Teściowa na mnie najechała bo nie pożyczyłam jej kasy!!!!

Mieszkam u niej z partnerem, sama zresztą chciała żebyśmy zamieszkali u nich przed ślubem. Wiele razy chciałam dołożyc się do domowego budżetu. Nawet dawałam jej do ręki pieniądze. Nie chciała. Ostatnio poprosiła mnie żebym jej pożyczyła 200 zł. Powiedziałam że chętnie ale już nie mam kasy. I rzeczywiście miałam ostatnie 200 zł które były mi potrzebne na znicze i kwiaty do moich zmarłych rodziców. Obraziła się na amen. Później się z nią ostro pokłóciłam bo wydarła się na mnie że mam kasę na koncie oszczędnościowym i jej nie pożyczyłam a powinnam! I że nie może na mnie nigdy liczyc. A ja sobie myślę, a z jakiej racji ja mam jej wypłacac pieniądze z konta oszczędnościowego skoro sama ani złotówki stamtąd nie wybieram bo zbieram na samochód!!!! Mówię jej że bede jej dawac kase na życie a ona że nie chce

tak, mieszkaj dalej z teściami :)

ja nie mieszkam z teściami tylko z moim chłopakiem a teraz mam do niej dystans i za to co mi powiedziała nie czuje do niej juz takiej sympati

żartowałam hehehehehehehe. Ale się nabrałos haha

na jedno wychodzi. podszwyaczu i tu jesteś??

ale ja chcę żebyście mi powaznie doradzili co mam zrobic z tym fantem.

nie wzięła od syna tylko od ciebie?

Było trzeba dać jej 100 zł a drugie 100 zł zostawić sobie na znicze i kwiaty. Bo kurde dziewczyno. Mieszkasz u niej za darmo. Kobieta Cię właściwie utrzymuje. A Ty nie dość, że odmówiłaś jej pomocy to jeszcze się z nią podarłaś, że w ogóle śmiała o nią prosić. Ona mogłaby powiedzieć wypierdalaj z mojego domu bo ja nie będę utrzymywała darmozjada bo wolę zbierać kasę na samochód. Wstyd dziewczyno.

wiesia tylko że ja nie dosc że musiałam kupic znicze, kwiaty to jeszcze jedzenie bo zawsze w święto zmarłych przyjezdzają do mnie bracia, i planowalam jechac do siebie i musialam ich ugoscic, a i tak tylko kanapki im zrobilam i bigos. Wiele razy jej pozyczalam! Nawet w tajemnicy przed moim chlopakiem bo mnie o to prosila. A czemu od swojego syna nie wziela, bo on jej daje kase, czasem wyciąga od niego tyle ze potem nie ma na paliwo bo pracuje w transporcie. I tyle razy jej chcialam dac kase, dolozyc sie to ona nie chce!

A oni to co?? oni wszyscy się wożą samochodami! kazdy ma swój! Więc ja zbieram sobie tez na auto, wielu rzeczy sobie odmawiam zeby odłozyc. Sama nie wyplacam z tamtego konta kasy! jeszcze chociaz mogla sie zapytac czy jej wyplace z oszczednościowego a nie pozniej drzec sie i mi wypominac!

lubię placki

trzeba było ją punktować, ja miałam podobny przypadek, przed ślubem mieszkaliśmy u teściów, teśc wszystko spoko, a teściowa to jakby diabeł w nią wszedł, ja chciałam dawać jej pieniądze, nawet zostawiałam w miejscu gdzie napewno by je wzieła, a zawsze mi je oddawała, a później awantura , że sie nie dokładamy do życia, to się tak pożarlismy wszyscy, że nie chciałam jej widziec na ślubie, oczywiście była, ale od ślubu minęło 5 lat a teściowej jakby nie było, my sie po ślubie wyprowadzilismy na własne, i wcale za nią nie tęskne :)

a zresztą skoro ona nie chcę ode mnie pieniędzy to co mam zrobic?? Zawsze jej pożyczałam, tylko ten jeden raz naprawdę nie mogłam! Ja jej się do finansów nie wtrącam.

Kelly no widzisz, u mnie akurat jest taka sytuacja że teściowa nie wypomina że się nie dokładamy, zresztą mój facet daje jej kasę, od niego bierze, ode mnie nie chce. Wolała bym jej dawac regularną sumę co miesiąc, miała bym czyste sumienie, a teraz jak jej nie pożyczyłam to się czuje jak odrzutek

ja bym jej powiedziala ze skoro wczesniej odmawiala przyjecia pieniedzy, chociaz chcialas jej dawac, to czego teraz wymaga, ze polecisz do banku na skrzydlach i pstryk kaska leci, ja bym sie wcale tym nie przejmowala, tesciowej przejdzie i bedzie tak jak zwykle, chociaz mojej nie przeszlo, ale taka cholera zdarza sie raz na miliard :)

