Mam już tego dosc

Zarabiam 1500zł, starcza na rachunki, jedzenie, lekarstwa, paliwo i nie ma pieniędzy. Nigdy nie mogę sobię pozwolic na nic, nie wychodzę nigdzie, bo nigdy nie mam pieniędzy na nic. Niby długi weekend fajnie by było gdzieś pojechac a ja gnije totalnie w domu, latka lecą, młodosc przeleci, i jakie bede miała wspomnienia, że nigdy nie miałam pieniędzy. Szukam lepszej pracy ale niby ma byc jeszcze wiekszy kryzys, więc boje sie że mogę i tę stracic. Odechciewa się życ

Młodość przeleci....a już lekarstwa kupujesz?

Co sie czepiasz debilko jestem po wypadku samochodowym i tak sie ciesze ze jestem zdolna do pracy

Dlaczego od razu debilko? Skąd miałam wiedzieć? Sorry

No i ... ? Mamy Cie teraz pocieszać , czy czego oczekujesz ? Rozumiem ,że może Ci lżej bo napisałaś to co leżało na duszy ale raczej to nie wiele zmieni w Twojej sytuacji.

Znajdz sobie bogatego meza.

Może tym Ci poprawie humor ,że nie zawsze kryzys pojawia sie wtedy kiedy go przewidują ;P A nawet jeśli znajdź sobie dobrze prosperującego chłopa i zawsze bedzie lżej ;]

Dziękuję, tak chciałam się tylko wyżalic, jest wiele osób które ma gorzej. Ale dołuje mnie ta niemoc. Nie mogę nigdy nic oszczędzic.

No ja cie moge podratować. Proponuje 500 polskich złotych w zamian za połyk moich kobiecych soków rozkoszy. To jak?

Przeciez pieniadze nie sa najwazniejsze! Mozna isc gdzies razem posiedziec, kupic w sklepie piwko albo cole i siedziec razem, wszystko mozna i bez pieniedzy