Jak to rozegrać z facetem? Doradźcie

a mnie tam też nie podobają się te ostatnie wpisy....jakoś tak jadem zieje,jakież to typowo polskie...sunny nie ma się co przejmować,a zobaczysz sama,kiedyś będziesz się śmiać z całej tej zaistniałej sytuacji:)

Przemysl sobie lepiej dlaczego ci wszyscy faceci cie zostawiali. Jak znajdziesz powod to moze bedziesz umiala sobie z tym poradzic.

"Powiedzial tak, bo zazdroscil, ze nie mam takich obowiazkow i problemow jak on- niepelnosprawny ojciec, nieslubne dziecko i przymusowe nadgodziny w pracy" Zanim Cię poznał miał te same obowiązki, potem zaczął się z Tobą spotykać i przez pierwszy miesiąc się starał, pomimo tych obowiązków. Więc obowiązki to tylko wymówka. Jak facet nagle chce swobody, to albo jesteś bluszczem i ma Cię dość, albo po prostu ma Cię dość. Na tym etapie "związku" nie ma innego wytłumaczenia. Dla zakochanego, zauroczonego mężczyzny nie ma przeszkód w postaci obowiązków. A czemu Ci się te poprzednie związki skończyły?

Zwykle jest tak, że jak 2 osoby się nawzajem wyzywają (tak jak to jest w tym topicu), to wystarczy żeby jedna strona okazała się mądrzejsza i przestała odpisywać i temat się kończy. Wygrana tej drugiej strony jest wtedy pozorna, bo jest takie powiedzenie: "mądry głupiemu ustępuje, a głupi się z tego raduje".

Akurat tak sie sklada, ze zanim mnie poznal mial inna sytuacje w pracy i nie musial brac nadgodzin i dodatkowych dni. Bluszczem tez nie jestem, bo tak jak pisalam- to on o mnie zabiegal, zawsze pierwszy sie odzywal i wrecz zarzucal mi ozieblosc...Ale tak w ogole to ja nie pytam ani siebie ani was czemu tak sie stalo jak sie stalo, ale uwazam, ze dobrze sie stalo. Moglam i chcialam to zakonczyc juz wtedy, gdy oznajmil mi, ze ma dziecko...Ale postanowilam go nie skreslac i przekonac sie jaki jest. Przekonalam sie, bardzo dobitnie i przynajmniej mam czyste sumienie, ze zaryzykowalam, bo kto nie ryzykuje...

okropna baba z ciebie sunny...mam nadzieje ze nigdy nie na trafie na taka wyrahowana, przemądrzałą suke...

Sunny - po co odpisujesz tym głupim prowokatorkom? specjalnie Ci tak piszą, żebyś się złościła. daj spokój, olej je i sobie pójdą. zawsze mnie śmieszą ludzie, którzy kozaczą w necie, jacy to nie są piękni i jakich to sukcesów nie odnieśli. Internet wszystko zniesie, jak papier, a realia często wyglądają zupełnie inaczej. jakieś lale leczą sobie tutaj Twoim kosztem kompleksy, nie ma sensu się nimi przejmować. przestań karmić trolle. życzę powodzenia z następnymi facetami. oby byli lepsi niż ten. :)

czy to projekt ? czy mozna byc tak głupią jak autorka ?

hhhhh - nikt tu nikogo nie prowokuje. Bo niby po co? Leczenie kompleksów poprzez próbę uświadomienia komuś, że głupio zrobił? Raczej byłoby dziwne. Realia są takie, że z żadnym facetem jej się nie uda, jeśli nie zmieni swojego podejścia i postępowania. Szczególnie, że faceci w wieku autorki i starsi są już na ogół zmanierowani, po przejściach i nie da się nimi manipulować, czy grać z nimi w głupie gierki pt. "uniosłam się honorem". Takie rzeczy może działają, jak facet jest ciężko zakochany i bez doświadczenia. Sunny - rozjechaliście się zupełnie. Jak zabiegał o Ciebie to trzymałaś dystans,i przyjmowałaś te hołdy, jak on się odsunął, bo obowiązki, nadgodziny (albo zwyczajnie mu się znudziło), to Ci się zrobiło przykro, bo jak to tak? Powinnaś pytać, czemu do tego doszło, bo w ten sposób wyciągniesz wnioski na przyszłość. Dziwi mnie Twoje czyste sumienie, bo to oznacza, że nie zrozumiałaś niczego i przy następnym facecie popełnisz dokładnie te same błędy. Szkoda gadać

zastanawiam sie p - nie wiem, czy to projekt, bo osobiście znam kobiety, które postępują dokładnie tak, jak autorka i dziwią się, że są same:/

