonana, ze reklamacja zostanie odrzucona i chcialabym zapytac sie was czy moge ponownie ja zlozyc i w tej kolejnej powiedziec ze usterke wykrylam w listopadzie? chyba nie za bardzo co? ujedzie? w sumie to maja potwierdzenie na pismie tej pierwszej reklamacji, ze wykrylam to w kwietniu i chyba dupa blada. ahh ja mam pecha, glupota wali po oczach :-(

odrzuca Ci na 100%, mnie tak samo podpuscila kierowniczka sklepu CCC i odeslali buty :o

zamierzam też reklamować kupione ostatnio na bazarze stringi, jak je ubierałam to poszła gumka, a przecież wcale nie przytyłam

a myslisz, ze jak im naklamie w tej drugiej to da rade, czy tak jak mysle lipa? kuzwa juz w tym szajsowatym, chinskim nic nie kupie. ekspedientka to wredna szmata. zeby nie bylo tez pracowalam w obuwniczym i bardzo szlam na reke kupujacym, za to popracowalam tam tylko 3 miesiace.

zakladalam jak juz.. ty ubierasz majtki? a w co ze tak spytam, ciekawe?

ten numer Ci nie przejdzie, ja straszylam federacja konsumenta i lekko sie wystraszyla, tyle, ze nie chcialo mi sie dzialac i olalam naprawe butow :o

a co jak np. wyjdzie inna wada, bo to odklejenie podeszwy w obu butach, a jesli teraz stalo by sie cos innego? to co juz nie moge reklamowac?