Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Editta12345

Rzucilam faceta bo on nie pracuje... czy slusznie?

Polecane posty

Gość Editta12345

Mieszkamy razem od 8 miesiecy. Miedzy nami wszytsko dobrze sie ukladalo, do klotni dochodzilo tylko z powodu kasy. A mianowicie moj "ukochany" siedzi na zasilku, ma z tego marne grosze. Mnie to denerwuje strasznie jak ja zapierdalam caly dzien, a on sobie spi do polodnia, gra na playstation lub oglada telewizje. Niby szuka tej pracy ale moim zdaniem moglby sie bardzie postarac... W domu mi pomaga, nie powiem ale tez tak nie do konca, byle szybko, bylebym nie marudzila... Mam juz tego dosc, zarabiam dobrze, stac mnie na co chce, a z nim jest tak ze nie mam kasy na nic, bo sama place rachunki i inne rzeczy. W tym momencie mam wrecz dlugi przez to wszytsko, poszly cale moje oszczednosci. Mowie mu ze doprowadza mnie to do szalu i mam juz dosc czekania az sie w koncu ogarnie. Pracuje po 40-60 godzin w tygodniu a nic z tego nie mam. Chcialam gdzies pojechac w cieple kraje na swieta ale nie pojade, bo nie stac mnie zeby zaplacic za nas oboje. Mam juz dosc odmawiania sobie rzeczy dla tego lenia. rozumiem ze z praca jest ciezko ale zeby przez 7 miesiecy nic nie znalesc??????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobrze zrobilas, ale zebys nie czula sie samotna to zaproponuje swoja kandydature. Nie wyobrazam sobie nie pracowac, obecnie zarabiam 7000 na reke i chetnie spedze z Toba wakacje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Editta12345
Tak sobie mysle ze wszytskie moje zwiazki rozpadaja sie przez brak pracy/aspiracji/ambicji partnera. Nastepnym razem moje piersze pytanie bedzie o prace i plany na przyszlosc...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Editta12345
Nie jestem materialistka, ciezko pracuje na to co mam, i nie chce sie ograniczac przez kogos... przeciez razem powinno byc nam lzej.... a nie jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asfasfasf
Editta12345 Nie jestem materialistka, ciezko pracuje na to co mam, i nie chce sie ograniczac przez kogos... przeciez razem powinno byc nam lzej.... a nie jest Jak nie jesteś materialistka jak jesteś!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Editta12345
co w tym materialnego???? pracuje i wydaje i dobrze mi z tym?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Editta12345
nie czekam na drogie prezenty, nie oczekuje zeby ktos za mnie placil, od 7 miesicy odmawiam sobie wszytskiego dla tego lenia, nie rozumiem dlaczego tak ma byc skoro on ma rece i nogi i moze pracowac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asfasfasf
Editta12345 co w tym materialnego???? pracuje i wydaje i dobrze mi z tym? Rzuciłaś faceta bo nie miał kasy i dlatego jesteś materialistka! Nie kochasz go bo niema pracy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Editta12345
kocham, ale denerwuje mnie takie zycie, i nie widze przyszlosci zbyt kolorowo jesli tak ma byc. milosc to nie wszytsko, jest tez szara rzeczywistosc, pora dorosnac i obudzic sie z bajki ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asfasfasf
Editta12345 To może skoro go jednak kochasz "pomóż" mu się otrząsnąć, ale nie przez kopnięcie go w dupę i wyrzucenie za drzwi :P Ale tak jak widać jest najłatwiej hehe taka miłość

