zrozpaczona pomozcie

Witam, mam ogromny problem. zostawił mnie facet po roku bycia razem. Rozstanie było dziwne, ale w miare spokojne wyprowadzilam sie. Mielismy nadal byc kumplami.On dawal do zrozumienia, ze jak poprawie pewne rzeczy zalatwie sprawy to spojrzy na mnie inaczej.Jednak to kumplowanie nam nie wychodzi.Poniewaz kontaktujemy tylko gdy on sie odezwie lub przyjedzie. Dzwoni do mnie pijany i opowiada ze jakas w sklepie mu sie spodobala, ze nie bedzie mu obojetne jak sobie kogos znajde. Pozniej przywozi obiadki i ciastka do pracy, zeby znow gdy ja zadzwonie byc dla mnie niemily. Wiedzial ze spotkalam sie z pewnym facetem dopytywal pozniej jak sie udalo spotkanie. W sobote na pisalam ze ja go tez nie chce ze przemyslalam, ze wiem ze nic nie znacze dla niego to dostalam takie smsy ze szok. Na drugi dzien stwierdzil, ze byl zlosliwy tylko. final jest taki ze powiedzialam ze zrywamy kontakt bo jest zbyt negatywnie do mnie nastawiony. moze miec do mnie zal ale zeby az tak?