Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość malkisz

czemu mężczyźni boja się ze mną spotkac?

Polecane posty

Gość malkisz

Witam Mam problem, który bardzo chciałabym , żebyście pomogli mi rozwiązac. Postaram się w skrócie opowiedziec całą historię. Mam 26 lat. W czerwcu poprzedniego roku zerwałam z chłopakiem , z którym byłam 8 lat. Oszukiwał mnie, kradł pieniądze z portfela, z konta, był uzależniony od narkotyków. Próbowalismy z jego rodzicami mu pomóc. Był na odwyku. Nic nie dało. W końcu w czasie nieobecności moich rodziców okradł garaż i sąsiadów. Dwa dni nie było mnie w domu. Czułam wstyd. Powiedział że pożałuje że go zostawiłam. Porysował mi samochód. Założyłam sprawę którą wygrałam. Wszyscy naokoło zauważyli że w końcu jestem szczęśliwa, promienieje. Nie płakałam byłam naprawdę szczęśliwa. W tym czasie poznałam wiele ludzi w tym mężczyzn. Nie mam problemu z poznaniem nowej osoby. Jestem bardzo otwarta, wyrozumiała, bezpośrednia, mówią że atrakcyjna, a przy tym wrażliwa i może dlatego tak bardzo mnie bolą pewne sprawy. Przez ten okres poznałam mnóstwo mężczyzn, którzy byli mną zainteresowani. Skąd to wiem ... zaporszenia na wspólny spacer, kawę. Jaki mam problem? Wcześniej ja odmawiałam , bałam się zaangażowac, a teraz... dostałam propozycję spotkania. Raz ja nie mogłam , raz on. W końcu napisał mi że nie szuka nikogo bo wyjeżdża za granicę. Czy to wymówka? To był kolega z podstawówki. Obwiniam się że to moja wina to najgorsze. Czy ja za bardzo nalegam czy za mało się angażuje? Co oznacza każde z tych słów. Teraz piszę z kims innym. Proponuje kawkę. Ja bardzo chcę. Czemu chłopacy proponują spotkanie i dalej się nie odzywają. Czy powinnam bombardowac mail-ami czy odpuścić. Powinnam robic to co czuję, ale jeśli tak się dzieje przez jakąs głupotę... prosze o podpowiedź. Bardzo pesymistycznie patrzę na to że kogos znajdę. Czy jestem wybredna? Chcę w tym kims się zakochac. Tak po prostu. Boje się że dni w których mam doła jest coraz więcej. Boje się że to się pogłębi. Trzymam się dzięki zainteresowaniom. Kocham sport. Mam przyjaciół. Każdy z nich ma druga połówkę. Co takiego robię źle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monimonimini
może ten facet uznał że go spławiasz jak za pierwszym razem nie mogłas sie spotkć? Wycofaj sie troszke i np. za jakis czas napisz mu cos niezobowiazująco - zobaczysz jak sie sprawa potoczy. Ja mam taki problem że podoba mi się kolega z pracy i on chyba też jest zainteresowany i niby czasem sobie rozmawiamy chwile ale to nic konkretnego - piszesz że faceci cie lubia i zapraszaja - jak ty to robisz, jaka jestes w rozmowie z nowo poznanymi ze chca z toba kontunuowac znajomosc- moze ja jestem zbyt zdystansowana ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Takisobie12
Podaj maila to Ci pomoge, przypuszczam w czym rzecz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Takisobie65
Wiem w czym rzecz. Tylko to nie jest na temat na forum. Podaj swój e-mail, a za kilka tygodni będziesz szczęśliwie zakochana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Takasobie65
No już Ci nie pomogę, bo po co się mam narzucać. Ale będziesz natrafiać na facetów których nie chcesz. Twoja strata!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×