Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość wielce zdziwiony

czy moja zona jest lesbijką?

Polecane posty

Gość wielce zdziwiony

Moja żona, robiąc porządki w dawno nienoszonych ciuchach wygrzebała dzianinową sukienkę, którą dostała jeszcze od swojej mamy i mi dała z tekstem, że ona jej nie bedzie nosić (miała ją na sobie dokładnie jeden raz, gdy jeszcze byliśmy narzeczeństwem, ale mi się strasznie w niej nie podobała) i mogę zakładać do chodzenia po domu. Żeby nie robić jej przykrości a i trochę z ciekawości założyłem. Sięga mi do połowy ud, jak bardzo długi sweter. Zwykle po domu chodzę bez spodni, w slipkach lub bokserkach (w lecie w krótkich spodenkach) i t-shircie lub koszuli, a jak jest chłodno to w polarze. Zastanawiam się, czy zrobiła to tylko z daleko posuniętej oszczędności czy może ją kręcą faceci w sukienkach, albo wogóle jest lesbijką?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Madziejowica
Myślę, że ma ochotę na transkę i stąd Jej podtekst. Więc chłopie albo ty albo inny, który jest trans :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mysle ze to bardzo dziwne ze facet zaklada dzianinowa sukienke zony. Cos jest chyba z Toba ostro nie tak. Moze nawet sam jestes lesbijka? :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matacz..-.
musisz miec big zone , ze miescisz sie w jej sukienke !! ha ha ha ha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ha! to już było
pomyślmy... panowie w sukienkach. A jaki miała kolor? czarny? ;) Jeszcze by ci sie biały szaliczek przydał do kompletu :D tak to już bywa u zwolenników czarno-białych rozwiązań :P :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ha! to już było
może to aluzja do zupełnie czego innego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ha! to już było
tylko z szaliczkiem może byc problem, mole w szafie sie pozywiły nim... znasz kogoś kto by ci wydziergał? Przeziębione gardziołko to kiepski pomyst ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość emeryt44
Popieram "numero duo". A może po prostu zapytaj żonę, skąd ten pomysł?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pewnie biedna kobieta nie ma co na siebie włożyć, rzuciła więc starą kiecką w mężusia z wyrzutem: "Chcesz, to noś ją sam, bo mi wstyd w tym ludziom się pokazać!", a mężuś sukienkę założył i cieszy się jak dziecko z lizaka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wielce zdziwiony
Nie powiedziałem, że zamierzam chodzić w tej sukience. Jest w kombinacji czarnego z granatowym, więc biały szaliczek nie pasuje. Żona mówi, żebym sobie w niej chodził, bo jest ciepła a szkoda, by mole się nią pożywiały (anilana, więc nie zeżrą) i nie będzie mi musiała kupić kolejnego polara na ten sezon zimowy. To ja muszę żonę przekonywać, ze powinna pójść do sklepu kupić sobie nowego ciucha. więc chyba jest bardziej skąpa od najbardziej skąpego Szkota.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×