Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość dziwna.sytuacjaaa

prosze o opinie facetow

Polecane posty

Gość dziwna.sytuacjaaa

temat bardziej dla panow jestesmy mlodym malzenstwem przed 30tka od roku zyjemy w separacji z mezem, tzn nie spimy razem, nie gotuje mu, nie piore, dodam ze separacja z winy meza / jego zdrada ( w sumie bylam gotowa dac mu szanse, ale warunkiem mialo byc zerwanie z innymi kobietami i terapia, maz sie nie zgodzil) z racji tego ze domu nie mozemy sprzedac jeszcze przez 2 lata, mieszkamy pod jednym dachem ale zyjemy oddzielnie maz sobie wychodzi na weekendy, oczywiscie zaprzecza ze do kochanek, w tygodniu tez znika i wraca np o 2,3 w nocy oczywiscie od "kolegi", ja nie pytam sie, nie interesuje sie, wiem tyle co sam mi mowi od niedawna stanelam na nogi, poznalam nowych ludzi, czesciej zaczelam wyjezdzac, dodatkowo w weekendy jezdze na studia i zostaje na noc tam i tak jak przestalam interesowac sie zyciem meza tak on zaczal moim pyta gdzie jade z kim, drwi sobie ze napewno z kolega jade czy do kolegi :-/ a ja nikogo nie mam problem polega na tym ze niby ma mnie gdzies czesto podkresla ze nie jestesmy juz razem, a jak gdzies wyjade to ustawia opisy na gg np " mam wyjebane" "nie zalezy mi", zamowil rowniez z tej okazji koszulki z tym napisem zebym widziala jak gleboko ma mnie gdzies ale o co mu chodzi? skoro ma mnie gdzies to po co te szopki? :-o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ave Cesar
Ale poza tym wszyscy w domu zdrowi? Matko co za patologia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziwna.sytuacjaaa
sytuacja patowa a moj maz zmienil sie tak po zdradzie wczesniej byl zupelnie inny (poza tym ma bardzo odpowiedzialna prace, sporo zarabia, na studiach stypendium naukowe itp i ogolnie na zewnatrz czlowiek na poziomie) zupelnie inne mial podejscie do swiata, teraz zachowuje sie gowniarz :-/ niestety tak jest i nie mam na to wplywu mi tez czasami wydawalo sie ze jest zazdrosny, ale mysle sobie ze gdyby mu na mnie zalezalo to poszedlby na ta terapie, zerwalby ze zdradami, ale nieeee wiec nie rozumiem po co te szopki mi odstawia, takich sytuacji jest duzo i zaczyna mnie juz to meczyc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ave Cesar
Ale o co chodzi? Występujesz o rozwód, podział majątku i zaczynasz nowe życie. Ja wiem ze kobiety wikłają się w takie dziwne toksyczne związki, ma to podobno korzenie w ich dzieciństwie - tzw wyuczona bezradność. Ale... chcesz zmiany to zacznij działać. Samo się nie załatwi. No chyba że doczekasz do naturalnego zgonu - jego lub swojego. Wtedy problem rzeczywiście sam się rozwiąże.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziwna.sytuacjaaa
