Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość iiiiiiiiiiixxxiiiiiiiiiiiiii

a oto mój najnowszy wątek

Polecane posty

Gość iiiiiiiiiiixxxiiiiiiiiiiiiii

Dla chętnych 🌼 Przyszłam się tu WYPŁAKAĆ I wyżalić. Komputer chodzi mi dziś żle , mam zły humor i powiem wam - no nie wiem czy wyślę ten list czy nie, ale na spokojnie tylko napiszę, ze naprawdę SZKODA ŁEZ na Polaków - za granicą, w kraju to zależy - to się jeszcze okaże, ale na KK to szkoda łez wiecie. Naprawdę. Mam nadzieję, że już ze mnie zejdą bo to bez sensu - całe życie mi zniszczyli wiecie, a teraz jeszcze nie wiadomo czego znowu chcą. W łeb dostać i tyle mam im do zaoferowania za mój wuef w dzieciństwie - kij bejsbolowy dla pierwszego męczennika i tyle. Albo tytuł pierwszego męczennika. A dziwkom zza granicy ANI TEGO. Nie są godne by być pierwszym męczennicami - są godne jedynie robić czarną robotę wiecie. Co to jest? To jest robić WSZYSTKO byleby nie stracić pracy. Bo wiecie teraz hihihi - a jednak kasa, a ja siedzę w domu - dostanę pieniądze to dostanę, w Polsce muszę mysleć co dalej. I SOBIE PORADZĘ bo wiem jak poszłam do szkoły , co robiłam wiem dokładnie - błąd był no nie wiem w sumie czyj - był rok 2000 - dobra, miałam nie łazić od szkoły do szkoły - ale też mi nikt nie powiedział, że za 4 lata ta reforma oklapnie i jak będę wtedy wyglądać z tym łazikowaniem czy łazęgowstem. I wiecie - ale to jest też takie pytanie - no to była ta reforma istotna czy nie. Bo nie wiem. Dla mnie coś się działo, nie akurat ja byłam najważniejsza, no ale to jak wyglądam dziś, a zwłaszcza kasa to już sorry, ale nikt normalny się nie da. Moja matka wiecie miała tak - 4 lata uczyła w 1 szkole, ale umowę miała w 1 szkole i tyle. I co roku miała odnawianą. I to bym zrozumiała. Bo wiecie jakby mi w I szkole znowu na rok umowę , znowu na rok - to bym tam siedziała i ...po mnie się dowiem. No to sie stało inaczej i czus. Ale ogólnie bym tam siedziała - że byłam po stronie uczniów niepotrzebnie. To było bardzo skomplikowane - to był rok 2000. Teraz wszystko też byłoby inne i tyle. Nie poszłabym chyba do podstawówki a pózniej dalej? Raczej bym odeszła. Po prostu nie rozumiałam , że ta reforma to najwyraźniej jeden pic na wodę, ale z drugiej strony umowa na następny rok się należała i tyle. Bo ja się nie awanturowałam bo była praca. No to może miałam cofnięty staż mieć ale wiecie co - to moja wina? Przestańcie i tyle :( No i koniec. A jak dostanę pieniądze OBY!!! to sobie pójdę śladem szkół, w których uczyłam i matki i sobie wiecie poradzę myślę. Powiem wam ja nie miałam złej woli w tej szkole - zwłaszcza pierwszej bo reszta bez znaczenia. Naprawdę. To co tam się stało złego to ZERO MOJEJ ZŁEJ WOLI np. podręczniki, ale bądżmy szczerzy - kto by mi sie tam uczył - po mnie się zaczęli uczyć. Tak to byli niczego nie nauczeni i tyle. A moje papiery dalej? A kto sie mną tam przejął i tyle. I wiecie - cokolwiek będę robić dalej - wszystko po cichu. Moja sprawa i tyle. Moją nauczycielką jest matka i koniec. Wiele można jej zarzucić wiecie, ale na pewno NIGDY NIE ZOSTAWIŁA pustego konta po sobie - jak ja. Skąd to miała? Takie zdolności? no najpierw tak kombinowała - czemu? Trudno powiedzieć. Ale córka księdza katolickiego no i taka zapobiegliwość Kościoła, z tym że garnki se dała ukraść. Widać skąd był ksiądz. A ja to samo się dowiem - widać, że z Niemcem zrobiona i tyle. To samo i ja się nie dam. Co mi wyjdzie to mi wyjdzie, ale zawsze pójdę po ludzi po szkołach bo żadnych kompleksów nie mam - dużo zapomniałam, ale reszta to wiecie... mgr mi starczy -nawet mam jeszcze podyplomowe. I tyle. A tego doktoratu wcale nie było wiecie. W ogóle i tyle. I mogli mnie po prostu olać ze względu na ILOŚĆ szkół. Nawet tego. W tej pracy fizycznej z naszymi. I wiecie to nie - to dostałam wyrok śmierci, jedynie, że nie wykonano go. Tak jak ta koleżanka. I wiecie jedyne co mogę to udowodnić tym wszystkim w STAŁEJ PRACY, że to nie jest tak, że tylko pieniądze. I o tym się wielu ludzi wkrótce przekona. I zobaczymy co będą dalej sobą prezentować bo życie proste nie jest i niby każdy to wie no ale i tyle :( Ale życie może być JESZCZE GORSZE - zawsze. A krzyż - bo sie nie dam. To nie jest miara dla człowieka. I jak też krzyż wyglądał? W końcu był Szymon z Cyreny - a to był krzyż dla Boga. Bo ja się nikomu nie dam. Ja cudem z tego amazona z życiem uszłam, dalej też - taką opinię im robię - morderców, bez pracy następny rok. Tu też był taki dyrektor, ale jakoś się to w czasie rozmyło i tyle choć życzliwość wszystkich że pożal się Boże no ale wiecie dobra - powiedzmy, ze nie mogłam sie dowiedzieć, że koleżanka się powiesiła, żona dyrektora nie żyje, polazłam uczyć do szkoły lesb, nie mam szans żadnych na stała pracę - ten proces to farsa. No to trzymam sie farsy. Powiedzmy że tego nie dało się uniknąć - moim zdaniem spokojnie, no ale... i tyle wam napiszę. Może jeszcze coś wam napiszę, ale w zasadzie co. Takie życie i już. Komputer mi sie dziś psuje i tyle wam naprawdę napiszę :( [cześć]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czocza
Powstanie Warszawskie, rozpoczęło się 1 sierpnia 1944 roku o godzinie 17:00. Chociaż według planów działania zbrojne miały rozpocząć się dopiero po 24 godzinach od ogłoszenia pogotowia, to już przed godziną W rozpoczęła się walka, pomiędzy koncentrującymi się oddziałami polskimi a patrolami czy mniejszymi oddziałami niemieckimi. Warszawa została podzielona na siedem obwodów: Śródmieście, Mokotów, Żoliborz, Wola, Ochota, Praga, i obwód "Obroża" - mający w swym zasięgu powiat warszawski, oraz samodzielny rejon "Okęcie". Do walki w samym mieście stanęło około 38 tysięcy żołnierzy, oraz około 11 tysięcy żołnierzy obwodu podmiejskiego. Ze względu na fatalne rozkazy wydane w przeddzień powstania, m.in. odesłanie do okręgów wschodnich dużych partii uzbrojenia wraz z amunicją (łącznie około 900 pistoletów maszynowych) uzbrojenie oddziałów AK, było fatalne. Według stanu z 29 lutego 1944 roku okręg Warszawa dysponował ogółem: 20 ciężkimi karabinami maszynowymi, 98 ręcznymi karabinami maszynowymi, 604 pistoletami maszynowymi, 1386 karabinami, 2665 pistoletami, 2 armatkami przeciwpancernymi, 2 piatami, 12 rusznicami przeciwpancernymi, 50 000 granatami i 5000 butelkami zapalającymi. Powyżej przedstawione liczby ukazuję nam dysproporcje pomiędzy żołnierzami AK a regularnymi oddziałami Wermachtu i SS. Uderzenie niemieckiej bomby w siedzibę Armii Krajowej. Sama dysproporcja sił i środków, nie wpłynęła na klęskę powstania. Na końcową porażkę nałożyło się wiele czynników, natury zarówno politycznej jak i wojskowej. Najczęściej wskazuje się, na bierną postawę strony radzieckiej, choć niewiele osób wie iż dowództwo Armii Czerwonej, nie ustaliło ze stroną polską zasad jakiejkolwiek pomocy. Większą rolę odegrała tu strona Amerykańska i Brytyjska, które na prośby Naczelnego Wodza Władysława Sikorskiego, o przekazanie Polsce samolotów dalekiego zasięgu1, kolejno odsyłały go z kwitkiem. Wpłynęło to na niedostateczne zaopatrzenie AK w broń i amunicje. Innym czynnikiem, wskazywanym przez wielu historyków były błędy w strategii wypracowanej przez KG AK. Zakładała ona iż słabo uzbrojone oddziały opanują ponad 150 obiektów i następnie będą się w stanie bronić, aż do wejścia sił radzieckich do miasta. Wielkie znaczenie miała też łączność, która prawie w całości opierała się na pracy łączniczek. W latach późniejszych wydano wiele prac, które odpowiadały na szereg pytań: "Czy powstanie można było uratować?", "Czy miało ono sens?", jednakże niewiele jest prac czysto teoretycznych, które prezentują teorie dotyczące sytuacji w Europie czy i nawet na świece, w momencie, kiedy powstanie nie zostaje rozpoczęte... Jeżeli rozpatrzyć powstanie tylko jako czynnik polityczny to w momencie kiedy nie doszło by do skutku to i tak nie zmieniłoby to sytuacji. Przypomnijmy: powstanie warszawskie, było częścią planu "Burza", którego celem było zamanifestowanie polskiej obecności na wschodzie i występowanie wobec nadchodzących oddziałów radzieckich, w roli gospodarzy zarówno wojskowych jak i cywilnych. Jednak granice Polski powojennej zostały ustalone już na konferencji w Teheranie w dniach 28.11. - 1.12 1943, a ostatecznie po małych korektach w Jałcie. Widzimy więc, iż pomimo staranie ze strony KG AK, działania mające potwierdzić polskość, miast znajdujących się na wschodzie, pozbawione były sensu. Inną bardziej znaczącą konsekwencją, zaniechania powstania, było podważenie jednej z głównej, nazwijmy to idei, przyświecającej powstaniu Armii Krajowej. Brzmiała ona tak: "Konspiracja działa z ukrycia i stawia sobie jako cel główny przygotowanie narodu do powstania , przez co zaprawia naród do walki i podrywa ducha u wroga" 2. Widzimy więc, iż powstanie czy to ogólnonarodowe, czy te, które wybuchło w stolicy, było jednym z głównych założeń utworzenia ZWZ/AK. W sytuacji kiedy do takowego by nie doszło, zachwiana zostałaby wiarygodność, czy to samej Komendy Głównej AK, a przez to całej Armii Krajowej, czy polskiego Rządu na Uchodźstwie, którego AK była zbrojnym ramieniem w ramach AMGOTu (Allied Military Goverment of Occupier Territories)3. Nie wolno zapominać o samych żołnierzach Armii Krajowej, którzy przecież od początku świadomi byli celu swoich działań, jakim było powstanie, czy to ogólnokrajowe czy przeprowadzone tylko w określonych rejonach. Gdy do takowego by nie doszło, duch walki, oddanie, wszystko to znikło by, ponieważ zabrakło by celu, który je podtrzymywał. Grupka powstańców z 1944 roku Pod względem wojskowym Powstanie Warszawskie, jest bardziej złożonym problemem i ewentualny jego brak komplikował i zarazem upraszczał sytuacje po obu stronach frontu. Gdyby generał Bór-Komorowski nie wydał rozkazu do rozpoczęcia niemiecka sytuacja wyglądała by zapewne inaczej, gdyż nie mieliby oni w bezpośrednim sąsiedztwie frontu, punktu zapalnego, jakim niewątpliwie było powstanie. Świadczyć o tym może np. liczba generałów niemieckich, którzy w liczbie dwunastu, znaleźli się w bezpośrednim sąsiedztwie bitwy, aby czuwać nad rozwojem sytuacji. Innym niewątpliwie ważnym powodem dla którego Niemcy nie chcieliby, aby doszło do powstania, były straty jakie ponieśli w toku walk. Reichsfhrer SS Heinrich Himmler mówił 21 września 1944 r.: "Od pięciu tygodni prowadzimy walkę o Warszawę. Walka ta jest najcięższa spośród tych, jakie prowadziliśmy od początku wojny. Można ją porównać z walką uliczną o Staligrad. Jest ona tak samo ciężka". Straty niemieckiej 9. Armii, która miała bronić się w oparciu o Wisłę na odcinku warszawskim, wynosiły około 26 tysięcy żołnierzy (17 tysięcy zabitych i 9 tysięcy rannych), wynosiły około 25% stanu osobowego. Jednak gdyby nie wybuchło powstanie w Warszawie, Stalin zapewne nie wydałby rozkazu zatrzymania armii radzieckich na linii Wisły i te po jej przekroczeniu, zaatakowały by niemieckie armie już na zachodnim brzegu. A tak przez 2 miesiące niemieckie oddziały były praktycznie nie niepokojone przez czerwonoarmistów, dając im czas na reorganizacje i uzupełnienia. Dla strony radzieckiej ewentualny brak powstania, zmusiłby ich do bardzo ciężkich walk ulicznych na terenie Warszawy. Widzimy więc iż Powstanie Warszawskie było wydarzeniem, którego ewentualny brak, bardzo zmieniłaby historię. Było ono "zapisane" w historii już od 1939 roku, kiedy zaczęły powstawać pierwsze organizacje podziemne. Same powstanie wybuchło, przede wszystkim ze względów politycznych a nie jak to powinno być, wojskowych. Nie powinno się oceniać powstania w sposób szablonowy. Myślę iż dobrym zakończeniem wszystkich rozważań o tej jednej z najbardziej krwawych i najdłuższych bitew II wojny światowej, będą słowa Owidiusza: "Koniec wieńczy dzieło" - koniec, krwawy, pełen cierpienia i rozpaczy....jak i cała historia Armii Krajowej. Ruiny domów w zniszczonej po powstaniu stolicy. 1 samolot B 24 Liberator : ciężki bombowiec produkcji amerykańskiej; zasięg 3220 km przy ładunku około 4 ton 2 referat Komendanta Sił Zbrojnych na posiedzeniu Krajowej Reprezentacji Politycznej, wygłoszony 14 X 1943 roku 3 depesza z prośbą o włączenie AK do AMGOT, została wysłana przed Delegata Rządu i Dowódcę AK do Premiera i Naczelnego Wodza w dniu 30 VII 1944 POWRÓT .:: XIX WIEK ::. Napoleon Księstwo Warszawskie Kongres Wiedeński Powstania narodowe .:: XX WIEK ::. Grigorij Rasputin I wojna światowa Eva Peron Dwudziestolecie III Rzesza II wojna światowa PRL .:: SZTUKA ::. Renesans Barok Dwudziestolecie .:: VARIA ::. Wstęp do historii Słowiniczek pojęć Postacie historyczne Źródła historyczne Unie Polski i Litwy Historia demokracji Ateizm .:: DODATKI ::. Testy z historii Mapy historyczne Krzyżówki Olimpiady Matura z historii Cytaty Dokumenty Ściągi Dynastie Pieśni historyczne Kalendaria .:: STATYSTYKI ::. Copyright by LUKA All rights reserved

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iiiiiiiiiiixxxiiiiiiiiiiiiii
Wiecie - jeszcze napiszę ps. do listu powyżej. Jaki ten ps? O krzyżu. Że krzyz jest najważniejszy bo żaden człowiek nie ma takiego krzyża jaki miał Bóg. A wszyscy sie mieli cofnąć wiecie bo ten młodszy brat miał taką matkę że NIBY przez nią, ale to nieprawda pasowało krzyżować prostytutki w USA. I krzyżowali. I wiecie - jak tak się śmieją te dziwki w Holandii wszystkie to będzie pasowało je krzyżować i PASUJE i one nie będą chciały bo tak żyją porodem - największy krzyż - i nie będą chciały to będą im zlecać brudną robotę i będą się wieszać bo stoją o pornole. No to nie o poród i nie o ukrzyżowanie tylko o gwałt ze szczególnym okrucieństwem. One tego nie rozumieją i z tej matki i z tego że chciały zabić tego brata, tego drugiego musiałam ratować bo by z pracy wyleciał z mieszkania on tego w ogóle nie rozumie - one wszystkie będą się wieszać przez tę matkę bo by musiały ze mną wygrać, nigdy nie wygrają i skonczy się to strasznie bo wystarczyło mi byle co powiedzieć w tej I firmie i czysto odchodzę - nie gnojenie - póżniej wyrok śmierci. Ja jestem tylko BABCIĄ wyratowana od urwania głowy w ogrodnictwie przez to ratowałam tego łosia tam - to już nieistotne kim on jest , ja trzymam z matką na zawsze i koniec. Matka jest ważniejsza np. mieszkanie, szkoła ogrodnicza po niej mi zostaje. Myślicie, że coś by tam wskórała w tym ogrodnictwie? 20 latka z płaczem do rodziców, ze się nie nadaje. Ona miała probować za granicą pracę w ogrodnictwie dostać - byla jak but głupia. Nie nie była - nie zrobiła dobrze, ale to są skomplikowane rzeczy. Od dziecka śnił jej się Poniatowski król i se po nią przyszedł też i tyle. To są tak wysokie i skomplikowane rzeczy - jeszcze jest ta caryca strasznie wysoko, wszystkie powieszone koleżanki tego brata na te Polki wiecie i wszystkich co po ich stronie i one się zaczną wieszać jeśli nie stoją w teatrze pornograficznym o gwałt ze szczególnym okrucieństwem, a wcześniej jeszcze brudną robotę ZA PRACĘ będą miały bo nie miały tego robić. Ta Iwonka nie to, że sie miała poddawać - po co ona mnie gnoiła? A co miała robić? A nie można mnie bylo do Venlo wysłać? Naprawdę musiałam jechac na nocki? Przecież to sensu nie miało. Jakby mi to ktoś udowodnił, ze ja MUSIAŁAM tak pojechać jak pojechałam. Ale to by cokolwiek normalnie dalej było. Ja od razu zło w tym widziałam bo MOŻE i bym chciała dłużej niż 3 miechy zostać w Holandii, a nie dało rady i tyle. Tylko Venlo pasowało i mieszkanie w Niemczech - znaczy ogrodnictwo by mogło być, ale mieszkanie musiałoby mi pasować. Za duże wymagania? Może. Ale to trzeba było pogadać - co chcesz robić dalej? czy pani chce robić dalej? No i tyle. Czemu 6 lat miałam tam być? Bo jak ja jestem skreślona - że na 6 lat przyjechałam. NAJWYŻEJ na pół roku - choć tak sobie - zapytajcie sie w Niemczech urzedasa. Na 3 miechy mogłam być jak chciałam do niego NAPISAĆ. I tyle. A za alkohol w Polsce nie wyleciałam i grzejcie się i tyle :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iiiiiiiiiiixxxiiiiiiiiiiiiii
Wiecie zanim zaczniecie krytykować mojego ojca popatrzcie się też na swoje rodziny choć no ja go skreśliłam. W ogóle nie będę go nazywać - bez sensu. Ja się rodowodem od niego NA ZAWSZE ratuję a wy sobie róbcie co chcecie. On jest MORDERCĄ mojej matki. Tak to wygląda. Przez to moze być w tych brygidkach - ojcobójca, matkobójca, zabójca rodziców matki, matki a dalej mnie nie obchodzi. Skąd ten brat jest tu to nie wiem. Babcia go zamknęła ale za krótko. Z 2 lata by musiał dostac i dalej nic i nic i nic. Ile on by musiał dostać za swe uczynki? Z 10 lat. A wiecie - jak powiem że amazon.de - TAM GDZIE BYŁAm to tak - trutka na szczury ale zostań i tyle. O Indianach zero bo po co. A ja pojechałam z grupą - nic nie wiedziałam, jeszcze ksiązki załatwiali dla Polski - ale jak to nie wiem. Co dalej nie wiem tylko mnie wszyscy szczuli, że rok bez pracy i po co tam pojechałam a nie umiałam odejść ze strachu - bo sie podpisałam. I każdy mnie zrozumie a wy sobie gadajcie co chcecie. Ja pojechałam NA WYCIECZKĘ jak dla mnie i to pasuje, transportu nie miałam, a zresztą czy były jakieś szanse na stała pracę? W ciągu roku szefostwo się zmieniło, a sytuacja była ciężka, co teraz tam mówią nie wiem - po prostu wybraniają sie od wycieczki na pass niemiecki bądz USA do takiej firmy stała praca. Ale tam nie było wszystko Ok, nie płacili za co należy - bo gdyby nie Ilona to bym wróciła, ale wiecie powiem normalnie i każdy zrozumie, że uważałam cały rok bo niemiecki pass a dostanę USA? Skąd mam wiedzieć ten mam, jezyk ciut znam, a reszta? i tyle :( No i taka smutna sytuacja i tyle. A reszta niech robi co chce. A ogrodnictwa nie było. Sami widzicie że po amazonie nic nie ma sensu oprócz kariery albo cicho siedz i tyle. Może tak miałam zrobic, ale co? Co dalej? Bez sensu :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skjjs
OWCA ja kiedyś oszaleje przez ciebie, jestem na skraju :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iiiiiiiiiiixxxiiiiiiiiiiiiii
Wiecie ja tej koleżance w banku jakby siostry żyły to lekko dam radę - po jakich studiach ona poszła do tego banku? Jak ma coś bankowego? Ale ona na dzieciowe jakieś poszła. I tyle. I ona jest matką. No tak - ale stoi o poród w teatrze pornograficznym Z AMERYKAŃSKIM PASSEM - ona jest schorowana na mózg dla mnie i tyle. A ja wiecie matki sie trzymam i koniec. Nie ma nic wiecej. Babcia - kiedyś i tyle. I tego co matka bo to ma sens. Nawet jak nic nie będę robić a kasę MUSZE dostać bo z czego będę zyć to wiecie i tak matka i koniec. I tyle. Ja miałam być do Indii oddana i zwrócona babci z Indii i tyle. Nawet w wieku 10 lat mogłam być zwrócona a tu po roku i tyle. I to jest róznica między Polską a Indiami. Tam mogłam być 10 lat a tu do roczku i tyle. Pózniej bez sensu choć 2 latka ale nie za bardzo. A tam do 10 lat i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iiiiiiiiiiixxxiiiiiiiiiiiiii
Nie szalejcie przeze mnie bo to nie ma sensu. Wcale. Człowiek musi coś sam robić i tyle. Ja się muszę matki trzymać i git i tyle mi zostało. Coś w Polsce kombinować i Kanada po ojcu młodszego. On niech robi co chce. Nie dałam rady babie na studiach podyplomowych, a na bank się porywam. Poniatowskiego. Bez przesady. Poza tym NA DOBRĄ sprawę nie ma żadnych banków Poniatowskiego - zrobili go BEZ SENSU bankierem. On w USA będzie rządził i tak wykończył matkę żeby się poddawała i tyle. Kiedyś. Jak chce stac o USA bo ona i Polska - najwyraźniej. A jednak Bóg ją wykończył i koniec. Sama sie wykończyła. A morderstwo? Bo w sumie tak powinnam być zwrócona - ze strachu i tyle. A nie? I tyle :( No ale nie - pasuje mi łeb urwać sie dowiem. Nie pasuje. Tak , za biznes w Polsce - a to będę w domu siedzieć, ale studentkom bym pomogła. Po szkole tyle ile - jakby im się nie chciało studiować - ich sprawa, ale tak bym komuś pracę dała - 2 koleżankom. Niech se robią co chcą i tyle. Jakieś takie uczciwsze - np. 20 lat - nie wiedzą co dalej i tyle. Facetów ich nie potrzebuję znać - będą chciały odejść mogą iść i tyle. Wiecie to jest biznes i tyle. W gazetach bym ogłoszenia dała i tyle. Tak najlepiej. Dobrze żyć z policją zostaje żeby mi głowy nikt nie urwał i tyle. Coś malutkiego. Może z czasem wiecej, ale nic wielkiego - żadnym szaleńcem nie jestem. Tak mnie robią, ale taka nie jestem i tyle :( Carycę ze mnie zrobią. Dekle i tyle. Na razie bo komp mi sie psuje. Może jutro będzie lepiej działać? Albo w ogóle. Dwie możliwości. Na razie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iiiiiiiiiiixxxiiiiiiiiiiiiii
Wiecie - ta babcia chyba załuje, że do Szkocji to dziecko dała bo do Indii by dała i coś by z tych Indii miała, a z tej Szkocji - szkołe? Przestańcie. Ksiązeczkę po której się powiesiła. I TO SAMO ZE MNĄ. Lepsze Indie niż wiecie Polska i koniec. I Bóg W TYM RACJĘ jej przyznał. I wyobraźcie sobie, ze ona była taka, że NAKJWYRAŻNIEJ żałowała, że do Indii matki nie oddała. Taka głupia jest Szkocja i tyle. I ona tam w zombi wierzyła ucząc się po niemiecku. Jak świrek i tyle :( W Indiach by taka głupia nie była by wam powiedziala babcia. Dosłownie do szkoły z internatem w Indiach miała chodzić, studia w Londynie na przykład i co dalej? Dlatego wróciła wiecie - żeby zrobić karierę z tego co było. Bo naprawdę ŻADNYCH SZANS, a ksiądz był tak głupi, który ją zrobił, że COŚ STRASZNEGO i tyle :( A ja wiecie - nie pasowałabym do Indii? Pasowałabym i tyle :( Do Polski nie. A jeszcze ta okolica, ale niedaleko wiecie historia jest, że mnie przygniotła. Ta córka przeora też mi dała do myślenia i tyle. To wszystko. A czy nie pokonałam baby na studiach? Ona chyba miała 2 ksiązki angielskie i 2 irlandzkie. Miała wziąć 2 z USA i bym co jeść miała. A tak nie miałam i tyle. Przez ksiązki irlandzkie bo miałam ją skrtykować za wybór literatury irlandzkiej - co żreć nie mają ale wielcy pisarze i TAK SKOŃCZYŁAM. Brytole nielepsi choć poezja może być. Ale USA i jest co jeść. Jeszcze na takich studiach, a ja nie zwróciłam uwagę na państwo I TAK przegralam. No ale wiecie - bez sensu. Jak przyszła zarobić to 2 brytyjskie, 2 amerykańskie i wystarczyło żeby pracę mi dała z tytułów które wypisałam - któtki przegląd twórczości np. jakiegoś poety brytyjskiego - i wiecie nie odpowiedziałaby nikomu kto dzwonił poza dyrekcją a ja bym była poinformawana MIMO WSZYSTKO o telefonie bo ja dobrze moze i z nią przegrałam, ale ona RÓBCIE CO CHCECIE - to co to za przegrana. Grupą przegrałam. Ale przegrałam. Ja przegrałam z dyrektorem kryminalistą. A czemu on nie dzwonił? Nie chce mi sie już pisać na ten temat bo zaczęło sie samobójstwem w 2004 - nie znacie tej koleżanki to się nie wypowiadajcie i tyle. I to był koniec i juz. I wtedy miałam mieć dr. Wtedy. A który mamy rok i co dalej? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×