Czy któraś z was przechodziła inseminację (IUI) w Irlandii?

Witam:) Od 4 lat staramy sie z mężem o dzidzusia i jakos niestety niewychodzi..miałam 2 poronienia w 2 miesiącu i w tym roku ciążę pozamaciczna ..na szczęście nie musieli mnie operowac wystarczył metotraksat..:(.od roku uczęszczamy do Kliniki Leczenia Niepłodności w Irlandii w Cork gdzie przechodziliśmy liczne badania ..w ubieglym miesiącu mialam robione HSG wyszlo ok..męża badania spermy ok ..badania genetyczne i krwi ok..lekarz powiedział ze mamy sie szykować do inseminacji (IUI) ...zastanawiam sie czy któras z was może ma jakieś podobne doświadczenia tutaj w Irlandii? i ile mozna mieć tutaj insyminacji jeżeli sie nie powiedzie pierwsza? Dziewczyny jeżeli macie jakies pytania dotyczące ciąży pozamacicznej albo badania hsg w Irlandii to chetnie udziele odpowiedzi..

Hej. Ja jestem po podobnych przejściach co Ty. Po roku i 3 miesiącach zaszłam w upragniona ciąże.W czerwcu zobaczyłam na teście 2 kreseczki. Okazało sie że to ciąża pozamaciczna , mimo to beta miała w miare dobry przyrost. Dzidziuś rozwijał się w prawym jajowodzie ... Wycieli jajowód wrac z dzieckiem :(. W styczniu zobaczyłam kolejne dwie kreseczki.Byłam szcęśiwa! Zbadałam bete pierwszy wynik wyszedł 64 , a po 5 dniach juz 1110! W 7 tygodniu miałam usg ... pęcherzyk był bardzo malutki.Taki malutki że lekarze myśleli że dziecko znowu rozwija się w jajowodzie ...Kolejnego dnia po usg miałam laparoskopie.Na szczęście nie było cp. Po 2 dniach od laparo miałąm usg , pęcherzyk powiększył się!Miałam wielką nadzieje ... kolejne usg po 2 tyg ... pęcherzy prawie nic nie urósł i brak zarodka ... :(((.Lekarze zwlekali z zabiegiem.W 11tygodniu sama poroniłam :(((. Teraz znowu sie saram z mężem o dzidzie.To dopiero 2 cykl po poronieniu , ale jak narazie wygląda na cykl bez wulacyjny :(.