Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość dysza

czy powinnam spłacic dlługi za ojca?

Polecane posty

Gość dysza

mój ojciec umarł dwa lata temu, zostawił po sobie długi. Ekspedientka ze sklepu domaga się abym spłaciła za niego dług - 1000zł co mam robić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jeśli jesteś zameldowana
nie musisz, chyba, że chcesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dysza
ta pani ktora pracuje w sklepie obgaduje mnie ze nie spłaciłam długu za ojca. on narobił długu a ja mam to spłacac po jego smierci. co wy o tym sadzicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pshotka
nic nie zostawił po sobie trzeba było coś jego sprzedać i spłacić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ma to na papierze, ze twoj ojciec ma dlug? jak nie, bo dawala mu na kreche tanie winiacze, to olej ja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dysza
moj tata nic po sobie nie zostawił. nie mieszkałam z nim. nie chodze do tego sklepu, wstydze sie spotkac z ta babą ktora w nim pracuje. nie wiem co robic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dysza
ona ma zeszyt i tam zapisywala co brał na kreche. wyszło niecałe 100zł. obgadala mnie przed ludzmi w miejscowosci ze nie oddalam dlugu a przeciez dostałam ze zusu i z pracy po jego smierci pieniadze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dysza
miało byc 1000zł. zera nie dopisałam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dysza
nie tylko w tym sklepie mial dlugi, w innych tez. ale z tamtym sklepow sie nie dopominali aby ona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeśli ta pani ma jakiś dowód na to, że ojciec był jej winny pieniądze, to musisz to spłacić, bo jesteś osobą, która dziedziczy. Ale znając życie ta pani nie będzie miała żadnego dowodu, a kwote z kosmosu sobie wzięła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Powiem tylko tyle
Nie masz obowiązku tego spłacać.Niech mówi co chce,to ona powinna sie wstydzic nie Ty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kochanie Ty NIE moje
Długów sie nie dziedziczy, olej ja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kochanie Ty NIE moje Długów sie nie dziedziczy, olej ja. oj tu sie mylisz... dlugi sie dziedziczy i to do dwoch pokolen wstecz... ! ale to muszą byc udokumentowane dlugi i tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dysza
jak lezal jeszcze w szpitalu to odebrałam jego wypłate około 900zł ale straciłam do na przejazdy do miasta, zawsze mu cos kupiłam do jedzenia, potem dostałam 2tys wyprawk z pracy no i zasiłek pogrzebowy ze zusu 6tys ale za to zrobiłam pogrzeb i pomnik kupilam. jescze zył a juz mi to babsko gadalo zebym dlug splacila. teraz na mnie krzywo patrzy ze nawet nie chce autem jechac kolo jej domu. co mam zrobic. minely dwa lata

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja86sia
daj spokój, w zeszyt to sobie każdy może wpisywać co chce, jaki ma dowód na to, że on tego nie płacił? a może to ona nie wykreślała jego splat? i dlaczego niby dała mu aż na 1000zł rzeczy? wierzysz w to? bo ja uważam, ze ona chce od Ciebie kasę wyłudzić, przecież nikt normalny nie daje na krechę za 1000zł, a co najwyżej na 50... Nic jej nie spłacaj, ona Cię wkręca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dysza
ona mu tylko w zeszycie pisala, czasami mu pewnie dopisywala sumy jak byl pijany i nie wiedzial. wkurza mnie to ze mam placic dlugi. a jak sie z reszty sklepow dowiedza ze tu splacilam? to wszyscy zażadaja spłaty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Powiem tylko tyle
Dysza -rozumiesz to jak wszyscy Ci tu piszą,że masz nie płacić ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dysza
niestety ale mysle ze tata mogl narobic takich dlugow. znali sie z ta sklepowa, on zawsze brał od niej wszystko na kreche a w dniu wypłaty cala pensja szla do sklepu na spłate dlugu. i na drugi dzien od nowa bylo jechane na kreche. ona miala pewnosc ze ojciec zawsze jej odda. ale nie spodziewala sie ze nagle umrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elemele ...
niestety jeśli przyjmujesz spadek po kimś to razem z zobowiązaniami/długami tej osoby- to dla postu wyżej. a do Autorki- Twój ojciec był mi winien pieniądze! Dawaj... I co zapłacisz? Też mam w zeszycie zapisane. A na serio, żeby żądać od Ciebie jakichkolwiek pieniędzy, sklepowa MUSI mieć na to dowód, zeszyt to ona może sobie wsadzić w d... mówiąc brzydko. Powiedz jej żeby Cię do sądu podała. Nie musisz tego płacić- to po pierwsze, a po drugie- skąd pewność że ten dług istnieje? Ty nie masz za co się wstydzić, a skąd i od kogo dostałaś pieniądze to nie jest jej sprawa (w końcu kasa z ZUS-u jest również na pogrzeb)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dysza
minely dwa lata od pogrzebu. A ja zle sie z tym czuje. teraz to moze ta baba by mi powiedziała: szybko sie obudziłaś z tą spłatą długów. moze gdy bym jej dala ta kase to miala bym wreszcie swiety spokoj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dysza
ona ma tylko taki dowod, ze ma słupki w zeszycie zapisane

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elemele ...
nie Ty kupowałaś na kreche, i nie Ty na te kreche dawałaś, to problem sklepowej nie Twój. To nie kredyt w banku, gdzie bank może ścignąć dziedziczących. Być może masz etyczno-moralny obowiązek by uregulować długi ojca i zapewne masz wyrzuty sumienia z tego powodu ale Autorko cierpisz na nadmiar gotówki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elemele ...
daj sobie spokój

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dysza
nie, nie cierpie. Mam rente po ojcu. Ale cała idzie na zycie. Jest własnie tak jak mowisz. Mam etyczno- moralny problem. Tylko o to tutaj chodzi. gdybym mieszkala w duzym miescie nie miala bym pewnie zadnego problemu ale mieszkam w malej miejscowosci gdzie kazdy kazdego zna i wszyscy sie wszystkim interesuja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×