pisalam juz wyzej ze nie mozemy sprzedac domu przez jeszcze ok 2 lata, wiec co mi da rozwod kiedy bede musiala dalej mieszkac z mezem pod jednym dachem? poza tym pytanie bylo inne :) dzieki za odp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To nie tyle zazdrość co urażona męska duma. Myślał, że będziesz jak pokutnica siedziała w domu, miękła i w końcu mu wybaczysz. A swoją drogą to tak się kończą małżeństwa przed 30.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To jest takie jego wołanie w stylu "ostatnia deska ratunku". Organizując swoje życie i wyjścia on chciał pokazać Tobie, że mu niby nie zależy. Nie zgodził się na każde warunki (odmowa terapii), próbuje narzucić swoje, trochę dziecinne. Skoro Ty pokazałaś, że nie interesujesz się już jego życiem, ten system okazał się nieskuteczny - nie jesteś zazdrosna o niego i jego wypady. Dlatego zaczał inaczej - to on zaczał się interesować Tobą. Opisy na gg mają pokazać, że interesuje się tym, co i z kim robisz, i to bardzo. To znaczy, ze jeszcze ostatecznie nie skreślił Waszego małżeństwa i ma jednak nadzieję, że da się coś z tym zrobić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziwna.sytuacjaaa
ale ja mu juz mowilam ze moge dac mu druga szanse ze jestem gotowa wybaczyc, ale ze potrzebujemy terapii zdaje sobie sprawe ze ja tez swieta zona nie bylam, chociaz wiem ze za zdrade odpowieda maz nie chcial wiec o co teraz mu chodzi ? chociaz czasami odnosze wrazenie ze on czeka az ja przyjde i bede go prosic o...szanse? , dziwne to wszystko a mowia ze to kobiety nie mozna zrozumiec ;p co do tych malzenstw przed 30tka, tu uwierz ze wiek nie gra roli, jak ktos jest dojrzaly i odpowiedzialny to i grubo przed 30tka stworzy dobre malzenstwo ;) przykladem tego jest wielu moich znajomych, czlonkow rodziny i moi rodzice ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziwna.sytuacjaaa
do wpisu wyzej, mysle ze mozesz miec troche racji maz nie chce rozwodu, mowi mi ze nie ma innej, ale to co robi po nocach i znikanie w weekendy dla mnie swiadcza o czyms innym mi w sumie spodobalo sie to zycie samej, chociaz tesknie jeszcze troche za mezem... ciezko przekreslic tyle wspolnych lat najbardziej przykro mi ze po tym wszystkim odrzucil moja reke kiedy zaproponowalam mu mimo wszystko terapie ehh zycie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dojrzałość przed 30? Na pewno nie do małżeństwa. Co do terapii, to może mąż nie chce prać waszych brudów przed obcą osoba?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziwna.sytuacjaaa
bylismy juz na jednej wizycie wspolnie, kiedy jeszcze nie wiedzialam o zdradzie a czulam ze sie psuje miedzy nami uwazam ze terapia bardzo by nam pomogla gdybysmy oboje jej chcieli ale maz zrezygnowal bo nie spodobaly mu sie warunki ktore postawila terapuetka ja wiem ze to jego takie zagrywki, a oliwy do ognia dorzucaja jego koledzy po rozwodzie "zeby nie dal sie zonie" bla bla bla i kolezanki kurcze kiedys bylismy najlepszymi przyjaciolmi soryy, ale jestem sama w domu i naszlo mnie na wygadanie sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziwna.sytuacjaaa
nie chodzilo ze nie chce prac brudow, chociaz ciezko mowic za meza ale zaczal klamac, mowil wtedy ze nigdy mnie nie zdradzil, co bylo klamstwem a nie spodobaly mu sie warunki, czyli ograniczenie znikania na noc i w weekendy ja tez mialam popracowac nad soba, mialam swoje "zadania domowe" ale nie zdazylam juz efektow swojej pracy przedstawic na kolejnym spotkaniu bo maz zrezygnowal

