Poóżcie proszę!!! czuję żę usycham :(

Skończyłam kosmetologię. Pracowałam,ale nie spełniałam się w tym zawodzie, byłam w tym dobra,ale nie dawało mi to pełnej satysfakcji. Większość klientek zmanierowanych i zadufanych w sobie. A ja kocham pomagać, uwielbiam rozmawiać z innymi ludźmi, robić coś za innych. Obecnie nie pracuję 3 miesiąc. Nie mogę znaleźć żadnej pracy. Myślałam o tym,żeby się przebranżowić,ale kompletnie nie wiem co wybrać: pielęgniarstwo? nie wiem czy sobie poradzę i nie wiem czy się w tym widzę tak do końca. Psychologia i ewentualna praca w jakimś hospicjum, szpitalu? ciężko będzie znaleźć pracę. Może jakaś pedagogika? np.pedagogika specjalna, albo ogólna. Myślę o tym od miesiąca i nic sensownego nie przychodzi mi do głowy czuję się fatalnie, wiem że tak nie wiele daję od siebie,że stać mnie na więcej. Rodzice nie mają pieniążków, chciałabym im się dokładać,ale pracy nie ma. Nie wiem co robić...może ktoś z was coś podpowie? większość z was troszkę już przeżyła, ma jakieś doświadczenia...poradźcie,

moge cie zasponsorowac... sex 3 razy w tyg...skoro tak lubisz pomagac, to pomozesz mi w zaspakajaniu moich potrzeb

pamiętaj...zło wraca do człowieka

Jolietta a ile masz lat? wiesz wszędzie spotkasz takich ludzi jak Twoje ex-klientki, w każdym miejscu, nawet w hospicjum czy w szpitalach spotkasz się z ogrmomem niewdzięczności i krętactwa. Jesli nie chcesz zwariowac nie patrz na siebie tylko Twoje ręce, bo oszalejesz, niestety życie to nie jest bajka :) a za coś chlebek trzeba kupić. Niestety żaden kierunek studiów nie da Ci już teraz pewności że znajdziesz pracę, że to będzie to coś czego szuka młody człowiek. To niestety ryzyko....a pracować mozesz pracować jeśli tylko chcesz moim zdaniem, wiele ludzi chce wielkiego początku zawodowego, fanfarów, cudownej pracy, towarzystwa, szefa i pięknej wyplaty...a tak wcale nie jest....stąd wiele osób bezrobotnych albo tych co wyjeżdża do anglii zasuwać na przysłowiowym zmywaku.

miało być: "jeśli nie chcesz zwariować nie patrz na innych tylko na siebie i Twoje ręce: sorki