mam go w dupie

postanawiam juz o tym nie myslec i nie analizowac tego dupka mial powody by mnie zostawic klotnie, obrazanie go, popchniecia,podrapanie z nerwow , wyszlo na jaw klamstwo ale nie w zlej wierze, glupota ktora zrobilam ale to w niego nie uderzylo. no i zostawil ale pomagal i nawt byl mily ale jednego dnia bylo tak a drugiego inaczej. kilka dni temu powiedzialam ze tez go nie chce to mi pojechal w smsach wkurzylam sie i stwierdzilam ze najlepiej zerwac kontakt a on na to przystal. teraz reszte moich rzeczy przekazuje przez kolege co za dupek co sadzicie

Sądze ze to twoja wina !! On biedy juz mial cie dosc !!!

ciesz sie ze odda rzeczy, ja bym je spalil i dal ci popioly w urnie.

lecze i juz jest lepiej ale on tez mnie umial wkurzyc dokladnie wiedzial co zrobic tak mogl miec dosc ale zeby tak mi pisac? wiedzial ze kolega u mnie byl to napisal zebym zajela sie nim doglenie i nie plula wogole mi dowalal

oczywisie ty pochwalilas sie ze jest kolega, bo trzeba wzbudzac zazdrosc. Jestes do prawdy mistrzynia dyplomacji :)

nie chwalilam samo wyszlo a dlaczego glupia niby?

a jeszcze gadasz z nim na gg jako monika ?

a wogole to do nowego mieszkania dal mi kompa telewizor dvd itd

nie obrazaj mnie zrobilam zle ale zalezy mi na nim jaki on jest tez nie wiecie jaki jest ciezki we wspolzyciu nigdy mi nie powiedzial kocham nie umial rozmawiac i rozwiazywac problemow na bierzaco

nigdy mi nie powiedzial kocham może nie umie kłamać? ;)

ale za to przez rok byl pomimo ze nie kochał? bo bylo wygodnie? liczyl na to ze pokocha?