Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość pozbawiona nadziei.

Utrata bliskiej osoby

Polecane posty

Gość pozbawiona nadziei.

Witam. Ostatnio (ponad 3 mies. temu) straciłam jedną z najbliższych mi osób. Nie potrafię poradzić z tym co się dzieje. Chciałabym zapytać jak można poradzić sobie z tęsknotą jaka dokucza po śmierci bliskich.Jak przeżywać żałobę? Czy dolegliwości takie jak : bóle serca, duszności, zawroty głowy, brak apetytu, senność, osłabienie miną z czasem? Terapeutka kazała pisać listy do bliskiej osoby jednak to nie daje żadnych efektów. Tabletki pomagają tylko na chwilę, po 2 godz. kłucie serca powraca. Ból jest nie do opisania... to ból tęsknoty, która boli tak bardzo, że można to odczuć nawet fizycznie. Jak można sobie pomóc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fgdfsdsd
a kto Ci umarł i na co? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fgdfsdsd
nie wiem o co ci chodzi.... normalnie pytam przecież

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie jestem zdziwiony
Nic nie poradzisz. Ja już to przerabiam któryś rok z rzędu i cierpienie nie słabnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pozbawiona nadziei.
NIE JESTEM ZDZIWIONY czy z upływem czasu nic nie zmieniło się? FGDFSDSD zmarł mój najlepszy przyjaciel, a najgorsze jest to, że nie był na nic chory. Był cudownym chłopakiem, zawsze wesołym i chętnym do pomocy , do zabaw . Zginął w wypadku. A jescze dzień wcześniej razem rozmawialiśmy. Jak można się od tego oderwać i choć na chwilę przestać o tym myśleć? A czy zmarli słyszą nasze modlitwy? Czy słyszą to co do nich mówimy? Pytam o zmarłych, którzy z pewnością są w niebie. On przyśnił mi się i powiedział, że jest w niebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fgdfsdsd
Bardzo Ci wspólczuję, ja też mam cudownego przyjaciela on wlasnie czesto choruje i sie bardzo o niego martwie zawsze :( tak, mysle ze zmarli zanim pojdą do nieba to są jeszcze chwile na ziemi i slyszą...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pozbawiona nadziei.
Ja też staram się w to wierzyć , ttylko , że jak narazie najgorsze jest to, że trzeba zrozumieć, że jego naprawdę już nie ma. Stale wydaje mi się, że on jest. Codziennie kładę się spać i powtarzam sobie: 'To tylko sen. Rano obudzisz się i wszystko będzie jak dawniej. " Rano budzę się, patrzę na telefon cz y jest sms od niego i wtedy widzę zdjęcie z cmentarza. Każdy dzień staje się coraz trudniejszy, bo powoli zaczyna docierać, że to jest prawda. Ale staram się nie dopuszczać do siebie tej myśli, bo wtedy jest o stokroć gorzej. Dziękuję wam, że jesteście. Do tej pory nikomu nic o tym nie mówiłam, nawet na terapii a dzisiaj coś mnie naszło, żeby wejśc na to forum .i to był dobry pomysł. Dziękuję wam .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fgdfsdsd
Śmierć to normalna kolej losu niestety, trzeba się z tym pogodzić. widocznie bóg tak chciał, tak to sobie tłumacz choć wiem, że to trudne... podobno każdy jak się rodzi ma już dzień swojej smierci i chocby nie wiem jak chcial to przeznaczenia nie uniknie. tak mialo byc! bog tak chcial! tak to sobie tlumacz i już o tym nie mysl. gdyby miał żyć to by przezył. są takie przypadki, że był wypadek, samochod caly rozwalony a czlowiek CUDEm zyje i wszyscy sie dziwią. a czemu zyje? bo nie przeznaczone mu bylo umrzec. a skoro umarl to tak mialo byc. tak bylo zapisane juz i trzeba sie z tym pogodzic po prostu. zrobil wszystko co mial do zrobienia w tym zyciu i umarl...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pozbawiona nadziei.
dziękuję .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pozbawiona nadziei.
a co pan Bóg chce nam powiedzieć przez śmierć bliskiej osoby?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fgdfsdsd
Żeby się do niczego nie przywiązywać na tym świecie, tak mi sie wydaje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A czy wierzycie w spotkanie po śmierci ? Umarla mi mama pol roku temu i nie umie bez niej zyc .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chcialabym żeby już był koniec swiata bo chciałabym się z nia spotkać , porozmawiać i przeprosić za wszystko .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak się pogodziliście ze smiercia mamy ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a jak pogodzic sie ze smiercia dziecka?????? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
z czasem te emocje słabną trwa to rok lub kilka lat jedni się modlą inni rozpaczają ja też straciłam bliskie osoby uodporniłam się po pierwszej stracie..teraz emocje są słabsze... wszyscy zapomnieli te zmarłe osoby nie ma z nimi żadnego!!! kontaktu i jakoś nie wierzę,że je spotkam po tej drugiej stronie jak sobie poradzić...szybko starać sie zapomnieć bo my tu zostajemy z emocjami znaleźć nowego partnera, znaleźć hobby ZAPOMNIEĆ rozpamiętywanie,żal, łzy zrypią nam tylko psychikę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×