Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość szmaciaanaa laleczka

co mowia o mnie lekarze- ze to schizofrenia

Polecane posty

Gość szmaciaanaa laleczka

Lekarze mowia ze mam schizofrenie paranoidalna. Ja w to raczej nie woerze, poczytalam objawy w internecie i moze cos tam sie zgadza ale raczej nie wszystko woec watpie zeby to bylo to. Siostra i rodzice caly czas zmuszali mnie do wizyt u lekarzy wiec sie wyprowadzilam do chlopaka. On na szczescie nie wie nic o tych bredniach o ktorych oni mi wmawiaja- naszczescie! Nic mu nie powiem! Na szczescie jest kochany, kocha mnie, mieszkamy sobie teraz razem i nie odzywam sie do rodziny bo chce mi zniszczyc zycie! Niech sie sami lecza, jak myslicie? Nie potrzebuje ich kasy bo moj chlopak mi daje i razem jestesmy szczesliwi. Czy was tez tak rodzice doluja? :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szmaciaanaa laleczka
Dobrze ze sie wyprowadzialam, teraz mam spokoj, nikt mnie nie pilnuje ani nic. Moj chlopak sobie spi a ja sobie siedze na komputerze, chyba nie zasne - raczej napewno. Wszystko sobie przemysle. Koniec lekow i lekarzy! To napewno! Musze tez poszukac pracy! Myslalam o tym zeby pozowac do aktow bo luboe nagosc- nie pomyslcie o mnie zle bo rodzina zawsze to krytykowala. Raz pracowalam jako hostessa bo woem ze jestem ladna i mam ladna figure wiec mysle ze do aktow w sam raz. Tylko nie wiem co na to moj chlopak!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szmaciaanaa laleczka
Albo jednak pojde spac bo co na to by powiedzieli ze nie spie wiec pojde jednak spac :) zreszta jutro mam wyklady bo jestem na studiach teraz zaczelam 1 rok woec jutro nie wstane. Dobranoc :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szmaciaanaa laleczka
Dobranoc 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szmaciaanaa laleczka
Ale jeszcze wam powiem ze nie wiem czemu moja siostra sie tsk uparla na te leki. Tylko wez leki, wez leki. A teraz gowno! Zolafren i depakine mi kazali brac, takie cos. A mi to nie potrzebne!!! Nie rozumieja tego :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szmaciaanaa laleczka
Moj chlopak zobaczyl ze nie spie i wola mnie do lozka caluje was i spadam spac, dobranoc 👄 ale wpadne tu jutro wczeniej, moze ktos tu bedzie. Pa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szmaaciaana laleczka
Czesc wam, postanowialam dolaczyc do was na to forum, moze nawet sie zaczernie wkrotce... Ciekawe czy jest tu ktos o kim rodzina tez twierdzi ze ma takie problemy psychiczne? Ale sorry, czy osoba ze schizofrenia moglaby studiowac na UJ- cie? Nie wydaje mi sie :o A ja studiuje. I mamznajomych i chlopaka. Wiec to raczej nie realne. Co sadzicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szmaciaanaa laleczka
To nie jest rzadne provo czemu wy zawsze weszycie prowo wszedzie? :o sama nie wiem. Mama z siostra dzwonia do mnie caly czas zebym wracala chca soe spotkac, przyjsc do nas ale ja wiem czym to soe skonczy! Powoedza mojemu chlopakowi ze ja mam niby schizofrenie a ja tego nie chce! Nie woem co on sobie pomysli, ze mam matke i siostre wariatke, albo jeszcze im uwierzy i co wtedy? Wmawiaja mi co ja niby robilam a to wszystko nieprawda :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość telezakupy mangooo
A nie byloby lepiej jakbys jednak posluchala rodzicow i wrocila do domu i poszla do lekarza po leki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mlodaaa żona...