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Editta12345
tylko ja mu chyba za bardzo pomagalam... szukalam ogloiszen, pisalam i wysylalam cv nie rozumiem dlaczego ja mam to robic? on ma DUZO wolnego czasu na takie rzeczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ciekawa.
Dobrze zrobiłaś...jemu było dobrze i miał w dupie że cię to denerwuje.Faceci tak mają,nie traktują naszych "fochów" poważnie ich wygoda jest dla nich ważniejsza.My więcej gadamy niż robimy,a póki tylko gadamy mogą nas ignorować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przelot_em
Autorko, bardzo dobrze zrobiłaś, że pogoniłas tego lenia ze swojego życia. I nie daj sobie wmówić materializmu. Masz dobrze poukładane w głowie i tak trzymaj. Strzeż się na przyszłość takich facetów, zastanów się co jest w Tobie takiego, że przyciagasz takich. Może jesteś zbyt opiekuńcza. Pamietaj, nie warto być " matką Teresą", ona była jedyna taka na świecie i niech tak pozostanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asfasfasf
Editta12345 Nie mówię że masz mu znaleźć pracę, ale masz nim wstrząsnąć tak żeby sam ją znalazł, ale Ty go od razu rzucasz to nie zdziw się gdy znajdzie sam prace a nie będzie chciał po tym do Ciebie wrócić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eseses
moze robiłas mu loda z wypluciem , a tylko lód z połykiem byłby dla niego motywacją do podjęcia pracy ? JAk sadzisz ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość htghgf
i sadzisz ze nie chciał pracowac bo nie połykała ? Zalosne .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zielona mandarynka
To ile Wy wydajecie, że aż w długi popadłaś ? Piszesz, że sobie wszystkiego odmawiasz, że masz prace i dobrze zarabiasz a i on jakiś grosz ma to skad masz długi i oszczędności Ci poszły. Przecież to tylko 7 miechów a tu taka tragedia ? To musicie rozwalać pieniądze i może w tym problem ? Skoro on tylko w domu siedzi i gra to gdzi tak rozdaje ? Ogólnie Ci powiem, że ja jak straciłam pracę nastepnej w miarę dobrej zaznaczam szukałam 6 miechów i to w tym czasi 3 byłam na okresie próbnym co w tym dziwnego. Jakby mnie mój mąż zostawił to szczerze nie spojrzałabym więcej na niego bo to jakieś takie marne strasznie. Pamiętaj, że może się to kiedyś odwrócić i Ciebie też ktoś może kopnąć w tyłek i powiedzieć, że niezaradna jesteś teraz łatwo można pracę stracić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Editta12345
sam mu zrob! jestem ciekawa czy pomoze!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Editta12345
zielona mandarynko. ale ty szukalas pracy! starlas sie, wysylalas cv, chcialas zmienic swoja sytuacje, czy moze spalas do pozna i ogladalas tv caly dzien??? ja wiem ze prace jest ciezko znalesc, mnie wkurwia to ze on jej nie szuka tak NAPRAWDE, w ciagu tych 7 miesiecy on wyslal moze 5cv? ja uwazam ze to dupa a nie szukanie pracy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zielona mandarynka
No fakt to trochę słabo no ale że aż tak Wam pieniądze poszły.... No jak dobrze Ci z tym to gratuluje decyzji bo po co się męczyć i biedować może Twoja decyzja da mu trochę do myślenia i się postara. Życzę Ci tego, jeśli go kochasz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Eeerrr...
Bardzo dobrze zrobilas! Tu nie chodzi o materializm tylko ambicje, podejscie do zycia i to, w jakim stopniu mozesz liczyc na druga osobe. On z pewnoscia mogl liczyc na Ciebie, ale na odwrot to zupelnie nie dzialalo. Dla mnie rowniez jest wazne czy facet jest zaradny,ambitny i pracowity, bo to jest odzwierciedleniem tego, jak moje zycie bedzie wygladac za 10 czy 20 lat. Tu nie chodzi o brak pracy, tylko o to co robi, zeby ja znalezc, a z tego, co piszesz wiele nie robil w tym kierunku. nie pozwol, zeby nikt "ciagnal Cie w dol" kiedy jestes na gorze! Pracujesz ciezko, zarabiasz, wydawaj kase na co checesz i nikomu nie tlumasz sie z tego, czy jestes materialistka, czy nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Editta12345