ale ty nie musisz sie tesciowa juz przejmowac skoro jestescie na swoim a my planujemy mieskzac na górze a teściowa na dole. Na górze mieszka też chłopaka siostra z mężem, oni tez sie nie dokładają z tego co wiem i to mnie dziwi. Dokładnie jest tak jak piszesz, ona oczekiwała że jej pobiegnę do banku, a zreszta to było rano w poniedziałek jak się zbierałam juz do wyjscia bo jechałam do swojego domu w rodzinnym miescie na swieto zmarlych i w ostatniej chwili nie mialam zamiaru biec do banku bo mialam duzo spraw innych na głowie. No ale ja uważam że pożyczanie pieniędzy to jest tylko dobra wola pożyczającego a nie przymus. I nie mam zamiaru z oszczędnościowego wypłacac ani złotówki dopoki nie kupię samochodu.

albo jesli chcesz sie dokladac, to poprostu dawaj pieniadze chlopakowi, a on niech przekazuje pieniadze mamie i wcale nie mowi ze to od Ciebie. Kochana i tez nie nastawiaj sie ze mieszkajac z nimi bedzie kolorow, my mielismy mieszkac u rodzicow, ale poprostu nie dalo sie wytrzymac, te awantury o pieniadze to masakra byla, kupilismy samochod drugi to bylo gadanie ze na wszystko nas stac, a nie dokladamy sie...dlatego ja radze to mieszkanie wspolne przemyslec :) naprawde

wiem ze nie bedzie kolorowo bo znam to z opowiadań znajomych, z różnych for i też od ciebie że le[piej mieszkac osobno. ale nie mamy na razie tyle pieniedzy zeby cos kupic itp. No chyba rzeczywiscie tak zrobie ze bede mu dawac a on niech daje jej ale wtedy tez moze byc tak ze ona do mnie przyjdzie zeby jej pozyczyc i bedzie tego odemnie oczekiwac bo przeciez się nie dokładam.

wiesz tez niech nie oczekuje nie waidomo jakich rzeczy...moze pokaz ze robisz cos w domu, sprzatnij kuchnie, nie wiem taras podworko, nie zapominaj zapytac sie czy cos ze sklepu potrzebuje, badz poprostu mila, i w sumie to nie zwracaj wiekszej uwagi na gadanie, bo i tak nic to nie da, a Ty bedziesz sie martwila o rany jaka zla synowa jestem, naprawde nie przymilaj sie na sile, bo pozniej bedzie ze najgorsza jestes, poprostu badz mila i taka jak zawsze

Kelly ja zawsze kiedy dostane rente to robie większe zakupy tylko że to i tak znika w przeciągu tygodnia bo w koncu jest 6 osób. I zawsze kiedy mnie o cos prosi to robie to. W kazda sobote robie porzadki w całym mieszkaniu! Odkurzam, scieram kurze, myje naczynia, szoruje wanne i umywalke, no wszystko. Nie raz tez gotuje jak mam czas.

bede robic jak mi mówisz. Bede miła po prostu. Wczoraj tez sprzątałam mimo święta. Całą łazienke na błysk wysprzątałam. A dzis reszte zrobilam.

to ja juz nie wiem, moze babeczka ma juz taki wiek, albo jest zazdrosna o syna, moja tesciowa wprost mi w oczy wykrzyczala ze zabieram jej syna i ze tego pozaluje...o taki jest los synowej, wydaje mi sie ze to menopauza kobieta jest milusia milusia a jak pierdolnie to uciekajcie gdzie mozecie, u mnie tak bylo

wiesz nie rob tez za nia wszystkiego, bo sie przyzwyczai, moja kolezanka tak miala, chciala byc uczynna grzeczna i teraz zapiernicza na caly dom, a tesciowa sie cieszy

ja miałam to szczęscie ze mielismy z mezem kapital i po slubie moglismy wybudowac wlasny dom...daleko od tesciow

To twoje pieniadze i nic nikomu do nich Dziwne ,ze baba zwrociła sie o pozyczke,długo tammieskasz?

ze zwrociala sie o pieniadze to nic dziwnego, skoro tam mieszka znaja sie, prawie jak rodzina he ale ze awanture dziewczynie wykrecila za to, to to jest dopiero dziwne

tesciowa mieszka z mężem na dole w jeszcze nie wyremontowanym do końca mieszkaniu, także ona sobie sprząta tam a ja czuje się zobowiązana żeby coś zrobic na górze. Tylko wkurza mnie że jej córka z mężem za dużo nie robią by było czysto, wieczny syf. I mi się też o to dostaje. jest jeszcze w dosc młodym wieku ta moja przyszła teściowa także myślę że to jeszcze nie menopauza. Boje się myślec co bedzie jak zacznie jej sie przekwitanie. Nie myślcie więc że ja tu mieszkam, i nic nie robię. Zawsze sprzątam i gotuję.