Jak chorują wasi faceci?

Moorland -> nie no z dentystami to i ja mialam przejscia... wiec troche rozumialam jego strach... za to nie potrafilam zrozumiec jego "meskosci" juz po wyrwaniu haha :)

Po prostu u dentystów czasem się dziwne rzeczy dzieją. Ja się swojemu facetowi nie dziwię. Dwa razy złamała mu się igła na podniebieniu i raz oblali mu policzek jakąś chemią, przez co teraz ma małą bliznę. To już nie jest kwestia męskości czy jej braku - każdy jak się oparzy to ma obiekcje do podchodzenia blisko ognia.

Moorland -> no tak ... ale moj po tym tygodniowym spazmowaniu jak wrocil uznal ze przeciez to nic wielkiego i nie no wcale sie nie bal :)

wtedy należy tylko przytaknąć i pogłaskać za jego niebywałe męstwo :D

i tak tez uczynilam :) a wyrwanego zęba trzymamy na pamiatke hahah

Coś w tym jest, że mężczyźni jęczą przy drobnych dolegliwościach, za to bohatersko znoszą te spore. Mój teść odchodził na nowotwór z taką godnością, zawsze bedę pod wrażeniem. Rak zrobił totalną rozwałkę z jego silnego ciała, ale umysłu mu nie zniszczył. Nie poskarżył sie ani razu, żartował z nami i z opiekunami hospicyjnymi, martwił sie tylko o żonę, którą zostawia. Tak samo jest we wszystkim, na co dzień są nieznośni, ale w prawdziwych kłopotach można na nich polegać. :)

BSA -> bhahaha ty serio tak czy to jakiej zarty? :D

I to jest właśnie w niesamowita cecha :) Taki człowiek będzie przeżywał chwilową gorączkę czy problem, ale z tymi większymi poradzi sobie wspaniale.

on albo prowokuje, albo jest upośledzony - więc lepiej się nie dopytywać.

probuje skojarzyc go z innych tematow... i hmm to chyba on mial jakies chore wypowiedzi o panstwie naszym :)

już sam fakt, że mówiąc o trudnej sytuacji pomyślałeś o ulicznej bójce znaczy, że jesteś ciotą :)

kto by nie ustał?

BSA żona-swojego-męża- Jakie chore wypowiedzi? Idę, bo widzę że brak orgazmów źle wam na psychę działa. bhahaha widze kazdego po sobie sadzisz :) uwierz mi - albo nie jak se chcesz hahah - mi niczego nie brakuje :P

mówiłam, że idiota? kończą mu się argumenty to o seksie zaczyna...sam będąc prawiczkiem.

ps. chyba zostaniesz moim pupilkiem - smiechowym z neta... no sory wg mnie masz z 10 latek :D

a jak ktoś ma zaliczony odbyt przez kolegów, to tez jest prawiczkiem?

żona - no jest chłopak zabawny, kiedyś opowiadał jak to dobrze mu w szkole szło kiedy rysował swastyki w zeszytach :) i wszystko mu się do seksu sprowadza, jak nastolatkowi.

Moorland -> hihihi swastyki... no to moje klimaty... juz go lubie :D

Mój (także lekarz) jak ma katar wydaje mu się że umiera w męczarniach. Wymaga całkowitej opieki, gotowania rosołków, podawania leków, bo przecież on chory ;P

nawet nie wiedziałam, że faceci tacy strachliwi są. u mnie to zawsze ja jestem tą trzęsidupą: aaaaa, robak! aaaaa, lekarz! nie pójdę, bo będą mnie kłuć! ratunkuuuuu, zabij to! :D

Nawet strachliwe kobiety, po porodzie naturalnym, wszystko biorą na klatę. :)

ale to jest słodkie.

żaba Letycja -> czy ja wiem czy taki cykro z mojego meza... raczej nie... tylko przy blachostkach sie piesci jak to sie mowi :D caly jego urok w tym... ze pomimo to wiem ze jak cos jest powaznego moge na niego liczyc

Przy błahostkach łatwiej się pieścić bo po prostu można - nic się nie stanie jak facet zawoła żonę do zabicia pająka.

zapomniałam dodać :P przy tych strachliwych. :P co ciekawe, panikuję tylko wtedy kiedy mam faceta przy sobie. kiedy go nie ma jestem dzielna, odważna i walę osę kapciem do jej ostatnich chwil :P

a to każdy tak ma, kto nie jest liderem, to typowe, nic ciekawego.

właśnie mi się przypomniało, że mam znajomego po 30stce, który panicznie boi się żab.

kamelija - nie do końca - po prostu jak jest do zrobienia coś czego nie lubimy/nie chcemy zrobić to łatwiej jest cię kimś wyręczyć :P

hmmm "liderem".... u nas nie ma lidera... wiadomo on glowa rodziny ... a ja szyja ktora ta głowa kreci hahah

BSA- ty to mówisz poważnie czy jaja sobie robisz :D Mam nadzieję, że to jaja :D Chlejecie na polowaniach to nic dziwnego, że ktoś ci śrutu w doope napakował :D Nie chciałabym Cię znać w realu.