Zrobiłam coś okropnego

Zrobiłam wczoraj coś okropnego i mam wyrzuty sumienia. Byłam z mezem u znajomych, sporo wypilismy. Jak wracalismy ja chcialam zajsc do sklepu po piwo, a maz chcial isc do domu. Wkurzylam sie i w koncu sie zgodzil laskawie na jedno piwo psioczac pod nosem. Ja teraz szukam pracy, nie mam swoich pieniedzy, jestem zdana na niego. W koncu unioslam sie honorem, powiedzialam ze bez laski i poszlismy prsoto do domu. W domu od slowa do slowa wybuchla wielka awantura. Bylo mi bardzo przykro , czulam sie upokorzona. Plakalam sama w sypialni, on siedzial w salonie i ogladal wsciekly tv. Mamy 2-pokojwe miezkanie, tylko sypialnia i salon. I jako ze bylam rozgoryczona, wsciekla i podpita wpadlam na genialny pomysl!! Nie wiem jak to nazwac, upozorowanie samobojstwa? Otowrzylam okno na osciez a sama schowalam sie pod lozko (w sypialni jest tylko szafa, lozko i 2 szafeczki nocne). Gdy on w koncu przyszedl do sypialni, zapalil swiatlo i nie widzialam jego twarzy ale wiem ze byl przerazony, zaczal krzyczec moje imie, pobiegl do lazienki, zeby sprawdzic czy tam mnie nie ma (choc wiedzial ze nie ma bo bylo ciemno i widzialby z salonu jakbym tam szla), potem przybiegl do okna. Od razu pozalowalam swojej decyzji, on malo sie nie poplakal, poszedl spac do salonu, byl tak wsiekly ze myslalam ze mnie uderzy, a moze sama chcialam. Zaluje tego, jest mi strasznie wstyd przed sasma soba;(

Pierdolisz !! :D

no comment ile Ty masz lat?

pozostawie to bez komentarza, dorosla Kobita a takie glupoty :o:O

JESTEŚ BEZNADZIEJNA. JA NA JEGO MIEJSCU ZARAZ BYM CIĘ WYWALIŁ Z DOMU. I DO TEGO NIE PRACUJESZ ??? ŻENADA, JA BYM TAKIEJ JĘDZY NA PEWNO NIE UTRZYMYWAŁ. POWINNAŚ GO PO NOGACH CAŁOWAĆ, ŻE CIE UTRZYMUJE, BO TAK TO BYŚ POD MOSTEM TERAZ SPAŁA.

:D:O

a ja na jego miejscu zamknał bym okno westchnął sobie ufff nareszcie i poszedl spać, pizda nie facet

nie dosc ze zyje na jego koszt to jeszcze ma pretensje ze wszystkiego nie ma pod nosem :D to jeszcze awanture mu zrobiła z tego powodu i takie cos :D powiedzmy szczerze jestes niezrównoważoną emocjonalnie jak to kazda kobieta ale dodajac przy tym twoja bystra głowke to mieszanka zabójcza

'ze zyje na jego koszt' z takim podejściem nie dziwię się, że 90% facetów na kafe to prawiki

na szczescie jestem w tych 10 %

z tych 10% i tak szanse na znalezienie żony masz góra 20%-owe :)

SORRY, ALE NIE WSZYSTKIE KOBIETY ŻYJĄ NA KOSZ FACETA.

ma* 20%* BXXXXXXX sorry, ale chyba jednak nie

Upozorowalam swoje samobojstwo, schowalam sie pod lozko. :D 10/10

Znowu kurwa pieniądze... Ech.

Dobrze że nie wyskoczył za tobą