straciłam zaufanie do lekarzy...

wczoraj miałam zaszczepić 3 miesięcznego synka, od przedwczoraj zachowywał sie inaczej, o czym powiedziałam lekarzowi, ale on osłuchał i stwierdzil szczepic, ja nie byłam pewna i nawet z lekarzem sie pokłóciłam on zawołal inna pediatre, ona tez obejrzała synka i mówi zdrowy - zaszczepić, ja czułam, ze cos jest nie tak i nie pozwoliłam zaszczepic, zrobili mi awanture... wieczorem syn zaczał miec problemy z oddychaniem, temperatura 39 stopni, pogotowie, zapalenie oskrzeli i antybiotyk na 2 tygodnie..., i jak tu wierzyc lekarzom...?

ano, masz rację

Może wypadałoby oficjalnie złozyć pismo informujące o tym fakcie, w karcie zdrowia dziecka musi być adnotacja, że dziecko dopuszczone do szczepienia, a szczepienia nie było, bo matka odmówiła. I złożyć to we właściwe miejsce - do kierownika przychodni, czy nawet wyżej.