ja nie mialam duzo oszczednosci, zawsze zylam na bierzaco. teraz okazalo sie ze mam to zaplacenia zalegly podatek, pol kasy mi na to poszlo. on mial sie dorzucac do czynszu a sie nie dorzuca. po malutku, powolutku, tu stowka tam dwie, wszytsko sie rozeszlo na bierzace sprawy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przelot_em
Nie daj się wpedzić w poczucie winy. Zrobiłaś i tak za dużo, że czekałaś aż 7 m-cy a wielmożny pan grał sobie na kompie i miał w dupie, że Ty zapierdzielasz i wydajesz swoje oszczędnosci. Jakby chciał to chwyciłby się byle jakiej pracy na początek żeby wspólnie z Tobą opłacać rachunki. A pomyśl, gdybyście mieli dzieci i Ty bys nie mogła podjąć pracy. Chciałabyś mieć na głowie jeszcze jedno dziecko tyle tylko, że pełnoletnie? Facet ma zarabiać i tyle w temacie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To jest akurat zdrowy stopień materializmu, nikt normalny fundacją charytatywną być nie chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zielona mandarynka
No to w takim razie dobrze zrobiłaś no trudno życie jest ciężkie i ważne, żeby można było liczyć na druga połówkę :) Pozdrawiam Wszystkich na kafe :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asfasfasf
Editta12345 Rzuciłaś go z dnia na dzień, czy wcześniej z nim często rozmawiałaś że przeszkadza Ci to że nie pracuje, nie dokłada się itd. ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anna Antonina
dobrze zrobilas u nie chodzi o materializm tu chodzi o podejscie tego faceta do ZYCIA, jego marazm jest integralna czescia jego osobowosci chyba, zawsze draznilby cie jego brak ambicji (depresje chyba wykluczamy?)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Editta12345
jakies 3 miesiace temu wywalilam go z domu, ktoregos dnia nie wytzymalam jak zobaczylam mega syf w domu i jego spiacego o 14 godzinie. kazalam mu sie pakowac i "robic nic gdzies indziej". po jakis 2 tygodniach wrocil, byla poprawa, w sensie ze dom byl posprzatany itd. ja wiem ze on ta prace znajdzie predzej czy pozniej. martwi mnie jego podejscie, bo to jest powazna sprawa dla mnie. mniejsza z tym ze mamy "przejsciowe" klopoty, mnie martwi to ze tak bedzie ZAWSZE, z jego olewczym podejsciem on tak naprawde nie odczuwa konsekwencji, rachunki sa oplacone, mieszkamy w ladnym domy, zarcie jest w lodowce (ale tylko ja sie o to martwie)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zrobiłaś bardzo dobrze i tylko
w żadnym wypadku nie zmieniaj decyzji, a on na pewno będzie próbował Cię zmiękczyć. Dlaczego dobrze? Nie dlatego, ze facet nie miał pracy, ale dlatego, że w tej sytuacji ujawnił się jego prawdziwy charakter. Zmarnowałabyś życie sobie i przyszłym dzieciom z takim człowiekiem. A do wszystkich oceniających ją jako materialistkę - wyobrażacie sobie stworzenie rodziny z kimś, kto żyje na zasiłku, pozwala bez żenady, żeby kobieta na niego harowała, śpi do godziny 14, nie poczuwa się nawet do utrzymywania domu w ładzie i jest mu z tym dobrze? Jak sobie wyobrażacie, to brawo, ale nie dawajcie "dobrych" rad, żeby ktoś inny tolerował takiego trudnia! Gdyby miała z nim dzieci, to by była całkiem sama ze wszystkimi problemami życia, bo tacy ludzie się nigdy nie zmieniają i tyle. Autorko, daleko od niego, jak nie chcesz się za parę lat obudzić z ręką w nocniku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×