Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Tancerka GO GOGOG

Ile zarabia tancerka GO-GO albo striptizerka ?

Polecane posty

Gość Tancerka GO GOGOG

wiecie moze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tancerka GO GOGOG
chcę wiedzieć, lubie pokazywać gołą doopę murzynom i cyganom

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
BSA - z moja zajebiście seksowną figurą wieszaka nawet tyle bym nie zarobiła :) Ale znajoma kiedyś pracowała w klubie go-go (to nie to samo to striptiz) i z tego co mówiła to nie były żadne wielkie pieniądze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znafca tematu.
Pewnie zależy od klubu. W Warszawie stawka bazowa jest 50 zł za prywatny taniec. Niektóre żądają 100zł, za przedłużony taniec i za to że pozwolą się dotykać. Do tego dochodzi kasa z drinków, które fundują im goście. Nie wiem ile, ale dziewczyna pewnie musi oddać jakąś kwotę codziennie od tego co zarobi. Generalnie, niezła laska może wyrwać kilka stówek, ale to raczej w weekend. W tygodniu pewnie gorzej. Polecam przykładać się do tańca a nie robić na odwal, bo szybko straci stałych klientów. Ja np. kilka lasek już skreśliłem, bo niedotykalskie były, a ja lubię potrzymać za pośladek lub pierś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
znafca - a to aby na pewno jest legalne, żeby codziennie zabierać coś z napiwków?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znafca tematu.
nie wiem czy to jest legalne i jak to działa. Może nic nie muszą płacić, może im to z drinków odliczają. Może po prostu tańczą na rurze za darmo, żeby przyciąnąć klientów. Wiem tylko ile biorą od gości. A czy nie lepiej pójść do burdelu? Zależy czego potrzebujesz. Ja po agencjach nie chodzę bo nie zdradzam żony. Ale faktycznie kasę się przepuszcza większą, bo za wjazd płacisz, drink 20-30zł a dla panny są po 35-70zł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ninakaliente
Znajoma pracuje. Wcześniej myślała, że wyciągają do 5-7 tys miesięcznie, bo tak się od innych nasłuchała. Owszem wyciągają, ale za DODATKOWE USŁUGI na drugim piętrze, gdzie jest kilka małych pokoików z łóżkami :D Za sam taniec dość gówniane pieniądze zarabia tu w pl. Podobno za granicą lepiej ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znafca tematu.
BSA a gdzie to u mnie? A ładne chociaż, bo te z Go-go to przynajmniej ładne, zadbane, wydepilowane i czyste.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znafca tematu.
No bo ja wiem czy gówniane. Ja kiedyś nockę przesiedziałem i wziąłem 2 tańce i 3 drinki dla dziewczyny, a była ze mną może ze 2h. Czyli 100 + 3 driny. Łącznie pewnie ze 150 zł zarobiła, a specjalnie się nie namęczyła w te 2h.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znafca tematu.
Przecież ja nie chodzę tam, żeby gołą dupę zobaczyć. Po to gówniarze do sauny w Wwie przyłażą. Ja idę sobie z kimś znajomym wypić parę drinów, pogadać, pooglądać ładny taniec na rurze. A od czasu do czasu mieć taniec dla siebie. Fajnie tańczyć to byle dupa nie potrafi. Trzeba mieć seksapil, wyginać się, przytulać, etc. Czasem można z dziewczynami pogadać, choć zazwyczaj niezbyt bystre są. Po prostu miło spędzasz czas. Relaks. A żona? żonie zrobię dobrze jak wrócę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jutr45
w grecji pracowaam ok 4 lata jako striptizerka zarabiam ok 200e za noc czsem wiecej, kasa k jestz tancy indywidualnych i drinkow.Wpl nedza, jedzie do woch niemiec tam jest dobty hajsik

