Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość marsz niepodleglosci 2011

CZuje sie jak idiotka! Facet mnie kompletnie olał !

Polecane posty

Gość marsz niepodleglosci 2011

zadzwonilam do goscia z ktorym od czasu do czasu sie widuje i z ktorym kiedys tam do czegos doszlo, ot tak, zaprosic do siebie, pogadac,a koles, ze nie bo on ...tutaj jakies tam powody :O wsyztsko rozumiem, ale zamiast mnie totalnie olac mogl chociaz zaproponowac jakis inny termin, czuje sie teraz jak idiotka, zwlaszcza ze to ja pierwsza po dluzszym milczeniu sie odezwalam :O nie musicie pisac, ze ma mnie w dupie, bo to juz niestety wiem :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ibiza200
Chwilę poczujesz się głupio, ale ruszysz naprzód i kiedy on zadzwoni, też wciśniesz mu kilka kitów, poczujesz się lepiej;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marsz niepodleglosci 2011
dziekuje fiku miku :) ale zle mi z tym, ja sie za szybko angazuje i to w co? w cos co dla niego nie istnieje :( :O żalosna jestem nie twierdze, ze to milosc, ale jak sie nie odzywa te kilka dni, kiedy nie mamy kontaktu troche mi go brakuje, tzn. mam ochote zadzwonic, pogadac, spotkac sie widac on nie czuje takiej potrzeby 😭

