Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Zdezorientowana198712112

Dziecko czy to dobry moment??

Polecane posty

Gość Zdezorientowana198712112

Witajcie, Mam pewien dylemat, od grudnia br będę osobą bezrobotną, (redukcja etatów) mój mąż namawia mnie abym nie szukała pracy nowej tylko zajęła się domem i abyśmy się starali o dzidziusia. A ja bym bardzo chciała tylko boje się tych miesięcy samotności, ponieważ mój mąż pracuje całymi dniami. W mieście w którym mieszkamy jestem bez żadnej rodziny. Finansowo dalibyśmy sobie radę, ale ja zawsze pracowałam i przeraża mnie fakt siedzenia w domu bez pracy, a z drugie strony dziecko jak nie teraz to kiedy?? Jak znajdę pracę to znowu będzie czekanie na odpowiednią umowę i decyzja o dziecku się odsunie. Z jednej strony nie chce czekać ponieważ chce dziecka, ale zawsze chciałam pracować i do tej pory pracowałam, a jak zajdę w ciąże to boje się tej samotności.. Dziewczyny doradźcie mi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamama27
eee trzeba było zajść w ciąże wcześniej - ze 3 m-ce przed zwolnieniem - to by było najlepsze - zwolnić by cię nie mogli - mogłabyś całą ciąze pracować albo siedzieć na l4 - potem macierzyński płatny i jak po nim by cie zwolnili to bezrobocie płatne ja myśle żebyś poszukała pracy nowej a starać o dziecko zawsze możecie się - bo to nie jest takie szybkie nieraz - i los zdecyduje czy bedzie dziecko czy praca czy to i to

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam prawie identyczną sytuację ale u nas decyzja pode jęła się prawie sama, jestem w 8 tygodniu. Zawsze będzie jakiś argument że to niedobry moment więc czasem trzeba iść na żywioł;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BabyFace
marzę o wpadce bo samemu się zdecydowac trudno też mam brak stabilizacji zawodowej a zegar biologiczny tyka (okolice 30tki)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja jestem w troche podobnej sytuacji. chce odejsc z pracy (pracuje tu ok 2 lat), ale wtedy odloze decyzje o dziecku na kolejne ok 2 lata. z drugiej strony nie wiem czy uda mi sie szybko zajsc w ciaze (jak sie zdecyduje) i podczas ciazy planuje pracowac - ale meczyc sie w tej firmie no nie wiem musisz jeszcze wziasc pod uwage, ze jesli bys byla na wychowawczym to masz ciaglosc pracy - jak nei bedziesz nigdzie zatrudniona to lata spedzone w domu nie licza sie do stazu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"marzę o wpadce bo samemu się zdecydowac trudno" myslalm, ze tylko ja tak mam :D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BabyFace
nie a piszę naprawdę szczerze to najlepsze rozwiązanie - staną przed faktem dokonanym...ale jak wpaść jednoczesnie nie starając sie ? :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To się nazywa wpadka kontrolowana;-) kochać się i nie myśleć czy można zajść czy nie;-) i wychodzi zwykle samo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BabyFace
jakie to zycie jest przewrotne - kiedys wpadka byla w mojej glowie najgorza rzecza ktora moze mi sie przytrafic a dzis to moje marzenie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja pamietam jaka tragedia bylo podejrzenie ciazy na poczatku zwiazku z moim obecnym mezem - teraz mielibysmy juz odchowane dziecko;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BabyFace
no wlasnie nie - dla mnie jak sie nie zabezpieczasz w zaden - nawet najmniej skuteczny sposob - to nie jest wpadka bo masz swiadomosc ze to sie moze zdarzyc i w sumie godzisz sie z tym iwec poniekad sie starasza ja chce zeby to sie ztalo...ekhm ..poza mna :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość potulanka
Hej, Sama miałam podobny dylemat, ale w moim przypadku zadecydował los. I uwierz mi wszystko ułożyło się bardzo dobrze, wystarczyło trochę czasu, spokoju i cierpliwości. Podobnych historii jest mnóstwo. Tutaj dowiesz się więcej www.witalnamama.pl Macierzyństwo nie niesie za sobą samotności, Twój partner zapewne będzie chciał spędzać z Wami tak wiele czasu jak to tylko będzie możliwe. Jestem przekonana, że będzie Cię wspierać i pomagać. Nie ma takich spraw i sytuacji z których nie dałoby się wyjść. Musisz uświadomić sobie czego tak naprawdę w tej chwili bardziej chcesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wszystkie moje znajome, majace dzieci - zarowno te, ktore wpadly jak i te, ktore planowaly, mowia, ze jakos wszytsko sie samo uklada i nie zaluja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamciuchna
Ale dlaczego samotności? Nawet jeśli nie masz rodziny, masz pewnie jakies koleżanki z którymi mogłabyś się bardziej zbliżyć. Poza tym, jak na świecie pojawi się dziecko, będziesz narzekała raczej na brak czasu niż jego nadmiar ;) A na spacerach, w parku, placach zabaw z pewnością poznasz sporo innych matek. Musisz tylko świadomie podjąć decyzję, zastanowić się czy w ogóle chcesz dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zdezorientowana198712112
Dziękuje wszystkim za dobre słowa, tylko u nas sprawa się komplikuje ponieważ ja jestem po dwóch poronieniach. Aby utrzymać ciąże musze przyjąć szczepionki z krwi męża no i jak przyjmiemy te szczepionki wtedy musimy się starać o dziecko. Kuracja koszt ok 5tyś zł. I co się waham cały czas :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×