Różowaty potwór

Mam dość skomplikowana sytuacje więc liczę na jakąś pomoc lub wskazówkę. Mam 29 lat, jestem w ciąży. Od zawsze mam trądzik na twarzy ale już się trochę nauczyłam z tym żyć. Problemem jest coraz bardziej rozsiewający się po twarzy trądzik różowaty. Umiejscowiony jest pod i wokół ust i z dnia na dzień widzę że zaczyna mnie ostro atakować ( może ze względu na ciążę?). Nie wiem jak sobie poradzić, mnóstwo leków nie mogę teraz brać i dermatologa też nie pójdę bo nie mam zaufania. Poza tym kiedyś na takiej wizycie lekarz bez skrupułów wyznał że powstanie u mnie trądziku różowatego jest wynikiem przyjmowania różnych leków przepisywanych mi wcześnie przy leczeniu trądziku pospolitego. Jak mam okiełznać ten rozprzestrzeniający się w szalonym tempie różowaty potwór?