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kochanie tego kwiatu pół światu, na Polakach czasami nie warto się zatrzymywac na dłużej. spójrz na pierwszego lepszego sąsiada z bloku w wieku średnim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak tak !tak
od stóp do głowy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Słoneczko :) Nie jesteś żąłosna tylko uczuciowa ;) A to wielka różnica. Podoba Ci sie wiec myślami wracasz ciągle do niego. Ale wiesz raz na górze raz na dole. Nie trać czasu na niego. Poszukaj sobie kogoś dla kogo warto tak sie smucić ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marsz niepodleglosci 2011
dziekuje wam bardzo, mimo to dopadla mnie jakas nostalgia, jestem sama juz kilka lat, samotnosc mi juz obrzydla :( i dla jasnosci mam prawie trzy dychy, a nie jakie 19-20 lat :( tym bardziej mi smutno, ze nie moge zbudowac żadnej normalnej relacji :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
marszyku, mi stunknie 30 w kwietniu, a mam pierwszego od daaaawna partnera od 5 mieisęcy. coś zaczyna sie psuc między nami.Pomyśl, że nie jestes jedyna w ewentualnie beznadziejnej sytuacji kobiety około 30 tki, mającej problemy z facetami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jutro jest nowy dzień, wiec licznik sie zeruje. Niech to jego olewanie stanie sie twoim paliwem w nienawidzeniu go. E, ;)30 dyszki to idealny wiek. Baba już ogarnieta wmiare jest swiatopoglądowo i takie tam :P Jak to mówią :D Olej Gada i znajdz sobie nową jaszczurkę tylko z długim ogonkiem :P Powodzenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Koleżanka ma racje, Inni mają gorzej marne ale zawsze jakieś pocieszenie. Przynajmniej masz o kim marzyć :) Niektórzy nawet tego nie mają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marsz niepodleglosci 2011
nie chce o nim marzyć, chce go mieć obok siebie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak tak !tak
po prawicy czy lewicy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak tak !tak
ale dbaja o mnie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skamieniała
Witam w gronie, koleżanko. Zacznę od tego, że bardzo rzadko mi się ktoś podoba, więc tym bardziej cierpię, jak mi nie wychodzi. Też mam prawie 30 lat na karku. Poznałam gościa na portalu randkowym, od razu jakoś wiedziałam, że mi się spodoba. Trochę pogadaliśmy na gg, w końcu się spotkaliśmy. Mnie piorun strzelił, bardzo mi się spodobał. Niestety, byłam głupia i przespałam się z nim. Potem zadzwonił i dwa dni później się spotkaliśmy, było super, ale żadnej rozmowy nt. następnego spotkania. Dzień później zadzwoniłam złożyć mu życzenia, były jego urodziny i usłyszałam na koniec, że zadzwoni później, bo jest zaganiany. Moje doświadczenie mówi mi, że to nie wprost powiedzenie - mam cię gdzieś. Nie odzywał się, pomijając kilka komentarzy na fb do tego, co dodawałam. Byłam zła, napisałam w statusie, że nie będę tracić czasu na osoby, które nie mają go dla mnie. Chyba zrozumiał, bo na gg mi napisał, że przeprasza za ciszę, ale odezwie się wkrótce. Zirytowało mnie to, więc napisałam powątpiewająco "taa?", na co napisał "już nie trzeba, tak?". Zapytałam, czy uważa, że warto czekać. Odpisał mi, że to głupie pytanie, na co odparłam, że wcale nie głupie i że jeśli człowiek chce, to zawsze znajdzie czas, a jeśli go nie znajduje, to mu najwyraźniej nie zależy. To było tydzień temu w sobotę, nie odpisał mi już. A w poniedziałek, bach, znowu komentarz na fb. Zapytałam go więc na tym fb wprost - czy chce się jeszcze spotkać. Zadzwonił do mnie, chciał się umówić, ale nie mogłam, więc stanęło na wtorku. We wtorek było super, dużo rozmawialiśmy (wcześniej też dużo było rozmów między nami, nie tylko seks), przytulaliśmy się, było ogromnie dużo czułości. Nie zostałam u niego na noc, pojechałam do domu. I od tamtej pory znowu cisza, pomijając jeden komentarz na fb. Dzisiaj od rana siedzę w łóżku i ryczę. Złamałam się i napisałam mu sms, że mam wolny weekend i czy chce się spotkać. Po 4 godzinach napisał mi, że w ten nie może, ale może w przyszły? I tu już mnie zirytował kompletnie. Napisałam mu, że w przyszły weekend mam zajęcia (zaczęłam nowe studia) i że wygląda mi na to, że ze mną spotyka się, jak mu się zachce seksu, a w międzyczasie szuka sobie czegoś "lepszego" (patrzyłam, że się loguje na serwisie, na którym się poznaliśmy), że mnie taka relacja nie interesuje i że jeśli faktycznie tak jest, to nie ma co tracić wzajemnie czasu, że szkoda, bo myślałam, że poznałam wreszcie kogoś fajnego, ale trudno, tak bywa i że życzę szczęścia. Nie odpisał, czego się spodziewałam. Wywaliłam go z fb, skasowałam smsy, historię połączeń i całą resztę, żeby mnie nie dręczyła. A teraz siedzę i płaczę. Wiem, że źle zrobiłam, że poszłam z nim do łóżka, ale czułam się, jakbym spotkała ideał. Wcale nie był jakoś przystojny, ale miał identyczne poczucie humoru i spełniał moje najbardziej idiotyczne wymyślne wymagania względem faceta. I tak płaczę nad swoją głupotą i brakiem szczęścia w życiu. Nie udają mi się żadne związki, a tutaj miałam wrażenie, że spotkałam tego jedynego. Nigdy mi się to nie zdarzyło, a on mnie tak po prostu olał. :((( Życie jest niesprawiedliwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marsz niepodlglosci 2011