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znafca tematu.
Do sauny też chodzę, ale wkurzają mnie tekstylni, czyli ludzie, którzy w kostiumie siadają na dechach. W Polsce nie ma kultury saunowania niestety. Poza tym sauna to inny rodzaj relaksu, a nie podglądanie rozebranych kobiet. No niestety, ceny w gogo w Wawie faktycznie spore są. Ostatnio razem z kumplem przepuściliśmy 600zł we dwóch. A konia walić jakoś nie lubię. Wolę lodzika albo seksik. Zaciekawiłeś mnie z tymi studentkami, coś mi się nie chce wierzyć, bo w Wawie to wszędzie naciągaczki są. Te w gogo zresztą też. Zaczynają od tego, że u nich taniec 100zł kosztuje. Raz mi taka powiedziała, że potrzebuje pieniędzy i za 50zł nie tańczy. To ja ją olałem. Ale wielu frajerów da się na takie coś złapać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To może zafunduj żonie taką formę aerobiku, nauczy się tańczyć i będziesz miał wszystko w domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znafca tematu.
he he gdyby chciała to zapłacę za jej prywatne lekcje, ale zbyt wygodna jest. Woli książkę poczytać, czasem lodzika zrobić lub minetkę przyjąć i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a rozmawiałeś z nią o tym? Bo nie wiem czy wiesz, ale to co robisz jest wcale nie lepsze od wizyty w burdelu ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znafca tematu.
serio? No to od jutra nie chodzę do gogo tylko do burdelu. Skoro wizyta w knajpie gdzie tańczą gołe dziewczyny to zdrada to ja już wysiadam. :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz, jak żona nie ma nic przeciwko to jedno - każdy umawia się po swojemu, ale jak nie wie na co szacowny pan mąż wypierza 150 zł...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znafca tematu.
Sorry ale wydaję swoje, ciężko zarobione pieniądze. Jak tak dalej pójdzie drogie panie to ja się po jajach nie będę mógł podrapać bo to zdrada będzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No cóż, może tobie by nie przeszkadzało gdyby żona wydawała swoją kasę na oglądanie umięśnionych, szczodrze obdarzonych przez naturę facetów, dając im napiwki za możliwość poklepania po kroczu i żałując, że to jej facet taki nie jest...ale mógłbyś ją najpierw zapytać o zdanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znafca tematu.
Pewnie że mi nie przeszkadza. Niech ma coś z życia. Słyszałem, że kobiety głupieją na pokazach cheepanddalesów. Piszczą, skaczą, niektóre podobno potrafią się zsikać z wrażenia nawet.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz, a ja słyszałam, że mężczyźni są tak bezmyślni jak ty, a mimo to wiem, że nie wszyscy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znafca tematu.
zresztą kiedyś ją namawiałem aby poszła do jakiegoś klubu na ladies night, był taki na starówce w warszawie gdzie podobno męski striptiz był. Bo wiesz ja mam małego, to mówię będziesz mogła popatrzeć, a może nawet potrzymać przez chwilę takiego 20cm zaganiacza. Ale ona stwierdziła, że jej duże faje nie kręcą, a w łóżku tym bardziej. Pewnie ściemniała, ale mi to rybka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znafca tematu.
Moorland Wiesz, a ja słyszałam, że mężczyźni są tak bezmyślni jak ty, a mimo to wiem, że nie wszyscy. To przykre, że mnie tak oceniasz. I tylko przez pryzmat, tego że mam inny punkt widzenia na pewne sprawy. Ja też mogę powiedzieć, że są mądre kobiety, które traktują związek jak partnerstwo a nie poddaństwo. Ale tak nie powiem, bo jestem bardzo tolerancyjny i potrafię zrozumieć Twój punkt widzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja nie mówię, że punkt widzenia jest zły. Ale nie mówiąc żonie zwyczajnie ją oszukujesz. No, chyba, że dokładnie wie gdzie chodzi i ile wydajesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znafca tematu.
Ja się nie pytam, ile wydała na zakupach i po co jej 40 para spodni (tzn raz się spytałem i wtedy dowiedziałem się, że jest kilka kolorów czerwonych i tego odcienia jeszcze nie ma, więc teraz już się nie pytam). Nie interesuje mnie co robi kiedy wychodzi z kolegami z pracy na piwo, bo i po co? Żeby sobie potem coś dopowiadać, podejrzewać i się denerwować. Przecież jak będzie chciała odejść to i tak nic na to nie poradzę. Dając jej wolną rękę wiem, że jest ze mną, bo chce, a nie dlatego, że ją łańcuchem do grzejnika w kuchni przypiąłem. Ja z drugiej strony mam swoje przyjemności, zainteresowania, wypady z kumplami na piwo do gogo, etc. Z żoną chodzę na kolację, do kina, jadę na urlop czy narty. A ponieważ kasa nie jest problemem więc po prostu się nam dobrze i wygodnie żyje. Nie musimy stwarzać sztucznych problemów, jakich tu na kafe całe setki są. Ale rozumiem, że Tobie takie relacje nie pasują i masz do tego prawo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×