Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Zirrra

Mam wrażenie, że jestem dla innych poprostu za dobra....

Polecane posty

Czy macie coś takiego,ze czujecie sie,ze jesteście za dobrzy dla innych? Tzn. , ze jak ktoś troche was irytuje to zamiast mu coś powiedzieć to wy wolicie nic nie mowić zeby z Tą osobą sie nie kłocić i mieć swięty spokój? Własnie tego mi chyba brak. Powinnam prosto z mostu mówić, ze irytuje albo idiotycznie się zachowuję ale czasem boję się,że ten ktos się obrazi. Może nie powinnam brać tego pod uwagę,ze sie obrazi i wyrazić swoje zdanie? Jak myślicie? Jak lepiej postąpić ? "Machać ręką" czy wręcz przeciwnie? Ludzie lubią bardziej osoby bezpośrednie??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niechetna niesforna
Tylko jak tak ustępujesz to ludzie cię wykorzystują , i tak mają cię w dupie , bo uważają że im się należy.A w tobie rosnie coraz większa frustracja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dokładnie.. Ale jak mam się oduczyć tego cholernego przytakiwania i poprostu sie tak nie dać? .... Już nie wiem co mam z tym zrobić..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość terapeuta Loooosra
poczytaj wszystko co znajdziesz pod hasłem: asertywność i zastosuj. Nie, nie, nie jesteś za dobra, jesteś za słaba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sympatyczny45
Autorko, jesteś na dobrej drodze, powiedż mile, uzasadnij, i bardzo dobitnie. Podziwiam Ciebie, że mamy podobne poglądy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Eleeene
ale to dla mnie nie jest brak asertywnosci, tylko dazenie do swietego spokoju za kazda cene. Asertywnosc i jej brak-to wedlug mnie nic nie ma do rzeczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość terapeuta Looooosra
a myślisz, do czego dąży osoba nieasertywna?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Coz czasem nie ma sie luksusu
Coz czasem nie ma sie luksusu do wyrazania wlasnych opini. Ja mam taki charakter ze jak cos mi sie niepodoba w zachowaniu jakiej osoby to mam napisane na twarzy "nie lubie Cie zjezdzaj". to przeszkadza bo sa ludzie ktorzy wlaza innym w tylki, albo zwyczajnie nie wyrozniaja sie, a potem wszytko sie na mnie skupia. Coz... Bycie neutralnym nie jest takie zle, jak myslisz..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Eleeene
nieasertywna bierze na siebie obowiazki innych, daje sie wykorzystywac na maksa . Autorka mowila, ze ktos ja irytuje czyms - nie podala konkretnych sytuacji . Woli przemilczec ten fakt, by sie nie klocic. A w braku asertywnosci glownie chodzi o przyjmowanie na siebie zadan , ktore inni powinni wykonywac. Nie odmawia sie innym . Tak mnie na kursach asertywnosci uczono :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×