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W takim razie wygląda na to, że u was to już raczej po wszystkiemu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziwna.sytuacjaaa
baldur uwierz ze moj maz byl bardzo dojrzaly jak bralismy slub znalismy sie przed 4 lata , wiec nie byla to pochopna decyzja wtedy moj maz byl odpowiedzialnym czlowiekiem, w ogole inaczej patrzacym na swiat niz dzis dzis mam wrazenie ze zyje obok 15latka a nie prawie 30latka zupelnie co innego dla niego jest teraz wazne niz kiedys

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I tak raptem mu się zmienił światopogląd? Ludzie aż tak się nie zmieniają, po prostu spadnęły Ci różowe z nosa i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fotel
aż tak głupie ,że nawet takiemu idiocie jak ja nie chce się tego komentować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziwna.sytuacjaaa
ale po co mialby udawac? i raczej w to nie wierze ze wczesniej udawal nie wiem co sprawilo taka zmiane, przychodzi mi pare "pomyslow" ale maz sam nigdy nie powiedzial mi dlaczego tak sie zmienil...moze sam nie wie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziwna.sytuacjaaa
rozowe okulary mi raczej nie spadly jak pisalam przed slubem znalismy sie 4 lata, mieszkalismy prawie obok siebie, widywalismy sie codziennie bylismy najlepszymi przyjaciolmi moze znudzilo mu sie to po slubie ? nie wiem , bo nigdy nie dal mi odpowiedzi a teraz juz nie rozmawiamy na takie tematy, tzn ja o nic juz nie pytam i on sam nic od siebie nie mowi o tym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie napisałem, że on udawał tylko, że Ty przez zauroczenie nie widziałaś jaki jest naprawdę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Twoj maz jest jak przyslowiowy pies ogrodnika. niestety. mysle, ze skoro zauwazyl Twoja zmiane trybu zycia, ze jakos sobie radzisz (np. nowi znajomi, studia), to zaczal go trafiac szlag. moze ci jeszcze uprzykrzyc zycie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziwna.sytuacjaaa
no ale zeby zauroczenie trwalo pare lat? watpie troche w to moja mama mowila ze predzej po mnie zdrady by sie spodziewala niz po moim mezu... moim braciom za wzor mojego meza podawala ;) mieli swietny kontakt ze soba ( moi rodzice/moj maz) , teraz nie ma zadnego kontaktu, moj maz unika calej mojej rodziny zdaje sobie sprawe ze byc moze przy mnie sie tak zmienil, ja tez nie bylam idealna zona, nieraz na pewno dalam mu "popalic" , moze to on sadzi ze ja sie tak zmienilam po slubie? ale chcialam sie zmienic, popracowac nad soba , stad ta propozycja terapii zanim dowiedzialam sie o zdradzie a teraz zyjemy jak...brat z siostra no moze nie do konca, maz czasami probuje namowic mnie na sex czy na cos innego, ale ja juz nie wierze w jego intencje , a nie bede sluzyc do zaspokajania jego chwilowej potrzeby zeby pozniej wszytko wrocilo na stare tory

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oczywiście, że zauroczenie może trwać kilka lat. Po za tym po ślubie czar pryska, bo zaczyna się szare codzienne życie. Może przerosła go świadomość bycie do końca życie z jedną kobietą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy fake czy nie
nie czytałem wszystkiego ,ale powiem tyle. Facet poczuł się zbyt pewnie w stylu "mogę robić co chce a żonka i tak będzie moja " ..teraz zobaczył że ty też potrafisz i jest zazdrosny ,że nie jest jedynym , że ty też jak będziesz chciała to poznasz kogoś i że może Cie stracić . Te wyjazdy go trapią bo nawet jak nic tam nie robisz on on tym nie wiem i sobie wyobraża Bóg wie co ,a na terapie nie idzie bo pewnie ma nadzieje że ty wymiękniesz. Rada nie wymiękaj rób swoje ,a może się uda ,a tak to poznawaj nowych ludzi w tym facetów i może się okaże że poznasz kogoś fajniejszego niż obecny mąż.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ludzie zmieniaja sie cale zyci
e, szczegolnie pod wplywem roznychwaznych wydarzen, dziwi mnie ciagle powtarzan frazes, ze ludzie sie nie zmieniaja a co np. z zolnierzami, ktorz y zostali wyslani do wietnamu, afganistanu czy gdziekolwiek indziej albo o sytuacjach kiedy rodzi sie dziecko i to rodzi komplikacje i wyzwala zachowania, ktore wczesniej nie mialy miejsca???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×