ratunku

Ludzie ratujce co robić?????? mojego męża kolega z pracy oskarżył o kradzież telefonu nie mając żadnych dowodów.Dzień wcześniej zostawił ten telefon w pracy zapomniał go zabrać, kiedy następnego dnia mąż pszyszedł do pracy bylo już tam kilka innych osób jednak nikt nie widział tego telefonu poza jednym panem który twierdzi że położył ten telefon na stole,ale nikt inny tego telefonu nie widział teraz jest tak......kolega z nie znanych przyczyn stwierdził że to napewno mąż ukradł ten telefon chociaż w tym czasie w tym pomieszczeniu było już kilka innych osób i codziennie wyzywa i straszy mojego meza ten jest już wrakiem człowieka zaczełam go namawiać żebyśmy poszli na policję ale bojmy sie reakcji szefa co robić poradzcie.

Tak jakby w dzisiejszych czasach tel byl jakims dobrem materialnym :) phhhii smiesza mnie tacy ludzie KUPCIE MU LECYTYNE I DAJCIE W PREZECIE zeby pamietal gdzie co zostawia.

Nie ma wyjścia, Jeśli to miałoby zrujnować karierę twojego męża lub po prostu nie możecie sobie pozwolić na stratę pracy (kredyt i te sprawy) to musicie zamordować tego kolegę a zwłoki posiekać i wrzucić do wisły .. innej rady nie widzę

najgorsze że ja tego kolegę znam i nawet go lubiłam mąż jest załamany bo to miejsce pracy nie może się podnieść i....w pysk a ten cały czas mu na psyche oddaj telefon złodzieju przy innych pracownikach