czy czesto uwazacie ze jestescie ladne?

czy sa dni kiedy uwazacie ze jestescie po prostu sliczne a sa dni kiedy nie mozecie patrzec w lustro? dlaczego tak jest??

ja lubię siebie w godzinach popołudniowych i wieczornych rano w wygladzie mnie wszystko wkurvia nieraz gapię się w lusterko przez 15 minut bez przerwy a nieraz łeb bym sobie wyrwała :O

Ja wiem, że jestem ładna, ale bardzo rzadko jestem zadowolona ze swojego wyglądu.

bo to zalezy od kilku czynników czy sie wyspałysmy, czy zylysmy ostatnio w stresie, czy jestesmy przed czy po okresie w jakim swietle sie ogladamy i jaka jest pogoda na dworze a także to jakiego efektu sie spodziewamy w sensie jesli np wczesniej ogladałysmy wybory miss i za chwile potem spojrzymy sie w lustro bedziemy sie dla siebie wydawac mniej atrakcyjne a jesli patrzylysmy na jakis nieatrakcyjnych ludzi ,spojrzenie w lustro bedzie dla nas pozytywnym zaskoczniem :)

mam dokładnie to samo. A dziś właśnie jest ta faza brzydoty. Normalnie szkarada. Zastanawia mnie tylko, czy rzeczywiście gorzej/lepiej wyglądam, czy to tylko moje postrzeganie... więc jak ja kurfa wyglądam naprawdę?;p

czuję się ładna kiedy jestem szczęśliwa,kiedy wszystko jeest dobrze,kiedy się gdzies wybieram,kiedy faceci mnie doceniają a czasem tak po prostu.Ale czuje się też okropna kiedy wszystko jest nie tak .

Nie, nigdy nie uważam się za ładną. Czasem po prostu mogę na siebie spojrzeć bez wstrętu.

w zasadzie to jestem trochę narcystyczna i bardzo rzadko odczuwam uczucie nieatrakcyjności...

a ja dzis wlasnie mam ze czuje sie atrakcyjna, akurat ide na impreze wiec dobrze... a tak ogolnie mam bardzo duzo takich dni ze po prostu nie moge patrzec na siebie.. czy to oznacza ze ludzie tez mnie postrzegaja ze jestem brzydsza w danym dniu???

tyż mnie to zastanawia...ale mamy problemy :D

Jasne - to się nazywa PMS/okres i reszta miesiąca.

o :) i nie wiem od czego to zależy ale na pewno nie od cyklu :P

tak się dzieje - że raz czujemy się atrakcyjni, a na drugi dzień nie, choć wcale się nie zmieniliśmy. i czy inni też nas tak różnie - zależnie od dnia - postrzegają?

To też zależy w dużej mierze od naszego cyklu. Kiedy akurat mamy owulację to jesteśmy z reguły ładniejsze, cera promienieje, włosy są lśniące, nie mamy w organizmie zatrzymanej wody więc czujemy się szczuplejsze. Ja to zauważyłam na sobie. To po prostu kwestia hormonów. I też mam tak że rano okropnie wyglądam, nawet makijaż nie pomaga, wieczorem zupełnie inaczej. Nie raz jest tak że patrzę w lustro i aż się dziwię że jestem taka ładna haha