jak testujecie facetow czy nie sa ciotami

Zdarzało się wam testować faceta tylko dlatego, że przez jakiś czas był bardziej miły niż na początku znajomości? Np ignorować go przez kilka tygodni i odzywać się do wszystkich, tylko nie do niego, mimo, że tylko na na nim mi zależy?

a tornister spakowany?

Sama się utrzymuję i płacę rachunki.

o faceta, ale to raczej wówczas, gdy on sie nie odzywał i nie wydaje mi sie aby to było testowanie, raczej nie chciałam sie narzucac i tyle

Tak też można. Testuj go sobie całe życie. Aż w końcu weźmie siekierę , albo sznur.

Testowanie faceta? Wydaje się, że dobra rzecz... Dopóki on się nie zorientuje. A potem zdziwienie, dlaczego nagle się przestał odzywać i nie daje znaku zycia? Naiwność i wiara kobiet w megamoc manipulacji jest doprawdy zadziwiająca...

A jak powinien się zachować facet gdybym ja po takim czasie się do niego odezwała? Bo tak zamierzam zrobić.

Nie powinien się narzucać, więc powinien czekać aż się odezwiesz. A potem, sam nie wiem co bym zrobił. Opieprzył czy może przymknąłbym na to oko.

Naprawdę nie rozumiem Twojego toku myślenia. Możesz wyjaśnić, o co Ci wlaściwie chodzi? Gdzie korelacja między byciem ciotą, a odzywaniem się?

he he he. Tylko taki co się odezwie po tym, jak go kilka tygodni olewasz, to ewidentna ciota.

1. Chcę sprawdzić czy jest zazdrosny i zaborczy o moje znajomości. 2. Chcę sprawdzić czy potrafi się sprzeciwić i powiedzieć, że coś mu się nie podoba. Bo mam wrażenie, że unika jakiejkolwiek konfrontacji jak ognia. A jak ja się z nim nie zgadzam to on zmienia zdanie zamiast się postawić. Nie chce takiego faceta i takich ciepłych kluchów, które zawsze się ze mną zgadzają i są miłe. Niestety większość facetów taka jest.

Kiepski sposób sobie wybrałaś, bo facet który nie jest ciotą, jeśli zauważy, że nie jesteś nim zainteresowana i przestałaś się odzywać, zwyczajnie sobie odpuści :p

a jest... Na początku ;)

A jeśli sama się do niego odezwę?

odezwiesz*

Wcześniej nie wykazywał żadnej zazdrości i teraz też się nie narzuca, więc tu chyba jest dobrze. Chcę tylko żeby opieprzył mnie za to, że go ignorowałam. On zawsze się ze mną zgadza, ze wszystkim jakby bał się ze mną nie zgodzić. Zresztą, dziś do niego zadzwonię.

"Chcę tylko żeby opieprzył mnie za to, że go ignorowałam." Mój facet (nie jest ciotą, zapewniam) na ignorowanie odpowiedziałby ignorowaniem :p a facet, który za takie coś opieprza, to nie wiem kto to niby jest :D

ja nawet nie wiem o jaką ciotę chodzi...

co się zastanawiała, nie wiedziałą czego chce, myślała czy jestem tym jedynym. Nie odzywała się przez jakiś czas,nie miała czasu jak się chciałem spotkać. Wreszcie łaskawie stwierdziła po tym milczeniu i nie udzielaniu mi audiencji, że chce ze mną porozmawiać, ale nadal to odkładała. W końcu to ja się odezwałem, że znalazałem cudowną dziewczynę i jej już dziękuję :). Potem był płacz i że jej zależało...

I na razie właśnie tak jest, że on też mnie ignoruje podczas gdy ja się do niego nie odzywam. Ja tylko nie chcę żeby z niego były takie ciepłe kluchy...

w ogóle to TY masz g chyba w d.... Gdyby Ci naprawdę zależało, nie robiłabyś takich numerów.

Hahahahahaha!