Miłość zrodzona w dworcowym kiblu

Ogladali dziś "Dlaczego ja?" na Polsacie? Nosz kurde takich bredni dawno nie było. przystojny pan architekt, piekny dom, elegancka żona, 2 dzieci, zakochał się w sprzątaczce z dworcowego kibla. Najpierw przyniósł jej kwiaty, a w tym czasie ktos siedział w kabinie :P, potem załatwił pracę "w zawodzie" w swojej firmie no i akcja się tak rozwineła, żę skończyło sie rozwodem. Głowny bohater zamieszkał z ukochaną. Chyba nawet Szkespir nie wymyśliłby takiej komedii. Pt "Miłość w akompaniamencie pierdnięć" :P PS kumpel tego architekta też chciał bzyknąć sprzątaczkę i mało po ryju nie dostał Polsat schodzi na psy z tym programem

:D Było kiedyś tekst o miłości babci klozetowej i chlopaka z podstawowej.

WIEM !! Okił Khamidov zbzikował..a te pamiętniki z wakcji wcale nie lepsze

podbijam :)

hehe Nic dodać nic ująć Czysta POEZJA :D

Coś z życia jest. U nas w mieście lekarz ordynator wziął ślub właśnie z kobietą, która sprzątała u niego w domu. A z żoną się rozwiódł. Mają 7-letnia córeczkę.

a wy chamstwo jedne jak sie srac zachce to do mnie przylaizta po papier a tu wielkie panstwo stroita