Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość papla666

Paciorkowiec u synka...co robić?

Polecane posty

Gość papla666

Być może, to nie temat na tą część forum, może powinnam w zdrowiu ale...Jest tu tyle mam, może któraś z Was się orientuje... Mój synek wiosną tego roku w marcu miał anginę ropną, bardzo ciężką. W wymazie z gardła na który nalegałam, wyszedł paciorkowiec. ASO po antybiotykoterapii ospenem 500mg, wyszło 685. Badanie było zrobione ok 2 mies po lekach- w maju. W tym czseie ja zdążyłam zachorować już 5 razy na naginę. Martwiłam się o syna i wvrew woli lekarki, sma ponowiłam badania w lipcu. ASO wyniosło 998!!! Lekarka przepisała Ospen 1500mg/12 dni. Powiedziała, że na ten antybiotyk bakteria była wrażliwa i jej nie ma...Ja jednak odczekałam i w zeszłym tygodniu zrobiłam mu ASO - wynik z poniedziałku, to 629...Norma do 166 :(. Prosiłam o skierowanie do laryngologa...ale zamiast tego, znowu lekarka zleciła wymaz z gardła, nie wierząc, że paciorkowiec przetrwał...I tu mam pytanie. Mój laryngolog uważa, że jeśli tak wysokie są wyniki, migdały są do usunięcia... Problem w tym, że on od wiosny nie chorował więcej na anginę ani nic innego. OB z tego tygodnia wyniosło 7, czyli w normie...Czytałam w necie, że niektórzy ludzie są nosicielami paciorkowca i on nich nie atakuje a skoro tak, nie ma potrzeby go niszczyć... Z drugiej strony, wiem, że te siedzące w gardle, są z grupy, która doprowadza do zapalenia stawów...ASO jest wysokie...co robić??? Podać penicylinę....czy nic nie podawać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mój miał przez rok paciorkowca, równie wysokie aso, skończył chorować w styczniu po serii zinnatu w dupala, bo ospen guzik pomagał, zinnat w syropie zresztą też nie pomagał :O w czerwcu robiłam mu wyniki i miał aso 290 i ob 8, lekarka mówiła, że ładnie spada, bo aso spada bardzo długo, nawet cały rok, jeśli było poważne zakażenie paciorkowcem za miesiąc mam jeszcze powtórzyć, to zobaczymy, ale myślę że będzie już ok, bo od tego czasu choroby ustały do reumatologa chodziliśmy, całe szczęście nie ma żadnych zmian myślę, że przede wszystkim zrób wymaz z gardła, czy ten paciorkowiec jest na pewno zabity u mnie też pisali, że prawdopodobnie nosicielstwo, a jednak po tych zastrzykach z zinnatu zniknął bezpowrotnie aso u was spada - to dobry znak, może spadać powoli ja bym się wstrzymała z decyzją o usunięciu migdałów, bo nie ma powodu, jeśli choroba nie wraca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no to ja sie wypowiem......
moja corka odkad poszla do przedszkola co rusz chorowala na gardlo a co za tym idzie ciegla musiala brac antybiotyk. wiadomo ze antybiotyk bardzo oslabia organizm , dlatego tez ciagle chorowala - błedne koło W koncu postanowilam poprosic o skierowanie na wymaz z gardla i okazalo sie ze dziecko ma paciorkowca , ktory co rusz sie odzywa . Pewna pielegniarka z przychodni podpowiedziala zeby na tego paciorkowca kupic Lewitan z drozdzy piwowarskich ( takie tabletki ) . Podeszlam do tego sceptycznie ,ale pomyslalam sobie zobaczymy i kupilam te tabletki w aptece . No i te drozdze zdzialaly cuda ! odkad corka zaczela brac te drozdze przestala chorowac na gardlo . Corka przyjmowala drozdze przez pare miesiecy . Teraz minelo juz kilka lat i problemow z gardlem corka nie ma.A co najwazniejsze od tej kuracji nie wziela ani razu antybiotyku. http://www.podorlem.net/product/id/1048,lewitan-tabletki-z-drozdzy-piwowarskich-200-tabl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alexis Colby
A ja z innej beczki. A na "różę" na nodze ten Lewitan tez pomoże? Bo to tez paciorkowiec!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×