Czy są tu ludzie, którzy osiągnęli już wiele w życiu?

Czy tylko samotne matki z dziećmi, ludzie po zawodówkach i alkoholicy?

No nie wstydźcie się. Nadal wierzę, że są tu tacy, którzy wygrali życie ;)

To nieskromnie napiszę,że ja osiagnełam odrobinke więcej anizeli wiekszosc moich rowiesnikow...

tzn co?#

slubek dzidzis itp?

No więc takie minimum: po studiach dziennych (nie jakaś Wyższa Szkoła Baunsu) z dobrze płatną pracą, ewentualnie dobrze prosperująca działalność bez uzależnień z fajną, zdrową rodzinką, ewentualnie z fajnym parnerem

przyjelam 3 penisy naraz do mojej pupy

to na peno jennifer8787***

wyższego nie mam, na razie nie pracuję, mama męża, syna i powoli urządzamy gniazdko :D mam 26 lat

Pytam poważnie, proszę nie zaśmiecać tematu kłamstwami :p

nie będę się wdawała w szczegóły bo mnie za tą moją nieskromność na stosie spalą z zazdrości i zawiści;-)

studia dawno za mna.. praca taka sobie , maz firma autko dom na kredyt wczasy co roku czy duzo a ja wiem a czego wiecej?

Malutka, ja też, więc siedzę cicho :)

ja mam 28 lat i na razie tyle: mieszkanie bez kredytu samochód 10 letni praca 4000tys netto studia wyzsze UW robię aplikację narzeczony za 7 miesięcy slub dzeci brak w kocnu wymarzona waga 54kg przy 168 cm mam fajnego kota byłam w tamtym roku na wymarzonej podróży na Sri Lance zobaczymy co przyniesie nowy rok :)

Pielęgnieraczko masz fajne nogi?

night nurse... kto niby kłamał??

zakręcona, gratuluję. Właśnie coś takiego miałam na myśli :) Wygrałaś.

Finansowo bardzo duzo, własna firma świetnie prosperująca; a życie osobiste masakra - 31 lat i depresja od 4 lat

grey eyes, to było na temat Jennifer :D

ok :)

na co komu sukces jak brak miłości :P

Ja, mimo zaledwie 20 lat na koncie, mam straszne uczucie marnowania czasu. Całe życie chciałam występować, być muzykiem, i miałam do tego wszelkie predyspozycje, ale temat zaniedbałam (i moi rodzice), i zamknęłam się w sobie. Nie wiem, czy to są osiągnięcia, ale mam prawo jazdy od 18 roku życia, znam biegle angielski, bardzo dobrze niemiecki, i próbuję się wkręcić na wyścigi samochodowe.

własnie,tylko w życiu uczuciowym obecnie bida :-P

nie widzę powodu aby tu się chwalić, od zera zaczynałem a teraz mam dwa własne domy i kolejny w budowie z przeznaczeniem na pensjonat w okolicach Żywca, teraz każdy weekend na podbeskidziu spędzam, od rana do wieczora i 16 godzin na nogach , trzeba polubić takie życie i tyranie, dochód roczny to ponad 2 mln. zł. , wiem że to słabo ale czuję, że będzie więcej :)

bez tego życia uczuciowego wszystko traci wartość

posiadania męża czy dzieci nie uważam, za jakieś wielkie osiągniecie, zwłaszcza, że w przypadku wielu moich koleżanek to jedyne co osiągnęły. Jestem obecnie singielką, jeszcze z 2-ką z przodu ;) i myślę, że osiągnęłam więcej niż przeciętnie moi znajomi i wszystko zawdzięczam sobie. Studia dzienne na państwowej uczelni + podyplomowe na tej samej, dość dobra praca, może nie jakieś kokosy, ale znacznie powyżej średniej krajowej, mieszkanie w Warszawie, wprawdzie na kredyt, ale nie narzekam. Jest ok :)

Ogniomistrz, prześpij się człowieku, bo musisz ledwo co żyć :p

night nurse... masz rację , po godz. 5 jutro mam 100 spraw do załatwienia, więc znikam i 3maj się :)

i po co mi to wszystko,skoro nawet nie ma mi kto w kominku rozpalić

Malutka, jesteś brzydka, bardzo wybredna albo faceci się ciebie boją. Jedno z trzech :)