A skąd wiesz, że nie mają racji? Skoro to twoja rodzina Ci mówi, że robiłaś coś czego teraz nie pamiętasz to chyba nie kłamią, po co mieliby to robić? Chyba chcą dla Ciebie dobrze nie sądzisz? Osoby na to chorujące też prowadzą normalne życie, biorą leki, pracują , studiują, a choroba uaktywnia się od czasu do czasu, nie non stop, zresztą każdy przypadek to inna historia..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szmaciaana laleczka
Moze i tak ale co do mnie to mysle ze sie jednak myla, ze ja na to noe jestem chora. Ja jestem ZUPELNIE normalna!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ależ autorko
ludzie ze schizofrenią to nie są ludzie nienormalni. Niestety, leczyć się trzeba, każdy schizofrenik uważa, że jest zdrowym człowiekiem. To też jest normalne. Radziłabym jednak poważnie pomyśleć o swoim zdrowiu. Chłopak wkrótce sam przejrzy na oczy i co wówczas zrobisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wiem, czy masz schizofrenie paranoidalną... właściwie to watpie w to.. może faktycznie jakaś choroba czy zaburzenie psychiczne istnieje w twoim przypadku, ale watpię, ze to akurat schizofrenia paranoidalna.. chyba ze jakieś poczatki....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ależ autorko
Mój mąż zachorował 8 lat po ślubie, mieliśmy dwójkę małych dzieci - 4 i 2 lata.Przykro mi mówić, ale tylko pakując nasze[moje i dzieci] bambetle mogłam wymóc na mężu aby jednak leczył się. To był taki szantaż, ale bez niego nie wiem jakby wyglądało nasze małżeństwo. Dzisiaj nasze dzieci studiują, a my nadal jesteśmy ze sobą,SZCZĘŚLIWI! Największy problem to nie choroba współmałżonka, ale walka o to, aby przyjął tę chorobę do świadomości i leczył się. My pokonaliśmy tę chorobę razem, wiem, że moje metody pomocy nie były takie, jakie powinny być. Na swoje usprawiedliwienie mam tylko wielką miłość do swojego ślubnego i fakt, że kiedyś nie miałam takiego dostępu do informacji jak obecnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ależ autorko
Edyciak, jeżeli lekarz tak uznał, warto zastosować się do jego zaleceń. Z schizofrenią jest tak, że nawet kilka lat jest wszystko ok, i nadchodzi taki okres... To jest taka gigantyczna chandra, która nie pozwala na normalną egzystencję. Nie leczona może utrzymywać się miesiącami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Też mam w domu schizofrenika i to wygląda zupełnie inaczej..... ale ponoć każdy chory może mieć zupełnie inne objawy. no a skoro lekarz tak powiedział, to może faktycznie to jest to i trzeba się leczyc. a twój mąż nadal sie leczy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ależ autorko
Owszem, objawy mogą być inne, ba, zmieniają się. Mój mąż kiedyś miał inne fobie [małe dzieci, inne sprawy są ważniejsze], obecnie inne - teraz martwi się co zrobią po studiach - pracy nie ma. Na szczęście ,pod wpływem mężowskich fobii, dla zaspokojenia jego dobrego samopoczucia dzieci same podjęły decyzję o tym, aby jeszcze zdobyć jakieś umiejętności i dzisiaj mogą pochwalić się już całkiem niezłym dorobkiem zawodowym. Tak, mój mąż nadal się leczy[minimalne dawki leków], choć od wielu lat sytuacja jest ustabilizowana. Ustabilizowana, ale to wcale nie znaczy, że wszystko jest dobrze. Teraz ma już mniejsze "dołki", ale zdarzają się, zwłaszcza teraz - jesienią. Oczywiście, każdy przypadek jest inny, tak jak osobowość i priorytety każdego człowieka są inne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ależ autorko
