Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość dont fhgdjkhjkhg

JAKIŚ PSYCHOL SIĘ MNIE UCZEPIŁ!!!!!!!111 ZACZYNAM SIĘ BAC.....

Polecane posty

Gość dont fhgdjkhjkhg

kilka dni temu na miescie zagadnal mnie jakis chlopak. przedstawil sie ze ma na imie kuba i ma 23 lata itp. a ja ok fajnie spiesze sie czesc. szedl za mna cala droge jakies 100 metrow za mna( obracalam sie co jakis czas i niby udawał ze wchodzi do sklepu) . wczoraj widizalam go w okolicy mojego bloku ( nie wiem skad ma moj adres!!!!!!!!!!)i teraz wracałam z pracy i patrze stoi koło pasazu naprzeciwko mojego bloku.... zaczynam sie bac, moze to jakis psychol :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gdfgdfgd
nie masz kolegów??? :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rok temu miałam podobnie. facet nawet na uczelnię przychodził... :O oczywiście przypadkowo... pojawiał się w mojej okolicy, itd. pól roku się z nim męczyłam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nigdy nie rozmawiaj z ....
u mnie było podobnie, poznaliśmy się na wakacjach, nic nie obiecywałam, wakacje się skończyły a ten zaczał wariować do mnie, dzieliło nas dużo km, zdobył mój numer stacjonarny i wydzwaniał po nocach, musiałam odkładać słuchawkę w nocy, mówił, że przyjedzie, w końcu się wkurwiałam i zadzwoniłam tam na policję, żeby go utemperowali i zadziałało , ale od tego czasu boje nawiazywać konakty z nieznajomymi :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smerfettka
Też kiedyś tak miałam, pracowałam w sklepie i facet którego nie znałam zaczął zapraszać mnie na kawę, odmówiłam i przychodził specjalnie jeszcze kilka razy, żeby znów spytać, nie chciałam z nim nawet rozmawiać, był jakiś dziwny, potem gdy wychodziłam z pracy, czekał na mnie gdzieś pod budynkiem, udawał przypadkowe spotkanie... koszmar, myślalam, że to jakiś psychol. Na szczęście przestał, bo w końcu powiedziałam mu kilka dosadnych słów, bałam się oczywiście, bo wracałam sama zwykle, ale wcześniej powiedziałam o tym gościu mojemu facetowi i przez jakiś czas przyjeżdżał po mnie gdy kończyłam. Może poproś kogoś, żeby przychodził po Ciebie, kolegę, brata, kogokolwiek, ale żeby to był facet.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nigdy nie rozmawiaj z ....
potrafił wysyłać setki sms codziennie, że jak on nie będzie mnie miał to nikt... to był jakiś koszmar...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nigdy nie rozmawiaj z ....
od tego czasu jestem bardzo ostrożna, nie mówie przypadkowym osobom ani gdzie mieszkam ani gdzie pracuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nigdy nie rozmawiaj z ....
aha i jeszcze wysyłał jakieś durne kartki znad morza na mój adres domowy, jakieś bzdury tam wypisywał a listonosze mieli pożywke....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smerfettka
chyba tylko faceci są zdolni do takich rzeczy :-/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość heh masakra
Kurcze współczuję. Ja też miałam do czynienia z psycholem. Nie chodził za mną ale groził przez telefon, że może mi się stać krzywda jesli się z nim nie spotkam. Powtarzałam mu cały czas, że się go boję i nie chcę. Na szczęście jakoś kontakt po mału się rozmył. Też wiedział gdzie mieszkam. Bałam się, ale jak się okazało, on tylko straszył.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nigdy nie rozmawiaj z ....
w moim przypadku mądry Polak po szkodzie za bardzo się "otworzyłam" teraz jestem ostrożniejsza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość YOU DONT NEED SEED
nosz mroz na dworze a ten stoi :o z okna cholere widze. zaraz wezme woatrowke i puf!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość heh masakra
Myślę, że dobrym pomysłem jest wzięcie jakiegoś odważnego postawnego kolegi, który powie mu parę słów. Jakby facet za mną łaził to tak bym to rozwiązała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nigdy nie rozmawiaj z ....
mi na szczęście pomogła policja, wszystko powiedziałam jak na spowiedzi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość YOU DONT NEED SEED
nie mam kolegow. bede musiala sama sobie z tym poradzic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość heh masakra
nigdy nie rozmawiaj Ja miałam identycznie. Ale na litość jakby mi ktoś powiedział uważaj, bo możesz kiedyś trafić na psychola to bym wyśmiała. Zawsze myślałam, że takie akcje to tylko w filmach. W życiu się tak nie bałam jak na drugim spotkaniu z nim a potem jak dzwonił. Ale on był bardzo inteligentny, mam wrażenie, że dobrze wiedział jak mnie zmanipulować żebym się otworzyła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nigdy nie rozmawiaj z ....
heh masakra - ja naszej znajomości nie traktowałam jako związku, chociażby ze względu na odległość, ewentualnie jakiś luźny kontakt telefoniczny lub listowy, ale jak widać druga strona zapatrywała się na to inaczej:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość heh masakra
No a ja się 2 razy z nim spotkałam. Wcześniej trochę gadaliśmy przez telefon. I na tym drugim spotkaniu dziwnie się zaczął zachowywać, a jak chciałam się wycofać, to mnie zaczął straszyć. Potem dzwonił gadał bzdury, groził i nalegał na kolejne spotkanie. Facet totalnie psychiczny:/ U mnie na szczęście obyło się bez policji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×