mija4walles 0 Napisano Listopad 16, 2011 wczesniej w malzenstwie ciagle go nie bylo jak byl to krzyczal na nas nie dbal o nas mial wszytko gdzies jak zlozylam papiery rozwodowe Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
mija4walles 0 Napisano Listopad 16, 2011 napisalam tyle i mnie wywalilo napisasze jeszce raz po narodzeniu pierwwszej corki maz popald w depresje wysztko go przeroslo uciekaw w prace nie bylo go z nami gorzej jeszce jak poszlam na pol etatu do rpacy to wtedy w ogole nie rozmaiwalismy bo corka rzekomo tak mu dawala w kosc ze byl wkur** na mnie i tka mijalo malzenstwo maz wracal okolo 3 nad ranem pod przykrywka cwiczenia na silowwni jest trenerem , jak urodzilo sie drugie dziecko o ktore blagalam rok mial nawet pretensje ze akurat zaczelam rodzic jak on rtaki zmeczony zostawil mnie pod szpitalem na ktg a sam poszedl spac do samochodu i kazal dzwonic w razie czego cala ciaze sama jedzialm do sklepow z dzieckime do lekarza do ginekologa on nie mial ani jednego dnia wolnego utrzymywal ze musi pracowac kilka razy znalalzm bardzo niepokojace smsy w jego telefonie i tak postanowwilam sie roziwezc i ku mojemu wielkimu zaskoczeniu maz nagle zrezygnowalm z jednej pracy mial czas na dzieci na wszytko dzis jestemy po rozwwodzie a on wciaz nie daje nam spokoju mimo ustalonych widzen usalaslimy samo on natarczywie twierdzi ze mu dzieci zabieram widuje je 15 dni w miesiacu z czago 6 az na noc corka starsza nie chce do niego jezdzic przekupuije ja zabawkami Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
mija4walles 0 Napisano Listopad 16, 2011 wysyla mi non stop smsy mnie obwinia o rozpad malzenstwa bo dla niego nie bylo zadnej zdrady to mi odpnbilo jak on tak ciezko pracowwal podlsuchyuje nas pod drzwiami ciagle dzwoni czy moze przyjechac do dzieci to koszmar ma mieszkanie dwa bloki od nas jestem juz po rozwodzie ale nie moge zaczac zyc nawet nie moge odetchnac od niego bo on ciagle jest dzieci non stop przeziebia jest bardzo nieodpoiedzialny np zostawil dziecko 1,5 na przednim siedzeiniu samochodu z wlaczona klimatyzacja i samochodem i poszedl wyrzucic smieci z samochodu a syn sie zatrzasnal w tym aucie i 45 minut tamten nie wiedzial co robic i spanikowany dzwonil do mnie potem nazmyslam ze jednak samochod nie byl wlaczony i on mial kluczyki przy sobie klamczuch straszny we wszytkich oszukuje mąż jest DDA naet corka mowi ze tata liubi klamac, nie dalo sie zyc z takim czlowiekiem a teraz kiedy teoretycznie powinnma miec spokoj jest gorzej Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość w separacji= ŻONATY Napisano Listopad 16, 2011 PAJAC albo SOCJOPATA. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
mija4walles 0 Napisano Listopad 16, 2011 obaiam sie ze naprawde ma jakies zaburzenia jak go poznalam i do teraz tylko teraz sie ukryal z tym potrafil pol gdzoiny jezdzic po miescie w swoim rewize i szukac listonosza ba potrafil zaparkowac samochod i biegac po blokach i go szukac bo bal sie jakiegos listu popadal ww rozne skrajnosci np sam sie leczyl antybiotykami jak sie tylko przeziebil od razu znajomy lekarz wypisylam mu recepte a ten lykal non stop ale klamal oczywisice ze nie bierze kiedys wmuwil sobie ze ma raka e brzuchu i w tajemnicy rpzede mna porobil wszytkie badania usg markery na jaks tam kwote ja potem znalalam te wyniki i nie moglam uwierzyc ze nic mi nie powiedzial oszukiwal ze splacil rate a nasptepnego dnia dzwonili z banku czemu nie ma wplaty, zostawwil 5 letnia corke na szafce obok rzatku gotujacego sie na makaron i poszedl na druga strone bloku wyrzucic smieci tlumaczyl sie ze on ajest duza i nic by sobie nie zrobila ,, jak male dziecko plakalo to zamknal duze same ww domu i pojechal samochodem zeby male usnelo ww glowie mi sie nie miesci jak to pisze i ta sytuacja jak on teraz mi wybucha ze ja mu nie daje dzieci powiem szcerze ze zwwyczajnie sie o nie boje.. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość interpunkcja Napisano Listopad 16, 2011 uzywaj jej, prosze Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość maru Napisano Listopad 16, 2011 Powinnaś skorzystać z terapii u psychologa... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość mniej Tarantino więcej rozumu Napisano Listopad 16, 2011 a będzie dobrze. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Mirabet Napisano Listopad 16, 2011 zmien numer telefonu napoczatek spotkania z dziecmi tylko pod okiem kuratora - do zalatwienia bez problemu kurator tez moze pomoc postarac sie badania lekarskie by ograniczyc exowidostep dociebei i dzieci i badz twarda! najtrudniejsze juz masz za soba - rozwod! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Dalej z garbem :/ Napisano Listopad 16, 2011 Jak w tytule. To co naipsze nie bedzie mile. Ja juz bez dziada zyje od 10 lat. Malzenstwo horror, nęki psychiczne i fizyczne. Zupełne zniewolenie, choroba nerwowa. Sama nie wiem skad wzięłam sily i pogonilam go. Przez pierwsze 2 lata nachodzil mnie straszył,obiecywal sad rodzinny, walke o dziecko ( ktorym sie nigdy nie zajmowal) Nie ustapilam. Pomogla mi Policja, odpuscił. Ciagle szkalowal moje imie ( zreszta do chwili obecnej ) Co miesiac bujal sie z inymi laskami ,a ja modlilam sie, by jakas zatrzymala go na duzej, zeby sie ochajtał i dał mi zyc !Z czasem zauwazyl, ze jego zachowanie na mnie nie dziala. troche odpuscil, wyjechal , ufff odetchnęłam. Znalazlam kogos, zwiazalam sie z nim, mieszkamy razem juz 5 lat. Na poczatku szalal, potem setki epitetow, ale mielismy to w kanale. Wpadl na pomysl, by nie lozyc na utrzymanie dziecka, widząc, ze dobrze nam sie powodzi, ze chcemy sie pobrac. Teraz wyjscia mam 2 slub, albo alimenty... A ja za chuja mu nie podaruje. I tak wlasnie po krotce wyglada moje zycie z garbem ktory mi zawsze powtarzal, ze bez niego zgine jak mak w dupie :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Dalej z garbem :/ Napisano Listopad 16, 2011 Mirabet Dodam tylko tyle, ze rozwod byl NAJŁATWIEJSZY. Najtrudniejsze jest zycie po nim Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Garbata laska... Napisano Listopad 16, 2011 ... ma przegwizdane. A garb ma na imię: "A ja za ch*ja mu nie podaruje". A przydupas siedzi i zawija se w sreberko... :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość adelajda82 Napisano Listopad 17, 2011 Dobre pytanie ?JAK . .. ale jesli chodzi o moja osobe to moj ex - sam chyba poszedł po rozum do głowy, ze juz nic nie zmieni. no chyba , ze faktycznie znalazł sobie kogos i teraz ma Pania nr2 czyli amore pomidore i motyle w brzuchu , ze juz mnie nie neka .. tymi swoimi epitetami , i insynuacjami... Poczatek był tak chory , ze myslałam ze zwarjuje ... ale teraz jestem szczesliwai nie załuje - nawet wysłuchiwania kim to ja nie jestem a to dlaczego , bo tak mnie wzmocnił tym psychicznie ze teraz to moze mnie całowac w wirtualna doopę:) Nie obawiaj sie predzej czy pozniej odpusci - ale nie reaguj to duzo daje......pozd. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach