Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość delicatuscatus

kiedy facet czuje się gotowy na zaręczyny?

Polecane posty

Gość delicatuscatus

Jak w opisie, jak długo chodziliście z dziewczyną, żeby potem się jej oświadczyć? Rozmawialiście o tym wspólnie czy to się stało z zaskoczenia? Pytam bo jestem ze swoim ponad 3 lata a on o niczym nie myśli, a dziećmi już nie jesteśmy ja 24 a on 26. Mieszamy ze sobą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość basiabbbbzy
To zależy od faceta. Jeden oświadczy sie po 3 tygodniach , inny po pół roku a jeszcze inny wcale. Tu nie ma reguł. Po prostu facet musi byc pewny, że z tą kobieta chce założyć rodzinę, że to ta jedyna i że już czas na niego, aby stać się mężem i ojcem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość delicatuscatus
przepraszam miało być MIESZKAMY :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość basiabbbbzy
Skąd wiesz, że on o niczym nie myśli? Rozmawialiście na temat przyszłości? A jak wygląda wasza sytuacja materialna, macie stabilizację finansową?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość delicatuscatus
Najgorsze, że mój nic nie przejawia, nawet jak wpadliśmy to kazał mi usuwać bo jak to powiedział "zmarnuje mu życie" :( Mówi, że mu ze mną dobrze itd ale ślubu nie chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość basiabbbbzy
delicatuscatus===> poważnie? skoro kazał ci usuwać, to y na zaręczyny nie licz... w ogóle straszne to co piszesz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość delicatuscatus
Ja próbowałam z nim rozmawiać, ale to jest jak grochem o ścianę, on zawsze nie chce rozmawiać i nie będzie rozmawiać - bo nie ma ochoty. A przecież ja go do tego nie "zmuszę". Więc tak, on kończy mgr - ostatni semestr, dorabia dorywczo. Ja jestem na ostatnim roku mgr i też dorabiam a mieszkamy u mnie, tzn z moimi rodzicami bo tutaj ma pracę i studia. Ja nie chcę ślubu "już", ale mam obawy dlaczego nie ma z jego strony planów, jakiś marzeń itd wiecie o co mi chodzi. Żyje z dnia na dzień, nie myśląc przyszłościowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość delicatuscatus
To było na "początku" naszego związku ja wiem, po pół roku, potem roku, a teraz we wakacje mi powiedział - "że jak chcę to mogę urodzić to dziecko". Tylko, że on tego nie chce, bo mu dobrze jak jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zainteresowana24
ja po pieciu latach ciagle czekam na ten dzien, takze nie stresuj sie bo inni maja gorzej ;) dalam sobie na wstrzymanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość basiabbbbzy
delicatuscatus---> nie rozumiem..to ile razy ty usuwałaś ciąże?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość delicatuscatus
Brałam tabletkę po "stosunku", raz, ten ostatni, to była ciężka sprawa, już zaczęło "coś tam powstawać" to miał stracha i mówił, że on "nie chce zostać ojcem". Przykro mi było, bo sorry ale nie mamy po 17 lat i na pewno dalibyśmy radę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość delicatuscatus
3 razy. Zainteresowana24, czy to będzie nie takt jak spytam ile masz lat? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zainteresowana24
doczytalam to co pisalas. Wiesz co, nie zalezaloby mi w takiej sytuacji. Jak chcesz to mozesz urodzic? dupa nie facet, zero odpowiedzialnosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość basiabbbbzy
Nie skończyliście studiów, nie macie pracy, mieszkania...a ty się chcesz zaręczać? I co? Bądź realistką. Ponadto te historie z aborcją nic ci nie mówią o stosunku tego faceta do ciebie i o tym jakim jest podłym mordercą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To okropne, co piszesz:(. On nie ma serca. Jest egoistą. Nie ma znaczenia, kiedy to było. Faktem jest, że kazał Ci usunąć Wasze wspólne dziecko. Nie licz na wspaniałe życie u boku tego człowieka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zainteresowana24
24, i pół :) on 27