@tak sobie czytam i czytam - proszę, czytaj ze zrozumieniem, choć wiem, że to umiejętność obecnie zanikająca. jak inaczej nazwać pisaninę zuzanny amelii i jajko niespodzianki, jak nie leczeniem kompleksów kosztem Sunny? żenujące próby pokazania, że ona jest głupia i zdesperowana, a one są z każdej strony lepsze. bardzo typowe w tym kraju i na tym forum. cóż, jak się nie ma gdzie dowartościować, trzeba to robić w necie, jeżdżąc po innych. współczuję takim osobom i szczerze polecam wizytę u psychologa, żeby przepracowały to, co je boli, zamiast pluć jadem.

Czytam ze zrozumieniem :P Jak odrzucisz epitety, to zobaczysz, że to nie jest próba udowodnienia, że autorka jest głupia, tylko, że głupio zrobiła i nadal głupio się broni. I niestety, ale wonieje tu nutką desperacji. Trzecia rzecz, że pozorna internetowa anonimowość pozwala ludziom na ujawnianie emocji, których w życiu realnym by nie ujawnili - piszą wprost, co myślą, bez sentymentów - zachowanie autorki jest wkurzające, więc bez owijania w bawełnę się o tym dowiedziała. I co jak co, ale dłużna rozmówcom nie była :D

moim zdaniem sposób wypowiedzi wiele mówi o człowieku. jeśli ktoś jest chamem i prostakiem, błyskawicznie to wyjdzie, a ze zdaniem takich osób absolutnie nie należy się liczyć i trzeba od razu pokazać, gdzie jest ich miejsce. to, że ty aprobujesz i usprawiedliwiasz chamstwo, nie oznacza, że inni mają robić to samo. nie uważam też zachowania Sunny za irytujące, uważam, że jak najbardziej powinna oczekiwać, że on zapłaci za bal, skoro ją zaprosił i w dodatku niejako zmusił do przełożenia wcześniej zaplanowanej imprezy. wcale nie dziwię się, że było jej głupio powiedzieć, żeby on zapłacił. wiele wskazywało, że mu nie zależy, ale miała prawo tego nie widzieć wyraźnie, a z boku każdemu łatwo się mądrzyć. sprawdziła i teraz już wie, jest bogatsza o to doświadczenie i nie jest z tego powodu ani lepsza, ani gorsza od innych ludzi. nie jest to powód, aby ją wyzywać. każdy popełnia błędy, ważne, aby wyciągał z nich wnioski.

czyli jak sunny napisała: "Zuzanna Amelia ? ja tez potrafie wyzywac kogos od roznych bezpodstawnie i moge za chwile zaczac Ty pusta dziwko, wiec sie zamknij juz i zabieraj stad te swoje smierdzace cztery litery." To o czym to świadczy???? "Mogła oczekiwać", ale nie znaczy, że "powinna oczekiwać". "Głupio jej było powiedzieć" - głupio? To ile ona ma lat? 13? Co chwila podkreśla, że jest dojrzała i niezależna, więc dojrzała i niezależna osoba potrafi dbać o własne interesy. Potrafi bez żenady w kulturalny sposób zakomunikować o swoich potrzebach i oczekiwaniach, potrafi znaleźć kompromis i nie daje się "zmuszać" do czegokolwiek. Miała prawi "widzieć niewyraźnie" - nikt jej prawa nie odbiera, ALE mając 30 lat ma się już pewne doświadczenia i człowiek powinien być uwrażliwiony na pewne ewidentne sygnały, a nie tłumaczyć zachowanie drugiej strony w imię "dawania szansy na związek". A może po prostu widziała niewyraźnie, bo nie chciała zobaczyć rzeczy, jakimi są naprawdę. Śmiem twierdzić, że nie wyciągnęła wniosków. Co oczywiście nie czyni jej złym człowiekiem, ale daje dużą szansę na bycie człowiekiem samotnym.