to witam cie witam mam to samo, no dobra, u nas nie ma czulosci takiej jak u ciebie on na poczatku tak robil, ale ja nie jestem przyzwyczajona i jakos tego unikalam, teraz zaluje oczywiscie tez sie przespalismy :O to co powinno zblizac oddalilo, mysle, ze mogloby wygladac inaczej, ale z drugiej strony chcialam tego i wcale mocno nie zaluje, tylko szkoda mi tej znajomosci, tak beznadziejnie urwanej:O no i ogolnie mi smutno, zle :( chcialabym sie miec do kogo przytulic, ja pierdole :O :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolendra27
Najlepsza historie z olaniem przez faceta mialam ja:). Teraz mi sie smiac chce, ale wtedy nie bylo mi do smiechu. Poznalam kolesia na imprezie, zakochalam sie od pierwszego wejrzenia, potem smsowalismy, pisalismy na gg, maile, nasza klasa, facebook, w koncu sie spotkalismy, spotkanie tez bylo jak z bajki, pocalunki, spacerek, kolacja. Wpadlam na maxa:). Spotkalismy sie w niedziele, w poniedzialek ja mialam do pozna zajecia, mielismy sie zobaczyc we wtorek. We wtorek rano on mi napisal smsa: jak spalas kochanie i zamilkl na pol roku:). Na nic nie zdaly sie moje proby wyjasnienia sytuacji, placze i rzucanie telefonem, Zamilkl:). Po pol roku znowu na niego wpadlam na urodzinach kolegi, zaczal mi sie pokretnie tlumaczyc, ze nie byl wtedy soba, mial problemy rodzinne a ja glupia uwierzylam. Skonczylo sie na wspolnej nocy, potem znowu smsy, pare spotkan i nastepne milczenie na 3 tygodnie. Ale jednak udalo mi sie troche dojrzec, nie zawracalam sobie tak bardzo tym glowy, zaczelam swoje prywatne badania i co sie dowiedzialam...moj amant byl zonaty (jego problemy rodzinne to rozwod, ale nie z mojego powodu tylko jakiejs innej dziuni, ktora obracal rownoczesnie ze mna i jeszcze jedna kobieta, z ktora teraz wlasnie jest). Jak sie tego wszystkiego dowiedzialam to bylam w takim szoku, ze musialam sie az upic z kolezankami. Przestalam sie do niego odzywac a jemu nagle zaczelo bardzo zalezec, zaczal do mnie wydzwaniac. Zwyzywalam go na czym swiat stoi, do tej pory boi sie do mnie podejsc a widuje go teraz czesto, bo pracuje w Urzedzie Miasta:).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolendra27
Dlatego olac ich wszystkich, niewazne czy masz 23 czy 43 lata, lepiej czasem byc samym 15 lat niz 2 miesiace z totalnym kretynem. Aaa i nie tlumaczcie sobie ich olewania byciem zajetym, problemami czy zapaleniem migdalkow, facet jak mu zalezy to sie odzywa, jak mu nie zalezy to olewa i tym samym olac nalezy jego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marsz niepodleglosci 2011
A to ja chciałam mieć go, noo może nie w dupie ale całkiem niedaleko. Do swojej dupy zaprosiłabym go, gdyby zasłużył.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marsz niepodleglosci 2011
Dam ja dupy za gar zupy, wszystko mi jedno juz komu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marsz niepodlglosci 2011
oczyiwscie to podszywy :O a powaznie byloby milo gdyby zadzwonil, sam chcial sie spotkac, ech chcialabym sie z nim kochac :P :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SMUTNA 41
Witajcie ,,moze nikt nie przeczyta tego co napisze ale wydaje mi sie ze w obecnej sytuacju to pomoze mi choc na chwile wyrzucic z siebie caly moj bol,,Przed 3 miesiacami poznalam faceta oczywisce poinformowal mnie ze mieszka z kobieta ze wzgledu na dziecko ale miedzy nimi juz nic nie ma.Fakt nie chcialam sie angazowac ale coz serce nie sloga i poplynelam na calego ,,zakochalam sie jak idiotka.Kiedy jechal do domu bardzo cierpialam a cieszylam sie jak dziecko gdy wracal.Pragne dodac ze oboje mieszkalismy na hotelu i pracowalismy za granica.Kazdy dzien spedzalismy razem i ja mimo ze nie robilam tego co lubilam czulam sie cudownie on stal sie moim swiatem..W pewnym momencie poczolam ze to nie ma sensu a bycie ta druga zbyt boli ,poznalam innego mezczyzne z korym przez moment bylo mi na prawde cudownie ,,ale jednak gleboko w sercu i w myslach byl ten drugi .Do niczego nie doszlo nie potrafilm zbyt mocno bylam zaangazowana uczuciowo .Pogodzilam sie z nim i nawet zaczelismy razem mieszkac i to byl blad ktory kosztowal mnie zbyt wiele emocji i bolu . Bez wiekszych emocji powiedzial mi ze mnie bardzo lubi ale to tyle i nie pokocha mnie bo nie potrafi .To byl dla mnie tak duzy cios ze choc jak pisalam bardzo cierpie wiem ze jedynym wyjsiem jest calkowite zamkniecie tego tematu .Nie moge powiedziec ze nie bede tesknic ,ze nie bede myslec ale wiem ze to kiedys minie i moze bede szczesliwa a moze i nie ale na ta chwile jestem wrakiem kobiety,,,,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
oby zdechl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×