Ona jest Świadkiem Jehowy...

Faktycznie, ze nie jest nudno np. na tych zebraniach zawsze kazdy opracowuje sobie pukt i sie zglasza omawiajac go. No duzo pisania trzeba zobaczyc. Warto isc nawet raz chocby tylko zobaczyc. tak z czystej ciekawosci. ps. ja sie rozstalam z nim, pisalam juz. nie mam pojecia co sie stalo, ale moga byc tylko dwie przyczyny mianowicie albo mnie oszukiwal ze mnie kocha na zaboj badz tak na niego naciskali ze kobieta z innego swiata to blee. naprawde juz nie mam zielonego pojecia co mam myslec. nie da sie tu tak szczegolowo przekazac wszyskiego a tez zabardzo nie chce sie tu otwierac. to nie miejce raczej. Niby on twierdzi, ze kocha mnie szczerze, ze to milosc nazawsze jednak nie mozemy byc bo to dwa swiaty i nie bedziemy mnieli wspolnej drogi zycowej oczywiscie myslac tak przyszlosciowo. slub, dzieci itd. ja jednak jestem innego zdania i wierze ze jesli milosc jest prawdziwa to zadna przeszkoda nie stanie na drodze.

To trzymacie za mnie kciuki w poniedziałek... Napiszę tu jak mi poszło ;) Ale jestem dobrej myśli, bo na tyle co ją znam to bez względu na to czy też coś do mnie czuje czy nie- na pewno zachowa się z kulturą, empatią i wrodzonym wdziękiem... :D

tak SJ nie moga przetaczac krwi ani jej spozywac. znam nawet taki przypadek wsrod znajomych. chlopak SJ ktory umieral a jednak mial szanse zyc jak by sie zgodzil na przetoczenie krwi to do dzisiaj by zyl pewnie. natomiast religia mu na to nie pozwalala a byl fanatykiem. rowniez nie obchodza zadnych swiat maja tylko jedno Sw. ktore uznaja to kongres. Troche smutne dla katolika. oni sobie daja prezenty tak bez okazji. tak naprawde to temat szeroki.

ja bym się nie związał z kobietą jehową bo mają paskudne zasady w życiu

okey spoko, ja juz trzymam. Najlepiej wlasnie porozmawiac. kazdy jest inny na swoj sposob. papa

Z ta syntetyczna krwia to jedynie czesc prawdy, bo owszem, jest cos takiego, ale to jest skuteczne jedynie przy utracie malej ilosc krwi. Przy wiekszej ilosc syntetyk jest za slaby, nie daje rady. Zreszta gdyby bylo inaczej, to by stosowano to juz na szeroka skale, nie tylko wobec SJ :) A argument ze krew jest swieta, wiec nie mozna jej podac drugiemu czlowiekowi... Troche zaprzecza jedno drugiemu, bo skoro swieta, to tym bardziej cudownie, ze ratuje komus zycie. Ratujac kogos nikt tej przetaczanej krwi nie hanbi, wrecz przeciwnie! Jak widac, sami sobie zaprzeczaja.

Podsumowanie: Wszystko co dzieli jest złe.

Moja sąsiadka też zmarła bo jej rodzice nie dali przetoczyć jej krwi którą straciła w wypadku. Jestem ateista i dla mnie życie jest wartością największą ale jeśli ktoś pozwala umrzeć swojemu dziecku w imię zasad religii to jest dla mnie chorym człowiekiem któremu powinno się odebrać prawa rodzicielskie.

Mój przyjaciel jest już w tej chwili byłym świadkiem. W kwestii krwi... nie została mu wykonana do 6 -7 roku życia bardzo ważna operacja, ponieważ wówczas istniało zagrożenie transfuzją krwi. Operacja została wykonana, gdy miał 12 lat (czyli o ok. 6 lat za późno), kiedy widmo transfuzji podczas operacji zmalało. Za to teraz facet znajduje się w grupie znacznie podwyższonego ryzyka raka jądra i psychikę też ma trochę porytą. Wstydzi się kobiet i swojej seksualności m in dlatego, że znacznie widać asymetrię jąder ( ukształtowanego nasieniowodu do 12 r ż. nie dało się już wydłużyć).

A ja Ci powiem, że ja już sobie nie dam wmówić ,że ludzie z innej wiary są lepsi np. Zielonoświątkowcy czy ŚJ. Też miałam taką koleżankę ze ŚJ z takiej dobrej rodziny, wzorcowej, a zrobiła sobie dziecko z żonatym!!! A kolega z tej wiary opowiadał mi tyle lat, że oni dyskotek nie uznają, urodzin, prezentów itd. a powiem ci, że jak sie do niego poszło ,to jego babcia jakaś dziwna, mama też dziwna kobieta o dziwnych nie do wytrzymania poglądach i nawet nie ugościli, tak jak to robi się w moim domu. Liczy się człowiek nie wiara. A te ich nachalne zachowanie względem wiary jest nie do zniesienia na dłuższą metę.

słuchaj autorze, wczoraj juz tutaj pisalam , nie wiem czy pamietasz , jak chcesz dokładnych informacji to moge ci udzielic prywatnie , a nie na forum , bo niestety nie da sie tutaj obiektywnie pisać... a z ta dziewczyna porozmawiaj tak czy owak... jak pisalam jestem ŚJ od 18 lat...

sj sa w porzadku. jedno w nich jest denerwujace... ze chca kazdego nawracac ze zlej drogi,,, no i to chodzenie po domach:(

Olka ? a co sądzisz o materiałach, które pozwoliłem sobie zalinkować ?

