Jestem prawiczkiem, mam 26 lat i mam rente...

Nie musze pracowac bo po co? Nie szukam mieszkania bo po co? Mieszkam z rodzicami. PRacy tez nie szukam bo nie mam wykształcenia, tylko średnie ,nie nadaje sie do pracy fizycznej.

co o mnie myslicie?

Jesteś super, tak trzymaj i nie waż się niczego zmieniać w swoim zyciu.

Witam, jestem w twoim wieku, też mam problemy z kręgosłupem ale od dziecka, mam również rentę z tego powodu. Zrobiłam szkołę średnią, zdałam maturę, ale też dosyć słabo. Potem zdawałam na studia państwowe, niestety nie dostałam się, wtedy były jeszcze egzaminy wstępne, zdecydowałam się na szkołę policealną, trwało to 2 lata, potem był am na stażu. Jednak czułam jakiś niedosyt i podjęłam ważną decyzję w moim życiu, że chce coś z tym zrobić, więc przeprowadziłam się do miasta, wynajęłam pokój, podjęłam studia wyższe zaoczne, między czasie też pracowałam. Obecnie jestem na 4 roku, mam już licencjat, nie żałuje swojej decyzji. Moim zdaniem na studia nigdy nie jest za późno, uważam że powinieneś zdecydować się na studia zaoczne, niepaństwowe. Wiem że to wiąże się z dużymi kosztami, ale jeśli masz stopień niepełnosprawności min. umiarkowany to możesz starać się o dofinansowanie z PFRON na czesne z programu STUDENT II, w czasie studiów należy się także stypendium specjalne dla osób niepełnosprawnych. Jeśli był byś zainteresowany szerszym informacjami to chętnie doradzę.

To siedź se na necie i znajdź jakieś hobby! Nie każdy zdrowe plecy ma! Pozdrawiam!

Jestem zaniepokojony. Co z moją przyszłością? Czy jestem w stanie przeżyć za rente? Duzo pieniędzy idzie mi na gry komputerowo-konsolowe, miniaturki, książeczki i popalam trawy troche, wiec niezbyt jestem obecnie przy kasie