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość basiabbbbzy
ja się modlę, żeby w końcu zajść w ciążę, mój facet marzy też o dziecku a wy spędzacie 3 razy płód...porzygam sie.:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość delicatuscatus
No właśnie, wtedy się wkurzyłam, jak mogę "ja decydować" o małym człowieku. Przecież razem go "zrobiliśmy" i razem powinniśmy zadecydować, co dalej a nie, "mam zrobić jak uważam'. A potem by mi wypominał, że przecież go nie chciał a jak, ja chciałam to mam "sama się starać o dziecko". Niekiedy facetów nie rozumiem, nie wiem wtedy czy to coś ze mną nie tak czy niektórzy faceci są jakoś inaczej 'zbudowani" :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zainteresowana24
jezeli moge ci poradzic to pomysl nad lepszym zabezpieczeniem, zeby kolejnej wpadki nie bylo.. Ale szczerze mowiac facet bylby u mnie skreslony, bzykac chce ale poniesc konsekwencje juz nie. Myslisz ze mozna na nim polegac i liczyc na choc troche odpowiedzialnosci? wiem, pewnie kochasz go itp, ale patrzac przyszlosciowo, nie widze tego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie przypisuj takiego zachowania wszystkim facetom, bo to ich obraża:(. Są mężczyźni gotowi brać odpowiedzialność za swoje czyny, opiekować się dzieckiem, rodziną, być wsparciem dla kobiety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość delicatuscatus
basiabbbbzy tak, ja wiem, że najpierw praca, mieszkanie itd. Jednak w moim przypadku jest tak, że mieszkamy razem - moi rodzice go "utrzymują" bo on grosza nie płaci a oni też tego nie oczekują. I wiem, że jak skończy szkołę to się to nie zmieni tzn dalej będzie z nami mieszkać. A mieszkanie będziemy mieć (spadek po babci). A ja liczę się z tym, że jeśli się zaręczymy to ślub dopiero za minimum 2 lata, a nie tak od razu. A tak to ile mogę czekać na te zaręczyny, potem się okaże, że on nie ma zamiaru się żenić itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość delicatuscatus
PrzemierzamPolaLasy tak oczywiście, tak napisałam, i widzę, że nie wszyscy mężczyźni tacy są. Niestety ten mój należy do tego "gorszego" przypadku. Brałam wtedy tabletki dodatkowo ale ten i tak kazał mi iść do lekarza, bo on nie ma zamiaru mieć dziecka i musi wiedzieć na 100%, że nie zostanie tatą. A teraz już nie biorę tych tabletek bo mój organizm źle to toleruje, przytyłam 10kg itd. Tym bardziej co to da, skoro, gdyby zdarzył się "wypadek" przy pracy i tak bym miała iść do lekarza..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość delicatuscatus
Wkurza mnie to trochę, bo mieszka ze mną, ja mu sprzątam, gotuję, "daję dupy". Ma wszystko co od żony, a nawet nie wiem czy mnie po jakimś czasie w "dupę nie kopnie" bo powie, że jednak to nie to czy coś. A nam niestety kobietom latka lecą na niekorzyść.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czulina uczulinka
Ja czekałam 5 lat.....a potem czekałam na ślub 6 lat ( tyle to trwało, że zgubiłam pierścionek) teraz jesteśmy 4 lata po ślubie mamy roczne dziecko, mieszkanie na kredyt i układa się między nami wspaniale.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość delicatuscatus
czulina uczulinka to fajnie, że masz wspaniałą rodzinkę :) Współczuję tylko kredytu, cóż niekiedy tak trzeba jak człowieka nie stać. Ja choć tyle, że nie będę musiała wziąć, mam taką nadzieję, bo będziemy mieć gdzie mieszkać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×