nie czytałam dokładnie , ale chodzi o transfuzje i frakcje krwi

edno w nich jest denerwujace... ze chca kazdego nawracac ze zlej drogi moze jednak nie kazdego , ja mam duzo znajom,ych zarówno ze swojej wiary jak i katolików , czasem nawet wychodzimy na jakies piowko i nie ma w tym niz zlego..tak uwazam

Wszystkie religie to taka proteza umysłowa. Ludzie zamiast wykorzystać czas produktywnie to poddają się praniu mózgu i co gorsza wciągają w to swoje dzieci. Piszesz, że dziewczyna ładna, miła i inteligentna. Ale co z tego jak naiwna i wierzy w duszki diabełki i inne krasnoludki. Znajdz sobie jakąś neutralną światopoglądowo i będziecie szczęśliwi. Po jakimś czasie zaczną wychodzić różnice a opadnie zachwyt zauroczenia to zrozumiesz co mam na myśli. Popatrz na hierarchów katolickich, bada otyłych próżniaków co żyje na koszt ludzi ubogich i wysysając pieniądze z budżetu państwa. Wyobrażałęs sobie świat bez religii, bez tego zakłamania, wszystkich ludzi równych sobie? Ja właśnie żyje wrod takich i jestem szczęśliwy. A wszyskich jechowych, zielonoswiatkowców proszę o malutki, mikroskopijny dowód na tego ich bożka i proszę żeby wrócili jak coś znajdą. Żaden jeszcze nie wrócił.

a ja tobie chyba tłumaczyłam już kilka razy na czym polega " wiara " i według ludzi świeckich i według Biblii . A ty ciągle nie rozumiesz :D

Nie Olka, nie tylko . O kłamstwa jakimi was karmi zarząd waszej korporacji, tak !, korporacji !. Jest też książka, zobacz, nie gryzie !. Potrafisz myśleć jeszcze samodzielnie ?

Jedno jest pewne- wbrew temu co piszecie- oni nie są ciemnymi, zaściankowymi ludźmi, którzy wierzą w to co usłyszą. Są bardzo oczytani i mają rozległą wiedzę prawie na każdy temat. Ta dziewczyna np. studiowała nauki różnych religii, praktycznie na temat każdej ma dużą wiedzę i swoje zdanie, mówiła, że jej rodzice nie zmuszali jej by była Świadkiem Jehowy, powiedzieli, że to jej osobisty wybór i sama ma zdecydować- stąd szukała porówniania w naukach innych religii (i dlatego też nie chrzczą swoich dzieci jako nic nieświadome niemowlęta, żeby im niczego nie narzucać). Ona została ochrzczona dopiero jak skończyła 18 lat- na własne życzenie i z pełną odpowiedzialnością.

Nie zgadzam się z tobą, ale zawsze bronił będę twego prawa do posiadania własnego zdania. Franois-Marie Arouet de Voltaire

"mają rozległą wiedzę prawie na każdy temat. Ta dziewczyna np. studiowała nauki różnych religii, praktycznie na temat każdej ma dużą wiedzę " Jest dosc wąski temat. Na jakiś inny sie potrafi wypowiedzieć?

Oczywiście, tematy religijne to może 10% naszych rozmów. Jest dobrze wykształconą osobą jak cała jej rodzina. Oboje studiujemy filologię angielską ponad to, ma wiedzę na każdy temat- polityki (choć na wybory nie chodzi- zasada zachowywania neutralności), fascynują ją podróże (niejedną już odbyła) i inne kultury... Rozmowy z nią to prawdziwa przyjemność. Zresztą odkąd ją znam, zacząłem mieć inny stosunek do wszystkich ŚJ np. tych którzy chodzą po domach nie zbywam ich tylko z nimi rozmawiam- mam więc już szersze spojrzenie na nich jako na społeczność.

a oni skrupulatnie odznaczaja twój do m jako " zainicjowany " w swoich kapownikach :)

Prawda jest taka, że lubimy się kierować uprzedzeniami i stereotypami. nie chodzi tu tylko o tych którzy są tzw. innowiercami, wystarczy, że ktoś pochodzi z innej subkultury niż my czy jest innej orientacji a już jest bee... Myślę, że tu ma źródło ta jawna niechęć wobec ŚJ, bo ja czym lepiej ich poznaję tym więcej mitów, które słyszałem na ich temat (i co do prawdziwości których byłem przekonany) zostaje obalonych.

anty-rama, nie rozumie???

nie rozumie , nie rozumie aż zrozumie :) Twoja dizewczyna chodzi o domach nauczać ? to zapytaja ją sekretne zapiski dotyczące odwiedzanych domów i nastawienia mieszkańców do rozmów o dobrej nowinie .

Ah, sekretne zapiski? Hehe a to ciekawe... Zapytam, zapytam. A chodzą chyba wszyscy "wzorem Chrystusa", w każdym razie Ona na pewno chodzi :P

Tacy wykształceni i elokwentni umieją przekonywać ładnie i mądrze. Nie znam osobiście żadnego, albo nie wiem o tym, ale przypuszczam że aby nakłonić kogoś do zmiany religii lub światopoglądu, trzeba umieć manipulować słowem.

W Polsce przeważa wiara katolicka w której potępiana jest wolna myśl, a nawet trochę inna myśl. Nie ma się co dziwić że ludzie kierują się uprzedzeniami i stereotypami słysząc o ŚJ. To dość irytujące gdy ktoś nachodzi Cię w domu i nakłania do zmiany wiary. Ja jestem ateistą i nie lubię nikogo kto próbuje mnie przekonywać do swoich racji, na wszystko mam kontr argument.

Na KAŻDY temat? ŁAŁ! Jak to wytrzymuje jej mózg?