Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość studentessa

Stres,samotność, studia

Polecane posty

Gość studentessa

Hej.Studiuje juz ponad miesiac i do tej pory nie poznalam praktycznie nikogo z mojego kierunku...Tzn zdarzylo mi sie wymienic kilka zdan z niektorymi osobami...oczywiscie pytania typu"Hej, jestes moze z ***(mojego kierunku)? , "Nie wiesz co z ćwiczeniami,wykladem ?itd...""... A le niestety :( jak juz chcialam nawiazac wieksza znajomosc to okazywalo sie , ze maja juz swoje "grupki" i ja imn jestem zbedna :( Oczywiscie w koncu poznalam kolezanke ...jednak ona nie zawsze jest(2 kierunki ma) i jak jest przerwa , czy tzw.okienko to zwykle siedze sama...I to mnie wlasnie dobija :( Nie chce byc sama...Marzy mi sie , zeby poznac fajne osoby...nalezec do pewnej "paczki"...Jednak zauwazylam , ze im wiecej o tym mysle tym bardziej sie stresuje i blokuje przed poznawaniem innych...I tu jest wlasnie sedno mojego problemu :( Co zrobic ,zeby nie odstresowac sie , dodac odwagi(jestem dosc niesmiala osobą) i w koncu nawiązac jakis wiekszy kontakt? Bo w tej chwili non stop sie stresuje , ze jestem sama, ze inni juz sie zintegrowali , ze uwazaja mnie za jakaś outsiderke i tak codziennie :( Blagam o pomoc!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Powiem szczerze, że ja się zakumplowałam z moim "rokiem" dopiero po pół roku. Teraz jestem starostą, wybrali mnie do samorządu, nie ma źle :) Nie staraj się przekonać wszystkich do siebie, gadaj z każdym, ale na luzie, pytaj czy możesz się dosiąść. Na początku rozmowy będą drętwe, ale pierwsza sesja integruje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaproponuj komuś wspólną naukę, zapytaj o notatki, poproś o wytłumaczenie czegoś po zajęciach - w ramach podziękowania zaproś na kawę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ndfgdfgdfgdfghg
studia to chyba nauka a nie jakieś centrum spotkań towarzuskich ,znam wiele osób które mialy to w dupie i chodzily na wyklady w celu pozyskiwania wiedzy a to ze siedzisz sama nie okresla cię jako ofiare tylko,właściwie osobą zdecydowaną,która wie czego chce i nie potrzebuje zbędnych znajomków,bo chce skończyć studia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ndfgdfgdfgdfghg
zresztą wyjmij sobie mp3 czy cuś i olej people:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość studentessa
Rhovannion - Zazdroszcze :P A nie bylo u Ciebie od początku żadnych tzw. grupek ? Rozmawialas z kazdym nawet jak juz mial tych"blizszych" znajomych? Bo hmmm wlasnie jak widze taka grupke (ktorych niestety u mnie duzo) to krępuje sie zagadania do nich...Bo zaczynam myslec, ze maja swoje wspolne sprawy wiec jestem im zbedna...Mam wrazenie takiego narzucania sie.. : / Moje chore myslenie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SamotnyLat27
idź na kółko brydżowe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja miałam tak samo
i mam do tej pory. Nie potrafię się z nikim zżyć z mojej grupy. Inni potrafią tylko ja odstaję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość studentessa
LittleMee - Kurcze , z checią bym tak zrobila ale ta moja niesmialosc i stres...to mnie blokuje :( ndfgdfgdfgdfghg - Dzięki :)Zazdroszcze tym osobom co nie przejmuja sie innymi i... Z mp3 juz probowalam ale na dluzsza mete...:p A znowu caly czas nastawialam sie na to , ze na studiach poznam wielu wspanialych ludzi...ze to bedzie czas nie tylko nauki ale i nowych przyjazni,znajomosci i calego studenckiego zycia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość traalalalaaaaaaa
nie martwie się tym naprawde weż,sobie ksiażkę poczytaj,zjedz coś na przerwie,posluchaj muzy to oznają że nie przeszkadza ci to i lubisz sobie poczytac i muzy posluchac co jest nooooooooooooooormalne!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SamotnyLat27
Dziewczyny, doskonale Was rozumiem :) Przeżyłem to samo i teraz zamiast siedzieć z narzeczoną w kawiarni przesiaduję na necie i rozmawiam z ludźmi jak reszta outsiderów, którzy nie znaleźli sobie towazrystwa. Idzie przywyknąć :>

