czy to ma w ogóle sens..

ja - żona jego dobrego kumpla on - były mojej dobrej koleżanki moje małżeństwo się rozpadło, wróciłam do rodzinnego miasta, wzięłam go jako współlokatora, bo szukał pokoju do wynajęcia - a wiadomo, we dwoje raźniej (kwestie finansowe czynszu itd na pół) zaczęłam się z tym godzić, że mój mąż okazał się dupkiem, jakoś wychodzić na prostą przysięgłam sobie - nigdy więcej faceta a z moim współlokatorem zaczęliśmy spędzać dużo czasu - co wydawało mi się normalne - no bo razem mieszkamy wieczory przy muzyce, winie, dobrym jedzeniu wspólne śniadania, wzajemna pomoc no i wczoraj wypiliśmy więcej wina niż zwykle, zaczęliśmy tańczyć, śmiać się i doszło do pocałunku a skończyło się namiętnym seksem co teraz?? rano uciekłam do pracy jak spał jeszcze, on jak wróciłam był już na dyżurze nocnym wysłał mi dwa smsy w ciągu dnia, raz dzwonił ale nie odebrałam co robić? ma to sens? boję się związku, boję się, że nasz idealny układ sie rozleci boję się też tego, że wkońcu jestem żoną jego dobrego kumpla.. jego była dziewczyna, moja koleżanka chyba mnie zabije

ma ma ale SĘK W TYM...:P..ze zostaniesz z wyrzutami sumienia do konca zycia!

kurcze to najprzystojniejszy, najbardziej sympatyczny i otwarty facet jakiego kiedykolwiek spotkałam dlaczego nie spotkałam go zanim poznałam mojego męża? weszłabym w ten związek z optymizmem, radością a tak to boję się, że znowu dostanę nożem w plecy pragnę się cieszyć tym uczuciem, które w nas kiełkuje, tą namiętnością a z drugiej strony strasznie, strasznie się boję jestem rozdarta, jutro już nie ucieknę przed nim, wróci z dyżuru i pewnie będzie chciał porozmawiać

no właśnie, wyrzuty sumienia wiem, że moja koleżanka chce do niego wrócić, ale on nie chce jak dowie się, że spaliśmy ze sobą to mi nigdy nie wybaczy

O Qtfffa! to z ciebie taka lafirynda___fuuj! męża masz i za innym latasz! a niech cie dŻwi ścisnom!!:P

przecież w dwójkę w jakims sensie jesteście wolni, a przynajmniej w separacji, w czym problem? Jeśli jest chemia, porozumienie, radość bycia razem....ciesz się dziewczyno tym.... przy okazji pomyśl o rozwodzie ;) bo po co mieć jakieś więzy na papierze których tak na serio nie ma>?