Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość lajla252

rozstanie...

Polecane posty

Gość lajla252

nigdy nie rozpisywalam sie na forach o moim zyciu uczucioowym ale teraz sobie komleptnie nie radze i moze oczekuje pomocy ale moze tez chce to z siebie wyrzucic po prostu... chodzi o to, ze bylam z pewnym facetem przez 3 lata, na poczatku oczywiscie wszystko bylo cudownie, wspaniale, wrecz bosko, siwata poza soba nie widzielismy, dla wszystkich znajomych stanowilismy idealna pare. jednak z czasem wszystko zaczelo sie sypac, psuc, a ostatnie pół roku to juz kompletna katastrofa:/ przynjamniej jak dla mnie bo jak z nim rozmaiwam to on twierdz ze nie ma problemu... ciagle sie klocilsmy, wieczne problemy, nawet w lozku nam sie nie ukladalo, do tego dochodzily jego chore jazdy po alkoholu (po wodce wlasciwie, w ciagu tych 3 lat zdarzylo mu sie to z 5 razy) w czasie ktorych samo to, ze mnie zobaczyl dzialalo na niego jak plachta na byka i predzej ktos ze znajmch byl w stanie go uspokoic niz ja... a jak go poprosilam, zeby przestal juz pic, ze wytarczy to mialam pewne ze bedzie pozniej afera:/ ale tak poza tym to wiem, ze to dobry chlopak, jakbym poprosila o gwiazdke z nieba to pewnie bym ja dostala... jednak ja sie dusiam, meczylam w tym zwiazku, nie bylo mi dobrze, wkoncu wyjechalam na 2 mies i po powrocie postanowilam to zakonczyc.... jak postanowilam, tak tez zrobilam, chociaz w sumie nie bylo mi latwo:( jednak pozostawilam mu mala furtke, nadzieje, ze MOOOOZE jeszcze da sie to naprawic, tylko potrzebuje troche czasu.... minelo 2 mies od rozstania i ja juz wiem, ze nie chce z nim byc tylko tu pojawia sie problem ze nie potrafie mu tego wprost powiedziec bo mi go szkoda po prostu... i jesli on prosi mnie o spotkanie to czasem sie z nim spotykam wiem ze zle robie i strasznie tego zaluje, ale jednak naprawde czuje jakis sentyment i nie potrafie mu powiedziec ze to koniec raz na zawsze.... pomocy, jak mam zebrac w sobie tyle sily zeby to zrobic??? bo wiem, ze tym co teraz robie i jak sie zachowuje, pokazuje ze jestem egoistka a uwierzcie mi ze ja naprawde nie chce go wiecej ranic...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Angelika19
Na to nie ma jakiejś idealnej rady, to trzeba mu poprostu powiedzieć bez owijania w bawełnę im później mu to powiesz tym gorzej i dla ciebie i dla niego, bo będziecie jeszcze bardziej oboje cierpieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość virtucon
robisz krzywde jemu nie sobie zerwijcie kontakt definitywnie bo jezeli on cie kocha to bedzie jeszcze gorzej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×