CHORA Z ZAZDROSCI, A SAMA ROBIE TO SAMO

moja sytuacja to jakas porażka.jesem zazdrosna o mojego faceta jak jakaś wariatka.ale na szczescie : nie pokazuje mu tego.Ogolnie ja dosyc czesto wychodze z kolezankami do klubow. Tancze z roznym facetami, daje sobie stawiac drinki.Ale chlopaka nie zdradzam, kocham go jestemsy razem 2 lata i nie chcialabym tego zepsuc przez jakas imprezową przygodę. Ale gdyby on zrobil to samo chyba bym go zabiła.Od kad jestemy razem on nie wychodzil do miasta: byl raz, na samym poczatku, wtedy mi to nie przeszkadzalo.Tak to chodzil z kumplami na piwo gdzies na osiedle no i nie mialam nic przeciwko.Ale dzisiaj poszli sobie do pubu do miasta. a ja siedze i dostaje jakiegos szalu. Ze moze bedzie gadal z jakas laska, ze moze bedzie ja podrywal..nie wiem ! cokolwiek.tragedia.nie zdradzil mnie nigdy,chce nuby ze mna zycie spedzic itd ale ja wariuje.czytam jego smsy wiadomosci w necie.juz nie moge.jak wroci to najchetniej od razu bym wyskoczyla z setka pytan na tego co sie dzialo...nie wiem juz co robic.

a czemu chcesz by jacys faceci stawiali Ci drinki? Musisz w pysk wlewac sobie stawiane przez chlopow alkohole. Obrzydliwa jestes.Nawet kopnac w dupe bym nie chcial.

też jestem zazdrosna do bólu.Szału dostałam gdy dowiedziałam się że rozmawia ze znajomą,która pracuje w tym samym zakładzie co on. Sama też rozmawiam z różnymi facetami,ale nigdy żadnemu nie dałam powodu żeby pomyslał sobie że mi się podoba bądż że jestem nim zainteresowana etc.. Natomiast wiem jakie są wredne baby i jak łasi na pochlebstwa obcych kobiet są faceci i dlatego nienawidzę jak rozmawia często z jakąs babą. ja wiem co robię i nigdy nie zrobiłabym nic co ogłoby zaszkodzić naszemu związkowi lecz wiem,że faceci potarią się zapomnieć przy jakieś zdzirze dlatego tak się boję znajomości męża z innymi kobietami

wlasnie mi napisal smsa ze jest w takim i takim KLUBIE.wkur*ilam sie bo mowil , ze idzie do pubu na piwko. jestem wsciekla, az mam ochote sie drzec i cos rozwlic.ale jemu napisalam zeby dobrze sie bawil.zaraz mnie rozniesie... masz racje,baby sa takie.chca sluchac komplementow, nawala sie i tulą do obcych facetow..nie wydaje mi sie zeby on to zrobil ale ...no wlasnie. ALE . jestem nienormalna.jak mozna byc z kims i mu zupelnie nie ufac

laski, pomocy !

//