Gość kokomorena Napisano Listopad 8, 2011 Witajcie. w mym życiu jest mężczyzna. wpadliśmy sobie w oko 7 lat temu. ja jednak byłam szczęśliwie zakochana w innym ale nie mogłam oderwać oczu od tegoż mężczyzny o którym chcę napisać.. on jak mi już opowiedział miał obsesję na moim punkcie. chciał mnie odbić. ale nie wyszło.. gdy rozstałam się z ówczesnym chłopakiem 5 lat temu poznaliśmy się w końcu osobiście.. to była mega fascynacja.. jednak nigdy nie całowaliśmy się nawet.. on się nie określał. Mój były zawalczył i do niego wróciłam.. dodam ze byłam małoletnia i dość zagubiona. Potrzebowałam kogoś, stabilizacji.. dziś wiem ze popełniłam błąd. Przez te 5 lat widywaliśmy się rzadko ową mą fascynacją.. on miał kogoś, ja też.. ale między nami zawsze czułam takie napięcie.. kilka miesięcy temu nawiązaliśmy kontakt.. oboje jesteśmy singlami. Kontakt silny. Codzienne spotkania.. także czułość.. ale wciąż brak określenia gdy zapytałam więc zdystansowałam. Nie pozwalam sobie już na czułości.. ale napniecie i tak czuję.. wiem że on ma podobnie. I wiem ze tak będzie zawsze pomimo ze nie będziemy nigdy razem.. cóż począć? czy to milosc.. bo wiem ze oboje pragniemy swego dobra. mozemy na siebie liczyć..ale nie jest to tak jak z innym mym przyjacielem ktory jest strikte kumplem i nie ma między nami nic z damsko męskeij relacji.. nie ma zazdrości jaka jest tu.. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach