Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość jktgchgv bn

kobiety pracujace jk sobie radzicie z obowiazkami domowymi?

Polecane posty

p.s. ja sosy robie sama i zamrazam, jak mowilam ;-) Co do sprzatania, kurzy mi sie co 3 dni, ale trudno. Odkurzam zawsze w weekend, myje podlogi, ubikacje itp. Tak na biezaco myje jak sie cos wyleje, wanne, zlew, kuchenke, naczynia po sobie, podloge jak jest bloto itd ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jakos sobie radze, pracuje , sama wychowuje dziecko od wielu lat, mam psa i pracuje nawet po kilkanascie godzin. Dom zadbany, czysto wyprane, i mam tez czas dla siebie. Po prostu trzeba cos robic , czas sie na wszystko znajdzie, dobra organizacja to podstawa. Sama ma wszystko na swojej glowie i wiem ,ze jak ja nie zrobie to nikt inny tez nie. Po prostu trzeba i tyle. Podobno im wiecej obowiazkow tym lepiej to sie uklada. Dasz sobie rade, wszystko powolutku a i na dziecko znajdziesz czas .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jktgchgv bn
beuty ale gotujesz przewaznie zupy czy 2 dania??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
beauty, ja kupilam : ziemniaki + paczke paluszkow rybnych i sera w panierce ( w Aldim) - dania polgotowe na szybko, troche kiszonej kapusty na surowki (dodac tylko odrobine oliwy, cebuli, jablka), koncentrat pomidorowy (robie sos gotujac go z tymiankiem, bazylia, oreagno, pieprzem, czosnkiem, smazona cebula), mam tez szpinak w smietance (z Aldiego, dodam czosnek, jajka i zolty ser i zjem z makaronem), dzis mialam karkowke w cebuli z zamrazarki, z wlasnorecznie uzbieranymi grzybami. A deser superszybki tez chcecie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość beauty----spa---
Zup wcale nie gotuje, mój błąd życiowy, nie umiem zrobić dobrej zupy, takiej jak u mamy...Gotuję zdrowo, nigdy nie kupuje gotowych dań, sosów, dzisiaj na obiad zrobiłam kopytka, bo zostały mi ziemniaki, podałam je z pieczarkami na masełku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jktgchgv bn
no ba...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jktgchgv bn
beauty a ja wlasnie zupy czesciej robie. ale z 2 dan mozna zrobic schabowe w jeden dzien potem piers z kurczka albo karczek w sosie na dwa dni potem odgrzac i juz. dzis zrobilam fasolke po bretonsku na dw dni mam spokoj. syte i smaczne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Troche nie pamietam proporcji, bo robilam na czuja, ale chyba pol litra mleka i dwie czekolady bedzie ok. Gotujesz mleko, odlewasz (tzw. kozuch ma zostac) do drugiego garnka, do cieplego wrzucasz polamana czekolade gorzka, znow gotujesz na malenkim ogniu ciagle mieszajac, az zawrze. TO WERSJA MINIMUM ale radze dodac troche cynamonu, kilka orzechow wloskich i sliwek suszonych, a na wierzch odrobine bitej smietany (mozna kupic w spray) i odrobine lodow. oczywiscie czekolada na goraco ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość beauty----spa---
Calluna, JA k to dobrze się kogoś poradzić. Jutro zrobię makaron ze szpinakiem i śmietaną, a pojutrze twój sos pomidorowy. Nie wiesz, czy śmietanę można zastąpić jogurtem? Staram się trzymać wagę, bo mam skłonności do megaszybkiego tycia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na ogol mozna, ja czesto zastepuje. Ale wiesz, ja nie jestem mistrzem gotowania, robie same proste rzeczy. Jeszcze nalesniki nie sa bardzo pracochlonne, najdluzsze jest smazenie. ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aaa do szpinaku to nie jestem pewna czy jogurt przypasuje... :( Niestety zdrowe rzeczy sa bardziej pracochlonne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość beauty----spa---
MAcie rację dziewczyny, koniec z codziennym wymyślaniem, jak będę robiła obiady na dwa dni, to będę miała czas na coś innego. Naleśniki na dwa dni to 30 minut pracy. Lista zakupów na jutro: dwie paczki makaronu, śmietana, szpinak mrożony, koncentrat pomidorowy, ser do naleśników i do piątku jestem "obrobiona" z zakupami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość beauty----spa---
Resztę produktów oczywiście mam w domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość beauty----spa---
jktgchgv bn podaj mi proszę swój pzepis na karczek w sosie, mam w zamrażarce trochę mięsa,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jktgchgv bn
beauty moze warto pomyslec o tych zupach. jak najbardziej mozesz zrobic n dwa dni garnek a to nie jest wcale takie trudne:) praktyk czyni mistrz pamietaj o tym;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przeciez nawet jak zrobisz na dwa dni, wystarczy, ze jednego zjesz z kasza i kapusta kiszona, drugiego z kupna surowka i ziemniakami a nalesniki raz z bialym serem, raz z dzemem albo z nadzieniem na slono - i juz jest inny obiad ;-) poza tym jak zamrozisz, mozesz jesc kazdego dnia co innego, robisz wiecej - i do zamrazalnika, pozniej wyciagasz sobie ;-) Do tego sosu jednego dnia mozesz dac pieczarki i ser, drugiego podsmazyc ziemniaki czy dodac papryke konserwowa i bedzie juz zupelnie inny smak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jktgchgv bn
beauty ja na noc marynuje pokrojony w plastry najczesciej kupuje gotow marynate..a jak nie mam to daje czosnek sol pieprz i papryke slodka np.ptem ja obsmazam z cebula. zlewm woda daje lisc laurowy pieprz i ziele i dusze do miekkosci. w razie potrzeby doprawiam sos zageszczam maka, mozn dodac troche smietany i gotowe:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość beauty----spa---
Ok, dzięki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jktgchgv bn
pewnie ze tak. tak jak ze schabowymi jednego dnia same a drugiego z pieczarkami i serem zoltym n przyklad