objawy... Nie mam dostępu do jego umysłu, nie wiem jak on pewne rzeczy postrzega, ale na co zwracam uwagę: - na poczcie inna niż do tej pory pani przyjmuje wpłatę - boi się, czy go nie oszukała - wyrzuca śmieci do naszego prywatnego kontenera - sąsiedzi widzą co wyrzucam, podkablują, że nie sortuję odpadów, albo wyrzucam puszki po farbie - w sklepie wszyscy dokładnie przyglądają się jego zakupom, alkoholu żadnego nie kupi, nawet jednego piwa do golonki bo całe miasto na niego patrzy -wszyscy go podglądają i notują jak z domu wychodzi I wiele takich podobnych drobiazgów. Na szczęście już od kilku lat "jesteśmy w stanie spoczynku", otoczony miłością bliskich osób i pogodzony ze swoją chorobą, znalazł swoje miejsce. Pracuje, angażuje się w sprawy społeczne, pomaga innym dojść do "równowagi"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pytam, bo jest to ponoc choroba nieuleczalna.. zaleczalna, ale objawy moga powracać i taki chory powinien byc pod opieka psychiatry do końca zycia.. u mojej mamy to jest zupełnie inaczej - ona jest agresywna, w depresje, dołki nigdy nie wpadała. Tylko jak jest gorzej, to sa non stop kłótnie, krzyki ,wyzwiska albo szpieguje wszystkich z rodziny i kontroluje ich, szczególnie mnie, bo jeszcze mieszkam z rodzicami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 9489384
Co do studiowania oczywiscie że wiele osób mających schozofrenie studiuje, pracuje, itp/ Większosc osob czerpie o tym wiedze z filmów i pisze same bzdury. również nie jest prawdą, że kazdy chory nie ma świadomosci choroby. Na forum psychiatria.pl i innych specjaliztycznych czytałam wypowiedzi osób studiujących z ta chorobą, choc wielu miało kłopoty z nauką...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ci co maja świadomość, że sa chorzy to od razu sami zauważyli, że coś jest nie tak i bez oporów poszli do lekarza?? Bo jednak znam wiele innych przypadków zupełnie przeciwnych temu stwierdzeniu..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ależ autorko
Nie, chorzy tego nie zauważają im się wydaje, że wszystko jest ok. Mojego męża >zwinęła" policja na dworcu, w drodze do domu, na szczęście ,udało mu się wszystkie czynności wykonać w tych trudnych warunkach,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 938298392
Przestaja zauwazac jak choroba się pogłębia, oczywiscie wierzą w swoje urojenia, ale to inna sprawa. Są blogi pisane przez schizofreników, analizują w nich myśli, opisują swój stan, sa bardzo chorzy i w 100% świadomi choroby. Schizofrenia paranoidalna charakteryzuje się nie tylko urojeniami, najcześciej w ogóle przy tej chorobie są lęki które sa pierwszym objawem kazdej schizy. Przy niektórych nie ma ani urojeń, ani omamów, tylko duże wycofanie, trudnosci z mysleniem....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 938298392
a ci co maja świadomość, że sa chorzy to od razu sami zauważyli, że coś jest nie tak i bez oporów poszli do lekarza?? Bo jednak znam wiele innych przypadków zupełnie przeciwnych temu stwierdzeniu Nie wiem jacy ci... :) Z tego co wiem, u nas leczenie psychiatryczne jest tak demonizowane że wiekszosc osób karetą nie da sie zaciągnąć. Wiele osób tez idzie do lekarza i ma objawy czegoś pomiędzu schozofrenią a nerwicą/depresją, nawet nie przyjdzie im do głowy że ich lęki to niekoniecznie nerwica. No i kwestia czy psychiatra postawi dobrą diagnoze. Jest coś takiego jak schizofrenia prosta, poczytajcie w wikipedii, bo za długo by o tym pisac, ale podobno jest najrzadszym rodzajem schizy. Wg wielu osób jednak moze byc wręcz przeciwnie, ale prawdopodobnie w większosci wypadków jest mylona z depresją bo objawy praktycznie te same. U wielu osób schizofrenia trwa latami zanim odwiedzą lekarza, czasem nawet lata mogą minąc jak otoczenie zauwazy zmiany. Najłatwiej dostrzec te paranoidalne, bo jak chory jest tylko nerwowy, czy ospały i nie ma na nic siły, jest otępiony, to wszyscy wokół myślą że to lenistwo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×