ze jest glupia. To widac po tym co napisala. 30 lat sama, porzucana przez kolejnych facetow. Gdzie tu madrosc imteligencja czy spryt? Pogielo cie ? Nawet z impreza kombinowala jak nie zaplacic i tez nie wymyslila w koncu zaplacila ale nie byla zadowolona. To jest objaw madrosci ??? Wyzywa sama nie gorzej niz inne. jak nie tiolerowac to nie tolerowac jej wyzwisk i chamstwa tez. Czy moze masz inna taryfe dla roznych ludzi?

Tak, mam 30 lat i jestem aktualnie sama i co z tego? Jestem przez to jakaś gorsza? Akurat nie jestem z tych, dla których szczytem marzeń i osiągnięć jest znalezienie faceta i rodzenie dzieci. I skąd w ogóle twierdzenie, że jestem porzucana przez kolejnych facetów? Chyba się trochę zagolopawałaś.

* zagalopowałaś

Nikt nie będzie po mnie jeździł, więc pokazałam, że wyzywać też umiem. Jak każdy też mam swoje granice, a do niektórych inaczej się nie da mówić, bo nie zrozumieją.

Nie rozumiem też czemu rozpętała się tu afera- znajomość z tym facetem trwała trochę ponad 2 miesiące, z czego pierwszy miesiąc był taki jak trzeba. Z powodów, o których tu nie napisałam i nie zamierzam pisać, uzbroiłam się później w cierpliwość i dałam mu szansę do końca listopada. Przekonałam się, że nie warto kontynuować tej znajomości i ją zakończyłam. To był dla mnie epizod, a wy rozciągacie go na całe moje życie i nagle znacie mnie lepiej niż ja siebie i wszystko lepiej wiecie. To jest chore.

nie ponizaj sie juz , zobacz na tytuł swojego topiku on mówi wszystko o twojej głupocie !!! jeszcze kilka dni temu jak ktos trafnie zauwazył byłas gotowa chleptac błoto z rynsztoka zeby tylko byc z facetem a dzisiaj juz nie interesuja cie zwiazki bo jestes .............. odpowiedz sobie sama

ty zakończyłas znajomosc? nie badz smieszna ,prawda jest taka ze to on ciebie olał

Nie powiedziałam, że mnie nie interesują związki tylko że ten facet już mnie nie interesuje!

Jestem zdesperowaną 30stką. Marzę o dzidziusiu

Nie wiem czemu z żadnym mi się nie układa. Moze to przez krzywe zęby i motyla między nogami? :(

Nie ma co cie interesowac bo nie masz szans na tego faceta - od tego zacznijmy. Wiec nie masz co sie nim interesowac.

O, jakis podszyw sie uaktywnił:) Robi się coraz ciekawiej ;D Jest i nasza kochana Zuzanna Amelia ? - kobieta, która nie ma nic lepszego do roboty niż siedzenie na kafe i śledzenie z biciem serca moich nowych wpisów na topiku :D

A ty masz cos lepszego niz siedzenie na kafe? Czy to moze z powodu szczesliwych relacji z facetem tak tu ciagle przesiadujesz?

w sumie nie sposób nie zgodzić się z "dlaczego masz..." Facet postawił Cię przed faktem dokonanym, oooolaaaaał totalnie. Nie można było zakończyć znajomości, bo ona się zakończyła jeszcze przed balem :(

I co z tego? Widocznie to nie był ten właściwy. Znajdź mi osobę, której nigdy w życiu nie olał żaden facet.

Kochana dobrze,ze te kwiatki wyszły teraz a nie np za rok bycia razem :-). Myślę,ze znajdziesz w koncu właściwego faceta :-)' wiem jakie to trudne sama szukam-tez przez net :-O