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jktgchgv bn
karczek mozna jeszcze zrobic tak jak kotlety schbowe tez jest smaczny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Drugiego podsmazyc mieso mielone, he, he, he ;-)) ziemniakow lepiej do sosu nie wrzucaj. Ale mozesz ogorki konserwowe, wtedy wychodzi troche "cyganski" Zrob sobie troche kotletow mielonych i zamroz ;-) Nalesniki mozna zamrozic rowniez A jesli lubisz obiadki "na slodko" mozesz zjesc ryz z mlekiem i cynamonem (mozna dodac cukier i mus jablkowy)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jktgchgv bn
normalnie wena tworcza jak trzeba:) i juz mamy obiady na caly tydz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jktgchgv bn
normalnie wena tworcza jak trzeba:) i juz mamy obiady na caly tydz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość deco morreno
ja jeszcze nie mam tego problemu, bo poki co nie pracuję, zajmuje sie domem i studiuje zaocznie, własnie piszę pracę magisterska. Boje się tylko jak to będzie jak pojde do pracy, bo mąż w domu praktycznie nic nie robi. Niestety mama go wychowała na lenia domowego, zajmowala się domem, wszystko za niego robiła, a w dodatku pracowała i teraz on myśli, ze ja też tak będę. On ani nie ugotuje, ani nie wysprzata domu, nie zrobi zakupow, nie upierze, nie uprasuje. wszystko bedzie na mojej głowie. Gdyby jeszcze dużo zarabiał to bym pewnie została w domu, a tak? Jak pojde do pracy to będę zapierd**** całą dobę. Jak dziecko dojdzie to juz nie chce myśleć. Wiem wiem, widziałay gały co brały, ale serce nie sługa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maxymalnie,.,
No dokłądnie tak jak ktos wcześniej napisał. Jak nie było dzieci ,sprzątałam raz w tygodniu a zima kiedy mniej się kurzyło nawet raz na dwa tygodnie i to wystarczyło W kuchni jakieś proste obiady,czasem tylko cos upiekłam,czasem on coś ugotował. Po pracy wychodziliśmy i wracaliśmy około 23 a potem pod prysznic i do łóżka,bo rano trzeba wstać. Taki stan rzeczy trwał około roku,potem zaszłam w pierwszą ciążę i będąc na macierzyńskim a późńiej na wychowawczym pracowałam dorywczo kilka dni w tygodniu. Mając dziecko sprząta się więcej,ale póki ono nie chodzi obowiązków jest więcej w zakresie prania,prasowania jego małych ubranek,przy niemowlęciu najbardziej męczące jest nocne wstawanie co 1,5 lub 2 godziny by karmić malca-reszta w zasadzie to pikuś jeśli nie jest sie samą. Dopiero gdy dziecko zaczyna raczkować a póżniej równierz chodzić zaczyna robic bałagan-od samego początku naszym zadaniem staje sie nie tylko porządkowanie tego ale też uczenie dziecka by nie rósł nam bałlaganiarz w domu-czyli mówimy tłumaczymy możemy tez śpiewać na ten temat -forma podania wiedzy jest dowolna. Jestem pewna że kiedy przyjdzie na świat dziecko to życie samo zmusi cie do lepszej organizacji,bo ja miałam tak samo. Kiedy jako młoda dziewczyna mieszkałam sama czasami miałam burdel na kółkach-mając rodzinę najzwyczajniej w świecie nie mogę sobie na to pozwolić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kopertkowaa
Ja pracuje na caly etat 8 godzin dziennie. Wynajmuje mieszkanie, wychowuje sama dziecko w wieku szkolnym. W przyszlym roku komunia. Nie jest mi latwo, czasami mam chwile zalamania, ale oczywiscie nikomu sie nie zale;) Czasu wiele nie mam. Duzo biegam - praca, dom, szkola, kosciol. Auta nie mam wiec dbam o kondycje:) A dom jakos ogarniam. Obiad czasem mamy praktycznie w porze kolacji;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja zawsze u teściów
ja zazwyczaj mam czysto w mieszkaniu, no czasem łóżko niezasłane jak dziecko ma do szkoły na 7.30 i ogólnie jest czysto obiad jest itd, ale kiedy mąż wraca z kontraktu na urlop to jest masakra jakaś, wiecznie brudno i nie nadążam sprzątać, a że jestem przyzwyczajona do porządku to chodzę wściekła jak osa, i zanim dojdę do jakiegoś ładu i porządku on znowu wyjeżdża, jak wyjedzie to ja namiętnie sprzątam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jktgchgv bn
ja wlasnie zjadlam wczesny obiad ide posprzatac wykapac sie i znow do pracy;/ jeszcze tylko pranie zrobie i tak w kolo macieju. dobrze ze mialam obid na dwa dni. zmywarka to jest dobrodzijstwo mowie wam dziewczyny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×