Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Mary Poppins.

niekomfortowa sytuacja w pracy.Przesadzam ?

Polecane posty

Gość Mary Poppins.

Nie wiem co o tym myśleć jako niania pracuje już 9 lat i zawsze gdy zaczynałam prace kazano mi wręcz bez żadnego ale zrobić sobie kawe czy herbate ,bywało że i zjedzenie obiadu było moim 'obowiązkiem' nie korzystałam z obiadów bo traktuje poważnie swoja prace ale przyznam że z rana chętnie sie kawy napije bądź w zimowe popołudnia herbaty ciepłej.Od 3 tyg mam wspaniała podopieczną i generalnie wszystko dobrze ale właśnie ... mama nie zaproponowała mi ani kawy ani herbaty tzn nie wyraziła zgody na jej sobie zrobienie ,właściwie z taka inicjatywa nie wtszła,a wiadomo że nie będę sobie sama robić bez jej wiedzy czy zgody,troche się dziwnie czuje gdy też wracają a ja przez godzine jeszcze muszę być z dzieckiem żeby rodzice ograneli się po pracy w tym zasiadają wszyscy do stołu i jedzą obiad czy kolacje! ja jestem skrempowana,bo bywały i takie sytuacje w pracy ale proponowano mi posiłek ja odmówiłam ale było mi miło że pomyślano o mnie a tu czuje się niekomfortowo.Ja bym osobiście nie mogła zjeść posiłku przy osobie która sobie siedzi obok i nic nie robi,jeśli odmówiłaby to rozumiem jej decyzja ale żeby tak po prostu usiąść i zacząć jeść nie wyobrażam sobie.Może dramatyzuje ale naprawde pracowałam z wieloma rodzinami i za każdym razem padało hasło kawa herbata.A tu nic.Nie wiem czy zima mam w termosie sobie ta herbate przynosić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pewnie mają jeszcze full kasy? ja zawsze proponuję kawę czy obiad jak jem, nie mogę patrzeć na takie rzeczy... co za okropni ludzie... bez wstydu w ogóle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zmień prace. Weź kase i powiedz że przepraszasz ale z powodu ważnych spraw musisz zrezygnować z pracy. To jakieś gbury. Nie warto dla nich pracować.Traktują cię jak kogoś z kim nawet nie warto przy stole usiąść.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość defefefewf
wspolczuje ale mysle ze to ze se zrobisz kawe czy herbate to nic dziwnego. W pracy tez sobie robisz,. Kup sobie herbatke cyz kawe i przynies wlasny kubek i sobie ja zrob

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mary Poppins.
no właśnie o to chodzi że pozatym mam naprawde dobre warunki,elastyczne godziny i dobra płaca.Rodzice generalnie są mili.Dziecko świetne tylko ta błahostka ale jakoś tak mi zwyczajnie przykro bo to tylko wrzątek wody i herbata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mary Poppins.
Ja to wszystko wiem,ale z drugiej strony tłumacze sobie że w końcu to praca i nie maja właściwie obowiązku mi proponować kawki nie mówiąc o posiłkach ale mówie taka sytuacja nie miała miejsca jeszcze u mnie więc jakoś mi to leży na sercu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie dociekaj, świnie są i tyle. Jak można jeść i nie poczęstować kogoś, kto owszem, za pensję, ale opiekuje się Twoim dzieckiem! Z resztą, tak jakby znajomi wpadli, a ty sama wpierdalasz... nie wyobrażam sobie tego. Miałam taką "koleżankę" Gośkę, sama wpieprzała, a nikogo nie poczęstowała, ale cała jej rodzina taka jest. Szkoda słów na takich samolubów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powiemtak
może są zakręceni i po prostu nie myślą o Tobie, zazwyczaj jest tak, że jak ktoś nie mówi czego by chciał , to ten drugi myśli, że nie ma problemu. Nie każ im się domyślać, nie oczekuj od nich dobrych manier, zapytaj czy możesz zrobić sobie coś do picia i cześć a poza tym jak opiekujesz się dzieckiem to w tzw. międzyczasie nie robisz jemu posiłków? Sama piszesz że jest ok, zatrudnili Ciebie , płacą za wykonaną pracę i mają w nosie Twoje "jest mi przykro" jak chcesz iść do kibla to się ich pytasz czy możesz skorzystać z ich łazienki? no weź nie panikuj- zapytaj i na bank masz sprawę rozwiązaną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mary Poppins.
Racja.Nie mi wnikać w ich kulture.Ale dodam że ich córeczka gdy coś dostanie (żelki itd) to zaraz leci i częstuje wszystkich więc nie rozumiem tej skrajności? Nie wiem co o tym myśleć.Ciężko już znalezc dobra prace .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bojaca sie zab i kwekania
Ty sie zapytalas a ona ci odmowila?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mary Poppins.
Nie zaproponowała nawet.Wielokrotnie gdy byłam w kuchni robić małej pić a ona w tym czasie sobie robiła-nie spytała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość patrzac z drugiej strony
1. nie płaca ci za jedzenie ale za opieke - chyba ze w umowie masz innaczej. moze nie wiesz ale w normalnej pracy pracodawca tez mi nie funduje obiadów.dlaczego maja ci proponowac posiłki? skoro zaoferowali ci dobre warunki to moim zdanie grubo przesadzasz z tym jedzeniem. wg mnie dla nich oczywiste jest ze sobie przynosisz jedzenie we własnym zakresie. nie widze powodu dla któego mieliby cie zywić jeszcze. 2. zrobienie sobie kawy czy herbaty jest tak oczywiste ze troche cie nie rozumiem. moze oni wychodza z załozenia ze sobie robisz te herbaty czy kawki, nie musza na to wyrazac specjalnej zgody - bez przesady. a skoro masz watpliwosci to po prostu spytaj czy mozesz sobir robic bo chyba tak całe dnie nie siedzisz o suchym pysku co ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bojaca sie zab i kwekania
A rece ci do dupy przyrosly?! Nie mozesz jej zapytac?! Co ona ma kurwa pozwolic ci jeszcze srac u siebie? Czy jestes taka ksiezniczka ze jak ci nie zaproponowala korzystania z wucetu to srasz do reklamowki :-O Pojebana jest...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mary Poppins.
a czy ja pisałam o tym że oczekuje obiadów? proponuje jeszcze raz ZE ZROZUMIENIEM przeczytać wyżej.NIE CHCE OBIADÓW ale JA bym nie potrafiła jeść tak o przy kimś.Kultura wymaga zapropowania,ja zawsze odmawiam ale inaczej sie wtedy czuje gdy ktoś o mnie pomyślał.Wybacz ale nie wyobrażam sobie wejść do jej kuchni wziac jej kubek i zrobic sobie herbate,zreszta ZAWSZE mi o tym mowiono pierwszego dnia bo to logiczne,czy jak do Ciebie goście przychodza też wchodza do kuchnii i sami sobie robia kawe ? to dziwne masz zasady w domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bojaca sie zab i kwekania
A zaproponowala ci abys u nich srala i sikala tlumoku :-O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×