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość studentessa
A dlaczego tak masz? Tzn przez niesmiałość czy ogołna ignorancje ze strony tych ludzi? Albo z innego powodu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ndfgdfgdfgdfghg
nie ma sprawy,może i racja:)ile u cb te przerwy trwają?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
studentessa - jak coś potrzebowałam to tak. Nie stresuj się, skład tych grupek w czasie pierwszego roku zmieni się jeszcze 20 razy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pfffffffffffff
a w akedimiku nie masz nikogo z grupy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja miałam tak samo
To przykre, że człowiek się stara by został zaakceptowany przez drugich, jest do nich miły, kiedy trzeba pomocny a inni i tak tego nie docenią. Mają to wszystko w dupie. Ja już się skończyłam innym narzucać bo ileż można. Jak nie chcą to nie. Dałam sobie spokój jednak taka sytuacja wcale nie jest mi na rękę. Chciałabym by mnie inaczej traktowano na studiach. Niektórzy to nawet nie muszą się starać by przyciągnąć sobie towarzystwo. Choćby oni nie zrobili pierwszego kroku to inni do nich przyjdą. A ja się tak starałam i na próżno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SamotnyLat27
---> studentessa Na początku oczywiście było trochę nieśmiałości, ale główny powód nie zżycia się z grupą pozostało to że oni wszyscy byli przyjezdni i mieszkali w tym samym akademiku, mogli więc przebywać ze sobą non-stop. Ja mieszkałem u rodziców, po zajęciach wracałem do siebie i nie miałem kontaktu z pozostałymi. Wtedy jeszcze nie miałem internetu, nie miałem komórki :> Inne czasy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość studentessa
ndfgdfgdfgdfghg - To zalezy...zwykle 2 godziny...czasem ale wtedy wracam do domu... pfffffffffffff - Mieszkam nadal w domu z rodzicami , bo oszlam na studia w swoim miescie...Wiec nie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pfffffffffffff
ale odstajesz od nich bo co??? to jakies paniusie sa tak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pfffffffffffff
skoro ty dziewczyno taka niesmiala jestes to jak ty referaty przedstawialas w LO?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość studentessa
pfffffffffffff - Mozliwe, ze przez ten stres i niesmailosc...I ogolne wrazenie , ze ludzie potwoorzyli wlasne "grupki" wiec nie ma sie co wtrącaac...Ogoolem czuje sie tam jak 5 kolo u wozu... : /

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SamotnyLat27
jak czytam twoje posty to jakbym miał dejavu ;>

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pfffffffffffff
ZNAM TO ALE OLEWAM TO,MYŚLĘ ŻE ONI SA ZAMKNIĘCI CZYLI GDYBY NIE TO ŻE ZNAJĄ SIĘ DŁUZEJ BYLOBY IM TRUDNIEJ,NIE POTRAFIĄ SOBIE RADZIC SAMI TO WIDAĆ ALE TO ICH WINA NIE TWOJA WIDZĄ JEDNĄ OS ,GRUPA POWINNA ZAGADAĆ

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość studentessa
W LO bylo zupelnie innaczej...mialam kilka znajomych z ktorymi tam czas spedzalam :) A do prezentacji , referatow zwykle sie nie zglaszalam...bo zwykle trzeba bylo sie zglaszac xd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pfffffffffffff
TAK? U MNIE TO OBOWIĄZKOWO SĄ ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pfffffffffffff
a na ajkich studiach ejstes?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość studentessa
SamotnyLat27 - Ehh no widzisz :( Nie jestesmy sami...:( pfffffffffffff - no ale teraz prezentacje na studiach sa obowiązkowe wiec kiepsko ... : / Ehh ...moze faktycznie mogliby zagadac ale coz...chyba uwazaja mnie za zbyt nieciekawa do nawiazania rozmowy...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pfffffffffffff
obowiązkowe są???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja miałam tak samo
Odstaję nie dlatego, że one są paniusie tylko że mój charakter jakoś im nie odpowiada choć jestem taka jak opisałam wyżej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość studentessa
No jako zaliczenie mam an dwoch "przedmiotach" niestety...tzn na jednym nie zglosilam sie wiec bede musiala poprstu wykuc i nauczyc sie na kolokwium... Ale chyba juz wole nauke :P Wiec to zalezy od kierunku i zajęć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×